niedziela, 17 kwietnia 2011

Trzy fajne baby




Nie będę ukrywać, że baby drożdżowe to ja lubię piec, a nawet więcej uwielbiam je nie tylko piec ale i jeść. I jeden kawałek to mało, dwa też nie zawsze są wystarczające.
A formy do bab to uwielbiam kupować tak samo jak foremki do pierniczków.
Mam kilka fajnych, ale też marzę o kilku nowych formach.
Ciągle tez wypróbowuje nowe przepisy na baby, ale mam swoją ukochana trójkę.

Baba Limby


Baba Rosyjska czyli Kulicz


Baba Pandoro di Verona

Każda inna, każda znakomita . Baby piekłam dawno, w tamtym roku.

W tym upiekę jedną z nich i zupełnie nową z warstwą czekoladową wg przepisu Elki





Baba Limby( najprostsza)

Cytuję za Limbą-a tu link do przepisu podanego przez Limbę

,,Trudno będzie odtworzyć taki przepis sprzed lat, ale ja też mam swoje sposoby i
chętnie je Ci je przekazuję.
Jeśli chodzi o wypróbowane przepisy na ciasta drożdżowe zachowujące długo
wilgotność, to mogę przekazać Ci taką radę, którą ja stosuję bezwarunkowo!
1. Nie wolno używać zbyt dużo drożdży - dotyczy to też wszystkich innych
środków spulchniających. Ciasto wprawdzie szybko rośnie i bardzo powiększa
swoją objętość, ale niestety wysuszają one ciasto. Ja jestem na to bardzo
wyczulona. I nie ma to nic wspólnego z alergią, po prostu gdy jest zbyt dużo
spulchniaczy, przy jedzeniu takiego ciasta [moje znajome tak pieką] smak tych
środków też bardzo wyraźny.
2. Ważny jest też czas wyrastania ciasta [najlepiej w temperaturze pokojowej,
przykryte ściereczką, żeby nie wysychało – trzeba też uważać żeby nie było
przeciągów], bo im dłużej ono rośnie, tym delikatniejszą ma strukturę,
dziureczki w cieście są bardzo drobniutkie i równe – ponieważ powietrze
wtłaczane jest równomiernie przez rosnące drożdże i wszystkie składniki ciasta
mają czas, aby się odpowiednio powiązać.
3. To samo dotyczy czasu wyrabiania - im dłużej tym lepiej, bo wtłacza się
więcej powietrza do ciasta.
4. Najlepszy tłuszcz to sklarowane masło i dodatek niewielkiej ilości oleju
słonecznikowego.
5. I jeszcze jedna tajemnica, zasłyszana od pewnej wiejskiej gospodyni: żeby
ciasto drożdżowe zachowało długo wilgotność, należy do podanej niżej porcji
dodać 3 średnie ugotowane ziemniaki, przetarte przez drobne sitko. Mnie też się
wydawało to nieprawdopodobne, ale sprawdziłam i twierdzę, że jest efekt -
ziemniaki działają tak jak polepszacze dodawane w cukierniach.
6. Ponadto ciasto drożdżowe, gdy jest jeszcze nie całkiem wystygnie [jest
letnie], wkładam w torebki plastikowe i tak je przechowuję do świąt – wtedy nie
wysycha. Gdyby torebka zrobiła się wilgotna [ciasto zbyt ciepłe] trzeba ją
zmienić, gdyż ciasto może rozmięknąć.”

A oto proporcje wg Margot , bo ja robię z połowy proporcji tych co podała Limba

° 500g mąki tortowej ( w tym ½-1 szklanka maki krupczatki)-przesianej
° 30 g drożdży
° 10 żółtek
° ok. 1 szklanki mleka
° 100 g sklarowanego masła extra
° 1/4 szklanki oleju słonecznikowego
° 1-2 ugotowane ziemniaki
° 75- 80 g - tj. ok. 1/2 szklanki. cukru pudru [babka jest bardzo delikatnie słodka]
° aromat taki jaki najbardziej lubisz – ja daje startą skórkę z pomarańczy lub cytryny , czasami i to i to
° śliwki kalifornijskie(tak 100-150g) i kandyzowana skórka pomarańczowa( z garść)
° nie zaszkodzi też alkohol 60- – 80 ml [spirytus, czysta wódka,
rum]
Wykonanie - jak każde ciasto drożdżowe, czyli do mąki dodaję kolejno:
° rozczyn z drożdży , odrobiny cukru , mąki i mleka i zostawić aż wyrośnie
° żółtka utarte z cukrem pudrem [koniecznie bo ma delikatniejszą
konsystencję i ciasto z jego dodatkiem też],
° mleko, ziemniaki
° masło i olej, aromaty, pokrojone bakalie


Wyrabiam i od razu wkładam ciasto do foremek.. A więc, dobrze
wyrobionym ciastem napełniam od razu foremki – mniej niż do połowy ich
wysokości - i odstawiam do wyrośnięcia. Gdy ciasto wypełni foremki [tzn.
uniesie się aż brzegów] smaruję je delikatnie [żeby nie opadło] pędzelkiem
moczonym w roztrzepanym żółtku.
Piekę ok. 30 - 35 min(ja te duże baby piekę trochę dłużej tak z 40-45 minut) w temperaturze nie wyższej niż 160 st. [bez termoobiegu,
bo ciasto wysusza się]. Gdy ciasto zarumieni się, sprawdzam patyczkiem - jeśli
jest suchy to ciasto jest gotowe. Wystawiam je i po kilku minutach wyrzucam do
wystygnięcia."

Moje uwagi

Żółtek daję tyle co Limba podała na całą porcję czyli na 500g daję 10 sztuk
Ja foremki smaruję sklarowanym masłem i wysypuje przesianą mąką
A upieczoną babkę , jeszcze ciepła smaruję też klarowanym masłem i posypuję grubo cukrem pudrem .Pycha
Tu w formie takich mniejszych babeczek









Baba Rosyjska czyli Kulicz ( ciut więcej pracy ,ale jaki efekt smakowy)

Wiem ,że kulicz ma inny kształt niż ta moja z tamtego roku ,ale czy taka też nie jest piękna?
Przepis wyszukała tu i nam przetłumaczyła droga Joanna
(to ten drugi przepis)

Cytuje Joannę,,
przepis podała na Izbushce Rosa Rugosa


Przygotować dwie kilogramowe puszki po kawie. Dna puszek wyłożyć posmarowanym masłem papierem do pieczenia, boki wysmarować masłem i wysypać tartą bułką. Kulicze przygotowywać w ciepłym pomieszczeniu, najlepiej - w temperaturze 25 stopni.

Składniki:

1 kg mąki
50 g drożdży
1 - 1,5 szklanki mleka
10 żółtek
3 białka
250 g cukru
200 g masła
100 g rodzynek
25 g koniaku
25 g kandyzowanych owoców
3 łyżki otartej skórki cytrynowej lub 1 łyżeczka mielonego kardamonu i 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
1 łyżeczka nalewki szafranowej (jak nie mamy nie dajemy i jeśli mamy, ale nie lubimy też nie dajemy)
2 - 4 łyżeczki cukru waniliowego
1 g soli


Wykonanie:

1. Zaparzyć 100 g mąki 1/2 szklanki wrzącego mleka i dokładnie wymieszać drewnianą łyżką do uzyskania jednorodnej konsystencji.
2. W tym samym czasie rozpuścić drożdże w 1/2 szklanki ciepłego mleka, wymieszać z 100 g mąki i odstawić na 10 minut.
3. Połączyć obie przygotowane wcześniej mieszaniny, nakryć i odstawić do wyrośnięcia na co najmniej godzinę.
4. Przygotować masę jajeczną - żółtka, białka, cukier i sól utrzeć na jednolitą masę i ubić do białości.
5. Połowę masy jajecznej wlać do mieszaniny drożdżowej, dodać 250 g mąki, dokładnie wymieszać i odstawić do wyrośnięcia na 1 godzinę.
6. Dodać drugą połowę masy jajecznej oraz 500 g mąki, zagnieść ciasto. Zagniatać tak długo, aż ciasto będzie się odklejać od rąk. Wówczas dodawać do niego niewielkimi porcjami roztopione, ciepłe masło, cały czas mieszając, a następnie dodać koniak i przyprawy. Wyrobione ciasto odstawić ponownie do wyrośnięcia.
7. Po drugim wyrastaniu odgazować ciasto, dodać do niego 3/4 rodzynek i kandyzowanych owoców, wcześniej oprószonych mąką, wymieszać i znów odstawić do wyrośnięcia.
8. Podzielić ciasto na dwie części. Przełożyć do przygotowanych wcześniej form do połowy ich wysokości, posypać pozostałymi bakaliami. Odstawić do wyrośnięcia do 3/4 wysokości form, posmarować żółtkiem i piec w średnio nagrzanym piekarniku około 45 minut."

Uwagi
-wychodzą dwie duże baby
-często robię z połowy porcji
-jest świeżutka przez kilka dni






I baba bardzo pracochłonna ,ale leciutka jak piórko, z przepyszna skórką ,ten przepis znalazła, przetłumaczyła i rozpowszechniła Joanna, znawczyni najlepszych bab na świecie i rewelacyjnych serników.
Tu na forum cin cin Joanna zamieściła nie tylko przepis, ale też niezwykłą fotorelację z etapów przygotowania tej niesamowitej baby.
Przepis cytuję za Joanną,,





Pandoro di Verona

Niezwykle puszysta, wyjątkowa w smaku bożonarodzeniowa baba drożdżowa rodem z Werony.
W oryginale pieczona w charakterystycznej formie (mającej w przekroju kształt gwiazdy).

Przepis podała na Izbushce Bella


Wszystkie potrzebne składniki:

450 g mąki manitoba (lub innej wysokoglutenowej mąki pszennej)
135 g cukru
170 g masła
4 jajka
18 g świeżych drożdży
woda
1 łyżeczka soli
1 strąk wanilii
masło + cukier do formy
cukier puder do posypania


Starter:

15 g świeżych drożdży
60 g ciepłej wody
50 g mąki
1 łyżka cukru (około 10 g)
1 żółtko

W rondelku wymieszać wszystkie składniki za pomocą trzepaczki (rózgi). Ciasto ma być rzadkie, bez grudek, o jednorodnej konsystencji.

Odstawić je odkryte na godzinę w ciepłe miejsce, dopóki nie podwoi objętości.

I etap:

Do startera dodać:
200 g mąki
3 g drożdży ( rozpuszczonych w 2 łyżkach wody)
25 g cukru
30 g masła
1 jajko

Wyrabiać ciasto najpierw w rondlu, potem – na stolnicy, dodając masło i mieszając do uzyskania jednorodnej konsystencji. Przełożyć do rondla, zostawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 45 minut.

II etap:

Oprócz ciasta z I etapu potrzeba:
200 g mąki
100 g cukru
2 jajka
1 łyżeczkę soli
zawartość strączka wanilii ( lub cukier waniliowy)
140 g masła w pokojowej temperaturze


Najpierw do ciasta z I etapu dodać jajka, cukier, mąkę, sól i wanilię. Wyrabiać ciasto 10 – 15 minut do uzyskania jednorodnej konsystencji. Włożyć je do rondla i odstawić do wyrośnięcia na 1 – 1,5 godziny ( do podwojenia objętości).
Następnie wstawić do lodówki na 30 – 40 minut.
Po tym czasie wyłożyć je na stolnicę i lekko wyrobić. Uformować z niego kwadrat.
Na wierzchu położyć masło, założyć boki jak kopertę i przewałkować.
Potrójnie złożyć.
Włożyć do lodówki na około 20 minut.
WAŁKOWANIE I CHŁODZENIE POWTÓRZYĆ JESZCZE DWA RAZY.
Z uzyskanego ciasta zrobić kulkę, włożyć do specjalnej formy na pandoro posmarowanej masłem i posypanej cukrem. (mogą być babkowe)
Zostawić na 4,5 godziny w ciepłym miejscu.
Piec najpierw 10 minut w 170 stopniach, potem – 20 minut w 160 stopniach.
Po ostudzeniu posypać cukrem – pudrem.
Ponieważ ciasto bardzo rośnie, wskazane jest pieczenie w dwóch foremkach.


37 komentarzy:

  1. Wszystkie trzy sa fajne. Ogromnie podoba mi się kształt ostatniej, w drugiej, że wygląda na puszystą, a pierwsza jest prosta do zrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aluś,cudowne!
    Ja też preferuję baby drożdżowe.
    Z Twoich propozycji wybrałabym Kulicz i Pandoro di Verona.
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Margot, opad szczeki! Wszystkie trzy rewelacyjne!!! Trudno by mi bylo zdecydowac, ktora upiec... Te 'czasochlonne' lekko mnie niestety przerazaja ;)

    Pozdrawiam! I milego tygodnia zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. baby jak marzenie! wczoraj Mama zabrała się za jakąś drożdżową, ale jej nie wyszła ;/ może podsunę jej jeden z Twoich przepisów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No Babo - to masz baby! A jakie dorodne :) Ja też mam słabość do drożdżowych. Piękne Ci wyszły. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kuchareczko , ta ostania jest jak puch, tu może tak nie widać bo ścięłam ją w poprzek.Choć ta druga tez puszek , pierwsza jest najbardziej wilgotna, ale też nie jakaś gniotowa , wszystkie uwielbiam

    Ania , dziękuję, polecam i te dwie i ta pierwszą (robi się ją szybko)

    Bea, dziękuję za przemiły wpis:)
    Ta 2 i 3 trochę pracy kosztuje (szczególnie 3) ale ta pierwsza to bułka z masłem , naprawdę :)

    Kaś,ślicznie dziękuję , Kaś na początek polecam albo nr1 albo 2 , bo ta Pandoro to trochę trudniejsza , no chyba ,ze mama się nie boi pobawić przepisem co wymaga i czasu i zachodu , pozdrawiam

    Isadora,ha ha , tak Baby lubią piec baby , święte słowa:D
    Aj to fajnie , od razu widać ,ze fajna Babka lubi piec babki:D
    Bardzo dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam te przepisy Limby, były zawsze takie dokładne, świetne :)

    sama od kilku lat robię Pandoro ale skusiłaś mnie tym Kuliczem, muszę spróbować, choć w u mnie zawsze jest zimno

    OdpowiedzUsuń
  8. I co ja mam teraz wybrać?! Nie dość, że z szoku pozbierać się nie mogę, to i decyzji podjąć.... Co radzisz?!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jswm, oprócz tego ,że Limba ma dobre przepisy , to jeszcze bardzo lubię jej styl pisania , taki jakiś od serca jest :)
    Oj Kulicz jest rewelacyjny

    Anna-Maria, dziękuję ,a co radzę? Ja w tym roku roku Kulicz piekę , jest pyszny i pracy jest sporo ,ale dużo mniej niż z Pandoro( bo ta i pracochłonna jest i trudniejsza trochę ) i jest bardzo łatwa.
    A jak masz mało czasu to Limby polecam , bo mało pracy ,a efekt wg mnie znakomity

    OdpowiedzUsuń
  10. Baby drożdżowe to zdecydowanie moje klimaty :-)
    Piekłam niedawno panettone, ale do pandoro się przymierzam :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niee, no Aluś, jaka Ty jesteś babeczka fest normalnie! :) Cudowne baby upiekłaś i zawstydzasz mnie,bo u mnie tyle nie będzie.
    No,ale moze jestem częściowo usprawiedliwiona,bo w pierwszy dzień świąt idziemy na wesele to nas nie będzie.

    Piękne sa te Twoje baby!

    Pozdrówki Kochana :**

    OdpowiedzUsuń
  12. o dzięki, to chyba na moje zamówienie, bo akurat szukam jakiś fajnych na święta! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. każdej z nich spróbowałabym z wielką ochotą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu, moje też, a Pandoro jest niesamowicie pyszne , choć ja chyba jeszcze bardziej kocham colombe , choć to nie baba a gołębica ,ale ta polewa na wieżchu skradła mi serce:D

    Madzia, powiadasz ,że fest , hm :DDD
    Madzia to zeszłoroczne baby , w tym roku chyba tylko dwie będą:D
    A jak jedziesz na wesele to nie ma co szaleć , bo kto to zje :)

    Zielnina,wszystkie trzy są super , naprawdę :), tak ,że można wybierać i przebierać :D

    SłodziutkieOkazje, dziękuję , oj były one pyszne :D

    Paula, ja bym chętnie ciebie poczęstowała , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Alcia, na Wielkanoc to już wiem że babę Neli będe piekła, ale na bułę drożdżową każdy czas jest dobry, nie? To wszystkie trzy wypróbuję, nie tylko na święta - ten kulicz najbardziej kusi jak na razie :)))

    Buziak :)

    PS. Bardzo fajny kształt pierwszej baby Aluś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Siedze Ala tu przy tych Twoich babach i mysle co upiec? Rok temu pieklam Nele i pandoro (czy colombe wlasciwie), a w tym roku cos mam zgrzyt - to jak Ty tak chcesz mi cos sprezentowac to powiedz jaka babe? :DD

    Bo ze pasche z gotowanego mleka zrobie, to przeciez nie ulega watplowosci :))

    Wielki buziak!

    OdpowiedzUsuń
  17. Monika , na fajne baby jest zawsze czas :D
    Moniak Kulicz to chyba jednak numer jeden bobowy, te dwie też kocham miłością dozgonna ,ale Kulicz kocham podwójnie :D
    O tak to jedna z tych najcenniejszych foremek , najukochańsza tak naprawdę , teraz ją widziałam w necie i kosztuje majątek , moja kupiona 2 lata temu też była dość cenna ale kosztowała 1/3 tego co teraz :(

    Basia,Neli tez jest ukochana(nie mam tylko dowodów z zdjęciami, ale się kiedy to nadrobi)
    Jak już pisałam Monice , Kulicz , ja w tym roku go piekę(muszę , wiesz normalnie muszę :D ) to byśmy upiekły taką samą , co?
    A wiesz,że ja pasche zrobię na długi weekend , u mnie już taka tradycja(ta z gotowanego mleka oczywiście , może jeszcze inna), bo na Wielkanoc wśród tych mazurków , bab i serników traci to co jej się należy , cały splendor achów i ochów jaka jest pyszna :) a tak zbiera oklaski i owacje na stojąco :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Bede Alu nad ta baba myslec, cos mi nic w tym roku nie pasuje :))) Moze jednak zrobie Neli, cos mi w tym kuiliczu do konca nie gra (chyba bialka)... Wiem, wydziwiam!
    Uparlam sie na pasche, a wychodzi na to ze pasche chce tylko ja :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Basiu pomyśl:D, wiem ,że są tu e trzy białka ( jak robię z połowy to daje jedno),ale ten trochę inny proces powoduje to ,że padają mity takie jak u faworków ,że musi mieć dużo żółtek , dużo śmietany ,żeby były ,,wow"
    Ta babka jest , taka ,że wiesz co urywa:D
    Ja tylko przebija wg mnie taka wieloetapowa Colomba lub taka na pszennym zakwasie(Colomba) i to pewnie przez ta zajebistą skórkę
    Basia ja szaleje za Pascha i to jak(a nie lubię serników na zimno i nie tylko chyba to ,że maja żelatynę ),ale na Wielkanoc jest za dużo dobrego i nie jest tak doceniona jak na to zasługuje i wolę ją zrobić ciut później

    OdpowiedzUsuń
  20. O widzę, że Basia też na białka w babie kręci nosem :D Ja właśnie piekę taką ze starego przepisu, z białkami na próbę i coś mi nie gra, mało delikatne jest to ciasto.. Ale dobra, nie wydziwiam dopóki nie się nie upiecze, bo jeszcze się obrazi w ogóle nie wyjdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  21. a to dwa niedowiarki jedne :DDD Jak Alcia pisze ,że ta baba jest taka, że urywa to co trzeba:D i zajebista zarazem jak mówi mój Siostrzeniec to taka jest drogie Kumy
    Basia , Monika ja ją piekę 3 rok z rzędu ,albo czwarty ,ale Panienki niech robią co chcą :DDD,a ja będę piec ,a potem się objadać Kuliczem , oj będę :DDDD
    buziaki dla sekcji faworkowo-babkowej **

    OdpowiedzUsuń
  22. Ala, wybacz nam te narzekania :))) Ja jakos mam ochote na babe, ale nei wiem jaka i dlatego tak jęcze :DD

    OdpowiedzUsuń
  23. a marudźcie, co mi tam :DDD, hm to może pandoro ,ale to roboty jest bez liku , choć efekt niesamowity , tylko ,ze tam całe jajka czyli znów:DDD białka :DDD

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobra, to ja już wiem, na święta baba Neli - skoro rok temu postanowiłam że Nela jest swiąteczna to raz bedę się trzymać swojego postanowienia :D
    Ale kulicz też zrobię, po świętach :))) To cudo z całymi jajami co dziś piekłam też w końcu dobre wyszło - pokaże Wam jutro :)
    Sekcję faworkowo-babkową gorąco pozdrawiam :)))

    PS. Aluś, czy ja dobrze zrozumiałam że ten kulicz się w puszce piecze?

    OdpowiedzUsuń
  25. Monika , słowa trzeba dotrzymywać zwłaszcza słowa danego sobie:)
    Nela świąteczna musi być :) ,a Kulicz kiedyś tam , polecam
    Monika , tak w przepisie jest ,że w puszce , ja pierwszy raz tak piekłam ,ale wole teraz piec w pięknych formach babkowych, czasami piekę jedną tak , drugą tak ,ale u mnie jest kłopot z puszkami , bo jak już mam jakie to za małe :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ojej Alu ja bardzo ale to bardzo kocham baby, teraz dostałam od babci takie fajne formy, muszę się jeszcze zmobilizować i upiec. Zobaczę co da się zrobić z tym fantem. Zainspirowana się czuję:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Luiza jesteś już w Polsce?
    Jak mogę coś sugerować to Kulicz , bo ja w tym roku piekę ,a zawsze jak jaki piecze więcej osób to przyjemniej jest , no nie:D

    OdpowiedzUsuń
  28. No jestem, jestem, to był tylko taki krótki wypad, urlopowy.
    Najpierw musiałam wrócić do siebie ;) teraz wróciłam do kuchni. Tort jak widziałaś mam już za sobę, czas na babę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem pod wrażeniem! Zupełnie oniemiałam( jak facet:))na widok tych babek ;D Miałam sobie darować taką dużą babkę i znowu coś zminiaturyzować, bo jak tak dalej pójdzie to w żądną kiecę na ślub siostry nie wlezę:( A tu kusicielka Alcia znów będzie zaburzać moje sny, bo jak nic o babach będą dzisiejsze sny ;D Jak nie padnę dzisiaj po wyciąganiu kosteczek z kurczaków a paluszki będą całe to kto wie, czy nie zrobię podejścia do jednej z nich:) Jak myślisz która mnie uwiodła? ;D

    OdpowiedzUsuń
  30. Lu , tort wyszedł tobie przepiękny , ja mam wieka słabość do krecika

    Beatko, buziaki* kochana baby to muszą być dostojne, małe tez mogą być ,ale dużo baba
    Kulicz ?Napisz ,ze tak i w sobotę pieczemy razem

    OdpowiedzUsuń
  31. Alciu no cudowne te babeczki :) ja to sobie na nie patrzę, i patrzę i chciałabym mieć którąś u siebie na stole;) Pysznie się prezentują:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Anitko ,*, a jaka w tym roku pieczesz,bo może Kulicz?Ja szukam chętnych coby ze mną razem piekły :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  33. Alu świąt tak udanych jak te baby

    OdpowiedzUsuń
  34. Masz świętą rację, że fajne;)
    Buziaki wielkie na te święta, niech będą wspaniałe;*!

    OdpowiedzUsuń
  35. Oczywiście,że Kulicz ;D Proste , fajne, czasochłonne i wyszły mi o bardzo anatomicznym kształcie ;D Dzisiaj wstawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Kabamaiga , dziękuję

    Olciaky, bardzo dziękuję :)

    Beato , jesteś kochana *

    OdpowiedzUsuń