niedziela, 24 lipca 2011

Placek drożdżowy ucierany z morelami i lawendą




Owocowe ciasta to moje ukochane letnie ciasta , tym razem upiekłam z morelami z odrobiną kwiatów lawendowych




Przepis pochodzi z czasopisma,, Filipinka”, które było niesamowite, a rubryka kulinarna była rewelacyjna.
Ja mam masę przepisów z tego czasopisma i korzystam z nich na co dzień i od święta





Przepis dopisuje do zabawy ,,Morelkowo Brzoskwiniowo 3” Kabamaigi





Placek drożdżowy ucierany z owocami przepis z ukochanej ,,Filipinki"

placek upiekłam z ½ składników podanych w gazecie, morelami zamiast z śliwkami, ale z śliwkami też przepyszny

12,5 dag masła
10 dag cukru
3 jajek
25 dag mąki
trochę otartej skórki cytrynowej
1 łyżka amaretto
1,5 dag drożdży
2 łyżki mleka do drożdży
po szczypcie imbiru, kardamonu, kurkumy i soli

na wierzch


ok ½ kg moreli
2 gałązki lawendy (oberwać same kwiatki)

To porcja na malutką blaszkę u mnie taka 19X 19 cm
Masło ucieramy starannie z 2/3 ilością cukru , ,dodajemy po 1 żółtku ,skórkę cytrynową oraz przyprawy , alkohol.
W garnuszku przygotowujemy rozczyn z drożdży, łyżki cukru, łyżki mąki, mleka
Gdy podrośnie rozczyn wlewamy do ucieranej masy, dodajemy mąkę (ew. trochę jeszcze ciepłego mleka-konsystencja tego ciasta jest jak piaskowego)
Na końcu dodajemy pianę z białek ubita z resztą cukru na sztywną pianę. Smarujemy blachę dokładnie masłem ,wysypujemy bułką tartą lub wykładamy formę papierem do pieczenia rozsmarowujemy ciasto na ok .3 cm grubość. Niech teraz podrośnie (1-1,5 godziny).A w tym czasie drylujemy umyte ,odsączone owoce( morele, śliwki , maliny itd.),które ułożymy na wyrośniętym cieście ciasno obok siebie- ja dodatkowo posypałam oderwanymi kwiatkami z dwóch gałązek lawendy. Owoce zawsze kładziemy skórką do ciasta
Pieczemy ok. 35-45 minut w temperaturze ok.160-180*C
Przed podaniem można posypać cukrem pudrem
Najlepsze leciutko ciepławe


21 komentarzy:

  1. Alu,śliczne,pachnące latem ciasto.
    Owoce teraz to obowiązkowy składnik słodkości.I kwiaty.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny Margot. Nie znam Filipinki od tej strony niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co to jest ta całą Filipinka? :P

    Lawenda + morele = wielka miłość :D

    OdpowiedzUsuń
  4. o,kurcze....juz zapomnialam,ze takie czasopismo istnialo....a rzeczywiscie fajne bylo, choc rubryk kulinarnych nie pamietam....
    Ciasto extra wyglada i ten dodatek lawendowych kwiatkow bardzo ciekawy jest :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Biorę w ciemno! Pysznie się prezentuje :) A "Filipinka" to i moja miłość. To pismo powinno dostać medal za nienachalną dydaktykę, za kształtowanie stylu życia, dziś powiedzielibyśmy "kreatywnego" ;)i za podsuwanie dziewczynom przepisów kulinarnych wychodzących poza doświadczenie kotleta mielonego...
    Prawda, Alu? Książkę kucharską "Gotuj z Filipinką" kupiłabym chętnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. hehe mama mi opowiadała, jak to gotowała z filipinką:) Ale nie wiedziałem, że drukowali tam przepisy na takie pyszności.. Coś pysznego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu , oj pachnące :D
    Aniu tak , tak masz 100% , e nie 200% racji
    Buziaki!

    Aga-aa, to bierz :D

    Kabamaiga, dziękuję. Oj Filipinka miała rubrykę kulinarną ,że hop ho , autorka tej rubryki była potem naczelną ,,smaków i aromatów"


    Asia , dzieciaku kochany , no tak ty masz prawo nie znać Filipinki,a Bęca znałaś?
    Ja też mam taką miłość -lawenda i morele

    Gosia , no było , za ,,moich czasów" było mało kolorowe jedynie moda , potem było bardziej kolorowe ,ale kuchnia choć fajna to już nie taka jak za ,,moich czasów ":D
    Bardzo mi miło ,że ciasto się spodobało
    Pozdrawiam i ja

    Aniu,dziękuję i podpisuje się pod każdym twoim słowem
    a wiesz ,ze jest ich książka , jedna bardziej współczesna i druga naszych czasów?
    jedna to ,,Demon jednego danka " a ta nasza to ,,Nastolatki przyjmują gości" moja już się rwie :D

    Spencer, he he ,a to ładnie wyszło na to ,że mogłabym być twoją mamą:DDD
    Oj tam były same pyszności , same przepisy w wysokiej półeczki ja mam ich mnóstwo :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pysznie, Alu! uwielbiam morele, więc to ciasto idealne dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hah, ale się zgrałyśmy u mnie też dziś drożdżak z morelami, niestety bez lawendy. Może następnym razem uda mi się dodać, jestem bardzo ciekawa tego smaku :) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne ciacho Aluś! Ja uwielbiam ciasta owocowe, latem są niezastąpione, nie ma nic lepszego!:)
    A jeszcze jak drożdżowe to w ogóle bajka jak dla mnie. Kocham zapach drożdżowego placka z owocami,.

    Kochana, że ja tej Filipinki nie kupowałam, nie moge przeżyć ;). Serio, miałam może ze 2 nnumery,ale ja wtedy gotowaniem się nie interesowałam, toteż zamiast Filipinki kupowałam "Tygodnik Żużlowy" :D.

    Buzia:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Marta,ooo to i morele uwielbiamy wspólnie :D Chętnie bym poczęstowała ciebie:)

    Urtica1, to prawda :D , moje z lawenda ,a twoje z kruszonka :)))
    Ja uwielbiam ciasteczka z lawenda ,ale placek drożdżowy z morelami i lawenda tez pycha !
    pozdrawiam

    Madzia, co prawda to prawda , lato= ciasta z owocami:D
    Ja też kocham drożdżówki :)
    Hi , hi patrz Madziu , nie wiedziałam ,że lubisz żużel , no patrz jednak mało Ciebie znam tak naprawdę , trzeba poznać się bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aluś, teraz już tak nie. To znaczy lubić lubię, ale nie chodzę, ale kiedyś łoj.. to było szaleństwo! :)) Uwielbiałam żużel! :))
    Byłam na każdym meczu (na wyjazdy nie jeździłam), zbierałam autografy, kupowałam Tygodnik, interesowało mnie wszystko co z tym związane:))

    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Madzia , hi hi , no patrz naprawdę nie miałam pojęcia o tym ,a wiesz, że ty byś się z moim tatą dogadała , on uwielbia żużel, tylko, że boks , piłkę nożną i amerykański poker też i nie wiadomo co jeszcze :DDD

    OdpowiedzUsuń
  15. muszę spróbować tego połączenia morelowo-lawendowego:) już od jakiegoś czasu mnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Goh., koniecznie bo lawenda i morele to już widzę ,że wręcz klasyka się zrobiła :)))Jak dla mnie to doskonała para

    OdpowiedzUsuń
  17. To jest, to co tygryski lubią najbardziej :) uniwersalny drożdżowy:) Ty wiesz,ze go upiekę ...

    OdpowiedzUsuń
  18. co prawda to prawda:D, wiesz nie mogę się doczekać twojej drożdżowej kreacji :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Wspaniale! Nie ma to jak dobre drozdzowe z owocami, prawda? No a jak na dodatek jest z morelami i lawenda, to juz niebo w gebie! :D

    Usciski Alus!

    OdpowiedzUsuń
  20. Bea, dokładnie , drożdżowe ciasto jest niesamowite ,a te tu ucierane to wręcz stworzone jako podkład na różne owoce
    A tak morele i lawenda to pasuje razem jak mało co
    buziaki

    OdpowiedzUsuń