Placki z akacjami już robiłam kilka razy, ale te są na słono, takie obiadowe czy kolacyjne, podawane np. z surówkami czy z sosami itd. placki są przepyszne i chrupiące , mniam.
Przepis na te placki znalazłam na blogu Miastożercy, już dla samej nazwy warto tam zajrzeć. Blog , który promuje jedzenie roślin dziko rosnących bardzo mi się podoba i będę tam zaglądać regularnie Cytuję przepis , a pod wpisuję swoje proporcje
Placki z akacji na słono
,,Teraz, z początkiem czerwca, jest ostatni dzwonek, by się nimi nasycić, więc proponuję przepis z naszego dzisiejszego śniadania. Przewrotnie nie będzie na słodko. Inspiracją jest podstawowe ciasto na pakorę z wieloma modyfikacjami. Mąki ryżowa i sojowa w proporcjach 2:1, starte pół cebuli. Mało ostro? To jeszcze suszony imbir, masala obficie, curry! Dowolna zielenina, może być szczypiorek lub mięta z tej samej łąki, co robinia. Do tego naręcze kwiatków bez łodyżek. To ważne, żeby były wcześnie oderwane - plucie łodygami podczas posiłku przedłuża go, utrudnia i sprawia, że kolejne placki stygną.”
,,Teraz, z początkiem czerwca, jest ostatni dzwonek, by się nimi nasycić, więc proponuję przepis z naszego dzisiejszego śniadania. Przewrotnie nie będzie na słodko. Inspiracją jest podstawowe ciasto na pakorę z wieloma modyfikacjami. Mąki ryżowa i sojowa w proporcjach 2:1, starte pół cebuli. Mało ostro? To jeszcze suszony imbir, masala obficie, curry! Dowolna zielenina, może być szczypiorek lub mięta z tej samej łąki, co robinia. Do tego naręcze kwiatków bez łodyżek. To ważne, żeby były wcześnie oderwane - plucie łodygami podczas posiłku przedłuża go, utrudnia i sprawia, że kolejne placki stygną.”
1
szklanka mąki ryżowej
½
szklanki maki z ciecierzycy ( bo mam, a sojowa się skończyła)
½
drobniutko posiekanej cebuli średniej
¼
łyżeczki suszonego imbiru
1
i ½ łyżeczki curry
1
łyżeczka soli
mały pęczek
posiekanego szczypiorku i pół
pęczka posiekanej zielonej pietruszki
wody
tyle aby powstało dość rzadkie ciasto naleśnikowe
tyle kwiatków ( u mnie same płatki) akacji , aż ciasto stanie
się bardzo gęste
Smażyłam na oleju ryżowym, odsączałam na papierowych ręcznikach kuchennych. Podałam z surówką.
Kompot z rabarbaru z dodatkiem akacji jest naprawdę bardzo smaczny,
aromatyczny, bardziej pachnący, przepis taki na oko, ale było tak
Kompot z rabarbaru z
akacją
ok. 2
litry wody
500-600g rabarbaru
kilka kwiatostanów akacji ( chyba 7 wrzuciłam)
miód do smaku
Rabarbar oczyściłam,
umyłam, pokroiłam na mniejsze kawałki.
Zagotowałam wodę, wsypałam rabarbar i
gotował, aż zmiękł, zdjęłam z ognia
garnek i wrzuciłam kwiaty, nakryłam. Ja znacznie przestygło dosmaczałam miodem.
I magdalenki z których jestem średnio zadowolona, smak jest dobry, ale nie powalający, a same magdalenki nie wyrosły zbyt pięknie, tzn. nie mają magdalenkowego garbu. Hm, może zbyt dużo dorzuciłam płatków z akacji? Ale nie są niesmaczne,
po prostu myślałam, że będą
rewelacyjne tak jak gofry, pączki czy placki.
Przepis
na same magdalenki znalazłam na Glimmer Creations,
a od siebie dodałam płatki z akacji
Magdalenki
miodowo-cytrynowe z akacją
- 100g masła
- 30g miodu
- 100g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jaja
- 60g cukru ( dałam 10g)
- 2 łyżki soku z cytryny
- skórka starta z 1 cytryny
- 25 g obskubanych płatków z akacji
Miód z masłem rozpuścić na małym ogniu lub w mikrofali.
Foremkę/foremki do magdalenek posmarować masłem, obsypać mąką i strzepać jej
nadmiar. Do miski przesiać mąkę i proszek. W drugiej misce zmieszać jajka z
cukrem za pomocą miksera, dodać sok i skórkę a następnie mąkę i dokładnie
wymieszać. Dodać masło i miód, wymieszać do połączenia składników. Miskę z masą
przykryć folią spożywczą i odstawić do lodówki na co najmniej godzinę (może być
na całą noc).
Piekarnik nagrzać do 180 stopni (160 z termooobiegiem). Magdalenki piec przez 10-15 minut- do suchego patyczka. Przestudzić w foremkach a następnie wyjąć na kratkę i zupełnie wystudzić.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni (160 z termooobiegiem). Magdalenki piec przez 10-15 minut- do suchego patyczka. Przestudzić w foremkach a następnie wyjąć na kratkę i zupełnie wystudzić.
To akacje mi się chyba skończyły- teraz róże, czarny bez..........
Nalewka akacjowa poczeka do następnego roku.
Akacjowa Ala!
OdpowiedzUsuńPyszności tu serwujesz,a ja czuję się wywołana do tablicy, i...
placuszki były,kompot zrobiłam.
Resztę smakuję u Ciebie!
Placki na kolację, galaretka zamiast soczku, dżemik i jeszcze konfitura w garnku :) Ale to mało, oj bardzo mało! Ty to potrafisz :)))) Oj potrafisz, jak nikt inny! Miłego
OdpowiedzUsuńAlciu, Ty jesteś niesamowita wiesz?
OdpowiedzUsuńCieszysz moje oczy tymi magdalenkami i placuszkami.
Ach, jak to wszystko musi wspaniale pachnieć no i smakować!:)
Akcja pięknie pachnie,prawda?
ostatnio ciągle czuję u mnie taki ładny zapach na zewnatrz i sobie myślę,że to właśnie akacja tak pachnie:)
Aniu , no to brzmi ja imię z nazwiskiem :D
OdpowiedzUsuńJa placki słodkie czy słone robię co roku,ale kompot zrobiłam pierwszy raz i bardzo nam smakuje
Ale paczki były naj naj :D, a nalewka z 1kg surowca musi poczekać , bo surowiec przekwita
buziaki
Kamilka , prawdzi fabryka ,a pochwalisz się tymi akacjowymi akcjami? Plisssssss
Kamilka , oj tam oj tam , ja tylko lubię akacje
buziaki
Madziu , ja to rumieńca zdrowego dostałam jak to przeczytałam*
akacja w wyrobach jest bardzo delikatna , taka jak mgiełka
Jak dla mnie idealna
a z tym zapachem pewnie tak jest , choć znam osoby co dania akacjowe jedzą chętnie ,ale zapach świeżej uważają za średnio atrakcyjny , bo twierdza ,ze taki mdły ma
całuski śle
A Ty nęcisz i nęcisz... jak tak dalej pójdzie, to nawet takiego przeciwnika jedzenia kwiatków jak ja przekonasz :)
OdpowiedzUsuńNo nie mam sumienia jeść kwiatków... Tak jak inni świnek itp.
Patrycja ,,Przyganiał kocioł garnkowi,a sam kopci"....:D a to ciasteczko ,a to ciasto :D
OdpowiedzUsuńHm , ja z kwiatami nie mam problemu... z świnkami to nie tego u mnie, mamy nawet z nimi 94% zgodne z DNA. A w dzieciństwie miałam świnkę morską(wiem inne zwierze, ale nazwa!!!)która była wierniejsza niż pies,a i karmiłam butelką małe prosie(te hodowlane)- świnki nie zjem nawet za dopłatą :D
buziaki