niedziela, 17 lipca 2011

Pychota czyli kuleczki brokułowo- arachidowe




Tak to jakoś już bywa, że choć mam bardzo dużo książek(polskich i nawet kilka innych języków) to najczęściej korzystam z przepisów z Internetu- blogów, stron czy forum
Często też gotuję,a czasami nawet piekę, zwłaszcza chleby na oko i najczęściej wg metody ,, na winie” tzn. co się nawinie do ręki to daję do ciasta chlebowego.
Czasami wychodzą takie perły wręcz, ale proporcji brak :D
Ale od czasu do czasu gotuje wg przepisów z książek jak te kuleczki i okazuje się, że w książkach są znakomite przepisy.
Tak jak te kuleczki co podbiły moje podniebienie, na zewnątrz chrupiące w środku mięciutkie. Po prostu pycha





przepis z książki „Wegetarianizm po mistrzowsku” – Ewa Kmiecik




Kuleczki brokułowo- arachidowe

Składniki:

1 mały brokuł posiekany drobno wraz z łodyżkami o 1 1/2 szklanki( ja dałam taki 500g brokuł)
1/4 szklanki prażonych orzeszków ziemnych pokruszonych (dałam ½ szklanki)

sos:

3 łyżki roztopionego masła
4 łyżki mąki
1 szklanka mleka
sól i pieprz do smaku oraz szczypta gałki muszkatołowej i kuminu

panierka:

1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki wody
sól, pieprz
bułka tarta

olej do smażenia

Przygotowanie:
Posiekane brokuły wrzucić na rozgrzane masło z 2 szczyptami soli. Dusić aż zmiękną i zdjąć z ognia. Dodać orzeszki.

Sos: podgrzać masło i dodać mąkę, prażyć do momentu aż zasmażka zacznie robić się brązowa. Zdjąć z ognia i ciągle mieszając dodać mleko. Postawić z powrotem na ogień i podgrzewać sos aż zgęstnieje i zacznie odchodzić od ścianek naczynia.

Dodać sól, pieprz i brokuły wraz z orzechami. Podgrzewać na małym ogniu jeszcze 2 minuty. Zdjąć z palnika i ostudzić.

Zwilżonymi dłońmi formować kulki z zimnej masy - jeśli jest choć trochę ciepła będzie to trudne. (ja zostawiłam w lodówce do drugiego dnia i dopiero lepiłam)

Panierka: zmieszać mąkę z wodą. Dodać szczyptę soli i pieprzu(ja jeszcze po szczypcie kurkumy i asafetydy).
Kulki zanurzać w cieście i później w bułce tartej i wrzucać na rozgrzany olej i smażyć do złoto-brązowego koloru. Podawać gorące


18 komentarzy:

  1. Oj, aż ślinka cieknie. Chyba już wiem, co się wkrótce pojawi w moim menu.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo! mam coś podobnego na oku i swoim wpisem zmobilizowałaś do zrobienia tych kulek:)

    Twoje wyglądają super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm... Jaki fajny wynalazek! Muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dagal , bardzo dziękuję za przemiły komentarz :)))
    a te kulki bardzo polecam , są proste ,a takie pyszne

    Martuś, oj to się nie mogę doczekać twoich , jak podobne to pewnie tez pyszne , to ja chętnie tez je zrobię

    Kasia, bardzo fajny wynalazek to fakt :DDD Kasiu zrób bo to jest pyszne

    OdpowiedzUsuń
  5. 'fajoskie' :) zatęskniło mi się za brokułami

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ciekawa propozycja!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Och Aluś, jakie one są cuudne! :)
    Ty wiesz,że ja choć mięsożerna to takie jedzonko baaardzo mnie kusi. Bo ja lubię wszelkie zieleninki, wszystkie warzywa po prostu. Twoje kuleczki bardzo mi się podobają.
    Muszą być pyszne:).

    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  8. O patrz Ala, a ja nigdy nie wiem co z tymi fistaszkami robić (poza masłem orzechowym) - no to już wiem :) Zrobię na 100%, w tym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Asiu , wiesz ja bez brokułów więcej niż tydzień nie wytrzymam :)))

    Goh.dziękuję :)

    Madzia, wiem , wiem ,ze ty choć mięsożerca to ,,rajskie" jedzenie uwielbiasz :)))
    Oj są te kuleczki pyszne , chętnie bym Ciebie poczęstowała nimi

    Monika,ja to fistaszki dodaję do krokietów ziemniaczanych, robię pastę , sosy.....
    Oooo, mam nadzieję ,ze tobie to tak posmakuje jak mi i mojej rodzince

    OdpowiedzUsuń
  10. też tak mam z książkami i netem :)
    Bardzo fajny przepis Aluś, nawet jeśli brokuły to nie jest moje ulubione warzywo ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super kuleczki. tylko 2 składniki, a tak świetnie ze sobą współgrają, a z sosem już w ogóle muszą być przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super podejscie do brokulow, ktore czasem sa takie nudne...
    Ja czekam na brokuly w ogrodzie i wtedy kto wie, moze zaszaleje z tymi fistaszkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Żaba, to żółwik :D
    Wiesz kochana myślę ,że można dodać inne bardziej przyjazne dla własnego podniebienia warzywo :) ale pomysł na kulki naprawdę genialny

    Kasia, bardzo pasują do siebie brokuły i orzeszki ziemne :)))
    My bez sosu z sałatka jedliśmy ,ale pewnie ,że pasuje

    Kasiula, kochana jak fajnie ciebie widzieć:)))
    Kasiu to bardzo sympatyczna wersja brokułowa , bardzo polecam

    OdpowiedzUsuń
  14. Margot podejrzewam, że moje dzieci - wielbiciele brokuła - byłyby zachwycone.

    OdpowiedzUsuń
  15. To takie brokułowe ciasteczka...mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kabamaiga , to trzeba dziecku zrobić:D będzie zachwycone

    Beatko , no takie ciasteczko :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  17. o taka kuleczka to ja bym się bardzo chętnie poczęstowała:) Pyszny to był obiadek:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Anitka , kuleczki są pyszne i chętnie bym ciebie poczęstowała nimi i cały obiadem tez i jeszcze ciastem na deser i naleweczka jaka :)))

    OdpowiedzUsuń