A babki latem też smakują, zresztą można upiec w wersji placka drożdżowego z jakimiś owocami i kruszonką , mniam.
Jest to wypiek bez nabiału i jajek. Bardzo polecam. Baba drożdżowa na marchewce bez jajek
500 g mąki ( 200 g luksusowej, 100g krupczatki i 200g semoliny)
14 g drożdży świeżych
100 g brązowego cukru + 1 łyżka cukru z wanilią domowego
szczypta soli
skórka starta z całej pomarańczy
100 g oleju (u mnie mieszanka ryżowego, słonecznikowego i kokosowego)
0,5 szklanki mleka roślinnego(ryżowego , kokosowego, owsianego itd.))
1 szklanka przecieru marchewkowego z batatem w stosunku 1:1
1 starte drobno, obrane średnie jabłko
dużo ( na oko z 2 garści) kandyzowanej skórki pomarańczowej -koniecznie domowej
2 łyżki mocniejszego alkoholu ( ja dałam 1 łyżkę rumu 80% i 1 łyżkę esencji na wódce z cytrusów- czyli skórki z pomarańczy, cytryny i limonki zalane wódką)
Marchewkę i bataty obrać, pokroić w wygodne kawałki i ugotować na miękko w niewielkiej ilości wody lub mleka. Po wystudzeniu zmiksować na gładko dolewając trochę płynu spod gotowania. Zmieszać wszystkie suche składniki ciasta. Drożdże, olej, mleko, przecier, starte jabłko wmieszać i dodać do ciasta. W trakcie wyrabiania ręką lub hakami miksera dodać alkohol i kandyzowaną skórkę Zostawić ciasto w cieple do podwojenia objętości (około godziny). Lekko wyrobić i przełożyć do wytłuszczonej formy. Odstawić do wyrośnięcia pod ściereczką (ok. 30-40 minut). Piec w 180°C, aż się zrumieni, czyli około 35-45 minut. Sprawdzić patyczkiem czy upieczona, wyjąć z formy i wystudzona posypać cukrem pudrem.
Na razie przeżywam fascynację ciastami bez pieczenia, ale w końcu będzie chłodniej i taki przepis na bank wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńMaddy , latem te desery typu raw są świetne nie przeczę
UsuńU mnie już dziś jest chłodniej
pozdrawiam serdecznie
Aluś, taka pyszna babka smakuje o każdej porze roku! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKamilka , mi też się tak wydawało :D
Usuńpozdrawiam serdecznie
Warzywa czy strączkowe w słodkich wypiekach to nie moja bajka, ale ta babeczka jest tak ładna, że bym skusiła ;)
OdpowiedzUsuńPatrycja ,a ja lubię , buraki , cukinie , ba nawet fasola w torcie :D Babeczka była pyszna i długo nie stała na wielkanocnym stole , więc polecam i pozdrawiam serdecznie
UsuńTaka baba moja Alu to jest niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńAniu , dziękuję , polecam i pozdrawiam serdecznie
UsuńAlu, rozgotowane, zmiksowane daktyle zamiast cukru, mąka pełnoziarnista i dla mnie ideał :-)
OdpowiedzUsuńGosia , to jest myśl , świetna , ja chyba bym orkiszowej nawet dała :D, no może pół na pół pełnoziarnistej i jasnej ,ale daktyle na bank, a ile ich jak myślisz by trzeba dać?
UsuńJa daję sporą garść na 3 szklanki mąki, ale lubię mało słodkie. Jak będę robiła następną drożdżówkę, to policzę :-)
OdpowiedzUsuńGosiu, byłabym wdzięczna * buziaki
UsuńCiasto drożdżowe w lodówce - 3 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej, 150g daktyli zalanych 3/4szkl. wody i zmiksowane po 4 godz., 300ml rzadkiego puree z dyni, łyżka ekstraktu waniliowego, 4 łyżki oliwy, 14g drożdży rozrobionych z 1 łyżeczką słodu jęczmiennego, mąką i wodą, na koniec czubata łyżka domowej skórki pomarańczowej kandyzowanej w syropie ryżowym. Na wierzch będą truskawki i kruszonka. Dam znać jutro, jak ze słodkością :-)
UsuńGosiu , podoba się mi ono , ciekawe czy słodkie dla ciebie mocno :D
UsuńIdealne :-) Zjedliśmy od razu pół blachy.
OdpowiedzUsuńooooo, to ja sobie sprawdzę to w praktyce Gosiu :)
Usuń