Jola i Mirek polewali je jeszcze lukrem, ja podałam takie golaski, są pyszne, jak na ciasto bezglutenowe bardzo łatwe w obsłudze, pyszne zaraz po upieczeniu, nawet chyba lepiej je piec na ostania chwilę, bardzo polecam
Moja siostrzenica te pierniczki zamówiła na święta.
40 dag mąki kukurydzianej
10 dag mąki ziemniaczanej
2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
1 łyżeczka sody
2 łyżki karobu
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka zmielonych goździków
0,5 łyżeczki zmielonego kardamonu
200 ml melasy karbowej ( ja musiałam jeszcze trochę dolać, tak z 50 ml)
120 ml oleju słonecznikowego( ja dałam ryżowy)
1 szczypta soli
Wszystkie suche składniki na ciasto wsypujemy do miski i dokładnie mieszamy. Następnie delikatnie miksując wlewamy olej i melasę karbową, jak ciasto uzyska odpowiednia konsystencję przekładamy je na tacę i wałkujemy . Foremkami wycinamy kształty(lepsze małe foremki) i kładziemy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, pieczemy w 170-180 stopniach ok. 15-20 minut.
Są doskonałe! Warto mieć taki przepis :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKamilka , no warto i to jest naprawdę pyszne :D
OdpowiedzUsuńJakie pyszotki Alciu! Takie puchate sa te pierniczki.:)
OdpowiedzUsuńŚciskam:*
Madziu *
OdpowiedzUsuńOch te misie mnei zawsze rozczulaja...
OdpowiedzUsuńAlus, zycze Ci dobrych Swiat i NAJ na Nowy Rok! Ogromne buziaki :**
Basiu *
OdpowiedzUsuń