niedziela, 11 września 2011

Dziś kreatywnie czyli dwa dżemy




Od razu się przyznam, że jestem blogowy leń i chętniej zamieszczam przepisy z innych źródeł niż takie wymyślone, bo nie chce mi się mierzyć i zapisywać co dodałam do jakieś potrawy.
Bo po kilku dniach nie bardzo pamiętam co dodałam z przypraw do leczo, że wyszło takie znakomite.
A zresztą jak już ktoś to robił, piekł i mi też smakuje to mam większą pewność, że posmakuje to też innym, a moje wytwory mogą mi smakować, ale innym nie.
Po prostu taki blogowy leń ze mnie i tyle.
Ale dziś pokażę dwa łatwe dżemy, może nie tak bardzo kreatywne jak szumnie w tytule zaznaczyłam.
Bo to tylko gruszki z płatkami migdałowymi i jabłka z kurkumą. Polecam!





Dżem z gruszek z płatkami migdałowymi

Do rondla wkładamy:
D- sok i skórkę otartą z dokładnie wymytej limonki
O- szczypta kurkumy lub szafranu
Z- 1- 1 ½ kg obranych i pokrojonych gruszek
Rozgotowujemy na mus, mieszamy w trakcie, żeby nam się nie przypaliło
Zostawiamy odkryte na noc
Rano gotujemy ok. 10-15 minut i dodajemy
Z- 100g płatków migdałowych
M- szczyptę imbiru mielonego oraz 1 goździk
W- szczyptę soli i gotujemy ok. 10 minut, na końcu wsypujemy 1 czubatą łyżeczkę agaru, gotujemy 3-4 minuty.
Gorący dżem nakładać do wyparzonych lub wygotowanych słoików, zakręcić. Można pasteryzować ok. 20 minut od zagotowania wody.
Pycha









Dżem z jabłek i kurkumy

O- do rondla wlewamy 1 szklankę wrzącej wody i wsypujemy do niego
Z- 250 g umytych suszonych moreli, rondel nakrywamy i zostawiamy na noc. Rano morele kroimy w paseczki( płyn z moczenia jeśli się ostał zachowujemy)

W- Do garnka wlewamy cienka warstwę wody( tak z ½ szklanki wody), dodajemy ok. 1/3 łyżeczki soli.
D- 1-1,5 kg jabłek obranych( waga obranych i bez gniazd nasiennych) ścieramy na tarce o dużych oczkach, wkładamy do garnka z wodą z solą, zagotowujemy.
O- dodajemy 1-1 ½ łyżeczki kurkumy, mieszamy i dodajemy
Z- namoczone i pokrojone morele razem z płynem z moczenia oraz jeśli jabłka bardzo kwaśne dosypujemy z tak z 2-5 łyżek cukru palmowego, brązowego, ksylitolu, syropu z agawy czy miodu, gotujemy mieszając oraz dodajemy jeszcze
M- trochę świeżo utartej gałki muszkatołowej i gotujemy z 30 minut.
Zostawiamy do następnego dnia, na drugi dzień gotujemy następne ok. 30 minut nieustannie mieszając, aby nam się nie przypaliło.
Gorący dżem nakładamy do wyparzonych słoiczków, zakręcamy i pasteryzujemy.
Przepyszny.







p.s Przepisy są ułożone wg 5 przemian bo tak po prostu na co dzień gotuję od bardzo dawna(17 chyba lat), ale ten blog nie jest poświecony kuchni 5 przemian, wiec przepisy są zamieszczane tak tradycyjnie najczęściej. Ale te dwa przepisy obiecałam podesłać komuś( właśnie wg Pięciu Przemian) i później leniwej Alicji nie chciało się zmieniać na tradycyjny wpis :D.

31 komentarzy:

  1. He he, skad ja to znam! I nawet jesli mierze i zapisuje to... to i tak w wielu przypadkach nie umiem niestety znalezc pozniej kartki :/

    Dzisiejsze dzemy brzmia swietnie Alicjo! Dobrze, ze je zapisalas :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisuj koniecznie swoje pomysły. mJesteś bardzo kreatywna i wszyscy na tym skorzystamy. Świetne przepisy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz Aluś, Ty jesteś bardzo kreatywna! :)
    Bardzo podobają mi ię Twoje dżemowe kompozycje :).
    Super, obie, od razu mysle, jakby smakowały z naleśnikami.
    Pychota Alcia!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dżemy - pierwsza klasa. Fajny przepis. Podziwiam Cię za to, że gotujesz wg Pięciu Przemian. To fantastyczne. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Alu,dżem z gruszek z płatkami bardzo mi się podoba,choć miejsca u mnie coraz mniej w spiżarni...
    Dżem z kurkumą zrobiłam z papierówek.
    Podobnie jak Ty,nie zapisuję i nie pamiętam,co i ile dodałam do różnych dań.Nie pojawiły się przez to nigdy na moim blogu.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bea, a tak tez mam ,że zapiszę ,ale nie wiadomo gdzie:D
    Bea, dziękuję :))

    Lo, bardzo miło czytać to co mi tu napisałaś , dziękuję:))
    A te dżemy bardzo polecam , łatwe , smaczne i zdrowe:D

    Madzia , ha ha, tak , tak raz na ruski rok to tak:D
    Madzia tak do naleśników to by pasowały jak ulał:)))

    Gosiu ,aż się zarumieniłam czytając takie pochwały :)))
    a pięć przemian nie jest trudne , 2-3 miesiące trzeba się sprężyć , a portem wchodzi to w krew i robi się automatycznie:))

    Aniu , bardzo smaczny , taki delikatny jest ten gruszkowy
    A patrz to wpadłyśmy na prawie taki sam pomysł i mamy tego samego zapominacza przepisów :D
    Ma dniach pokaże ten od Ciebie bo wart jest promowania :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zapisuję na karteczkach, ale je potem gubię bo każda jest w innym miejscu :)
    Ostatnio zrobiłam dżem z malin i nie pamiętam proporcji :( A taki dobry wyszedł!
    Aluś oba dżemy są pyszne! Tylko co oznaczają te literki? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też chciałam pytać co to za tajemniczne szyfry :)

    Aluś, przykro mi, ale słowa "leniwa" i "Alicja" się nie łączą, sorry :D

    Dzemy prima sort i jakie kolory ładne mimo że gruszki i jabłka!

    :*

    OdpowiedzUsuń
  9. O właśnie właśnie chciałam napisać to samo co Monika, że słowa leniwa i Alcia jakoś zupełnie się nie łączą:) Ty leniwa! Toż ja chciałabym być tak leniwa jak Ty, jejku ile wtedy bym zrobiła:D Dżemiki cudowne! bardzo mi się podobają:)A wiesz, tez uważam, ze jak są sprawdzone przepisy, to nie ma sensu na siłę wymyślać nowych, po co? Zmieniać kilka składników tylko po to by przepis nazwać swoim autorskim, lub takim z babcinego zeszytu?;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Patrzę na zdjęcia, czytam składniki i sama nie wiem, który bym wybrała. Najchętniej zrobiłabym oba, bo gruszki i jabłka uwielbiam;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Leniwa Alicjo, do roboty...!!! Pani tu piękne przepisy prezentuje i aż żal, że dużo tego dobra Pani nie pokazuje, a przede wszystkim nie zapisuje...! Ten z kurkumą powinien mieć w nazwie jeszcze morele:)
    p.s. Ala, ale ja tez często tak mam, zę robię dla siebie bez planu - wychodzi pyszne i... już nie da się zapisać - a racja, że mi mogło smakować, a Towarzystwu niekoniecznie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Polcia , ja to myślę ,że będę pamiętać i zapominam ,albo zapisuje i zapominam gdzie , skleroza chyba:D
    No to szkoda jak pyszny , może na czuja za rok się przypomni jak będziesz robić?
    Pyszne to fakt :D
    No, to literki to przemiany jakie następują
    p.s a widzę ,że już wiesz :) buziaki

    Monia , jak chcesz to mogę ci podesłać z dwie strony o 5 przemianach , tam będzie wytłumaczone ,a w skrócie to każdy produkt należy do jakiegoś smaku, te smaki mają nazwy (np słodki to ziemia) i one wg takiego koła następują po kolei i stąd te literki
    Ha ha , Moniak ty mnie przeceniasz ja trochę leń jestem, a co :D Ale tylko trochę :D
    O tak i kolor się nawet mi udał ładny tu nie będę się kłócić z kochaną Panią :)))

    Anitka , no nie , każdy myśli ,że Alcia taki pracuś ,a ona też się leni:D
    No dobra będę się kłócić :D
    Dokładnie na siłę tez nie warto wymyślać , bo sprawdzone to warte jest wypróbowania , ja mam identycznie
    Masz 100 % racji Anitka

    Panna Malwina, dziękuję za przemiły komentarz i naprawdę polecam oba bo każdy jest pyszny, no wyszłam na samochwałę
    :D

    Ewelajna, uff nareszcie ktoś wie jaki ze mnie leń:D
    No czasami żal to fakt :D
    Prawda kurkumy mało i jest w nazwie ,a moreli sporo i nie ma nic w nazwie , to ten wrodzony leń tu wyszedł :D
    p.s Z Pani :) p.sem zgadzam się 100%:D

    Ivon, dziękuję , podwójnie dziękuję , buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Taaaa, skąd ja znam to gotowanie na oko ;)

    Płatki fajna sprawa. Do jabłek przetestowałam kiedyś ananasa w kawałkach. Też pasuje.

    buziaki Alutka

    OdpowiedzUsuń
  14. Margot,no co Ty! Mam tremę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oczko bo to i na oko i ,,na winie" to tak jest :D
    O a ten ananas to świeży?
    Buziaczki

    Ania, bo tak jest , szafran i jabłka to rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja zawsze jestem przekonana, ze napewno zapamietam i nawet nie fatyguje sie zeby zapisac na karteczce... a w czasie konspumcji zapytana jakis skladnikow i proporcji dodalam, okazuje sie, ze wszystko skutecznie sie ulotnilo z mojej szanownej glowy... :/ ach!!! dzemy - szczegolnie podoba mi sie opcja gruszek z migdalami - musi byc deliciozo!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Daria & Jarek , tak tak , bo pamięć u nas doskonała tylko trochę krótka :D
    To może się skusisz na ta wersje gruszkowa ?

    OdpowiedzUsuń
  18. Własnie myślałam o jabłkach i przetworach, bo zostałam obdarowana siatą owoców :) Jesteś moją skarbnicą fajnych przepisów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Beatko , ja z jabłkami robiłam też pyszne z szafranem wg przepisu Amber, jutro wstawię bo tez warte robienia

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam:)Dżemory wyglądają świetnie chciałabym zrobić ten z gruszek i mam takie pytanko czy zamiast agaru można dać zwykłą żelatynę i czy wtedy proporcja taka sama?

    OdpowiedzUsuń
  21. Olu , nie wiem , ja żelatyny nie używam ,ale wiem ,że niektórzy robią dżemy z galaretka to chyba wolno, ale nie doradzę ilości , bo naprawdę nie wiem :(
    a może pektyny?

    OdpowiedzUsuń
  22. kurcze ja chętnie agar i pektyny, ale muszę dżem zrobić dziś(bo gruszki już się niecierpliwią;p a nie mam w okolicy żadnego logicznego sklepu żeby coś takiego nabyć.hm a jakby nie dawać nic?

    OdpowiedzUsuń
  23. Olu , pewnie ,że można bez , ja mało kiedy daję takie dodatki , spokojnie się uda bez , może tylko trzeba dłużej gotować

    OdpowiedzUsuń
  24. No to super:)))To biorę się za robotę:)dzięki i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Ilu , to czekam na relację jak się udało i czy smakuje
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń