sobota, 18 grudnia 2010

Ule



Ule jadłam kilka lat temu na weselu u mojej kuzynki i się w nich zakochałam, i choć wkrótce miałam i foremki, i przepis to mi zeszło z robieniem kilka lat . W tym czasie zdążyłam kupić jeszcze kilka par foremek dla przyjaciół i wysłać w różne zakątki świata oraz zgubić przepis. Na szczęście otrzymałam znów przepis
Jest to przepis od Omy Julki i Pawełka, a otrzymałam go od mojej Justyny
I to są najlepsze Ule jakie można zrobić, a wiem co piszę bo robiłam też inne.



ULE orzechowe

,,ciasto”

250g orzechów mielonych, najlepiej włoskich
250g cukru pudru,
2 żółtka lub 1 jajko
plus cukier puder do obsypywania foremki i palców
oraz opłatki, przycięte wafelki, lub biszkopciki


MASA:

100 g masła,
100g cukru pudru,
100g likieru adwokat


Wszystko dobrze wyrobić, foremkę wysypać cukrem pudrem i zamknąć. Z ,,ciasta” lepić kuleczki. Wypełnić ciastem foremki i wydrążyć otwór (albo jakimś okrągłym trzonkiem albo palcem maczanym w cukrze pudrze. Włożyć wypełnianie i przyłożyć biszkopt lub wycięty z wafli krążek. Foremkę położyć i otworzyć, przytrzymując kciukami z tyłu foremki. Ja nie napełniałam uli w trakcie robienia , najpierw je zrobiłam i takie puste kładłam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. A kremem wypełniałam na drugi dzień
masą
Utrzeć razem wszystkie składniki, masy mi starczyło i na te ule oraz na kokosowe



robiłam jeszcze kokosowe ,ale smakują wg mnie tak sobie
i bardzo smaczne takie bajaderkowe, jeśli ktoś chce przepis na te inne to podam


Ule kakaowe takie niby bajaderki

200 g mielonych herbatników
200 g cukru pudru
50 g miękkiego masła
2 łyżki kakao
2 łyżki mleka
2 łyżki rumu lub spirytusu
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozrobionej w odrobinie wody (niekoniecznie)


Sposób wykonania jak wyżej z tym ,że te ule robiłam tak ,że po wylepieniu foremki do środka wlewałam trochę topionej czekolady ( ż kremówką ), kładłam wisienkę z nalewki i zaklejałam tym samym ciastem co cały ul , na drugi dzień spody maczałam w polewie czekoladowej(takiej co się wkłada z torebka do ciepłej wody)

przepis z z książeczki,,Cieszyńskie ciasteczka"

31 komentarzy:

  1. Margot, jestem ...Dostałam oczowytrzeszczu! Wspaniałości, małe dzieła sztuki te ule!
    Ale Ty jesteś zbieraczką foremkową i tylko u Ciebie mogą być takie cuda.
    Mogę Ci skraść jeden ul?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ładniutkie!!! A ja całkiem niedawno kupiłam sobie foremki:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają nieziemsko i na pewno tak smakują

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy mogłabym prosić o podanie przepisu na ule bajaderkowe? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ala, świetne te ule! Gdzieś widziałam foremki, ale gdzie... Skoro tak podarowałaś różnym ludkom, to może podpowiesz...?

    OdpowiedzUsuń
  6. Amber , ja je uwielbiam i zupełnie nie mam umiaru w ich zjednaniu , tak że bierz od razu więcej , bo jak i tobie tak posmakują :P
    i oczywiście dziękuję za przemiły komentarz

    Andzia , to na święta będą ule?

    OSa,dziękuję , naprawdę są przepyszne

    Magdalena ,bardzo proszę , dopisałam

    Ewelajna, ja mam te
    http://jaarpoznan.com.pl/pl/wyroby/?category=1&detail=20&paging=2
    i taki jeszcze wypasiony komplet
    http://www.mniammniam.com/sklep/6762,Foremka_pszczeli_ul_DELICIA_zestaw_do_przygotowania_Tescoma.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuje, Alu:). Zapisuję sobie - dobrego wieczoru!Lecę lepić swoje ciastka...

    OdpowiedzUsuń
  8. I znowu widzę moje ukochane ule :) Wiesz zakochałam się w nich;) A najgorsze, że niby na wyciągnięcie ręki, a jakoś dostać ich nie mogę;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. ich kształt jest genialny. Cudeńka

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem pod wrażeniem!
    zachwyciły mnie te ule, są cudowne!
    och, ale jakie tez pracochłonne... podziwiam ;] i ule i Ciebie, za cierpliwośc ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Tralalalala, a ja mam i te foremki i tę książeczkę :) Ale niestety lenia też mam :( Alu, śliczne ule Ci wyszły, a one są taaakie smaczne!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewelajna , a jakie ciasteczka lepisz?

    Anita , moje one są tez ukochane
    Anita, no nie można sobie wyciągnąć :P

    Emma , ślicznie dziękuje

    Karmel-itka. , tak tak to niesamowite ciasteczka czy pralinki,ale naprawdę nie są trudne i bardzo pracochłonne
    Dekorowanie pierników wymaga więcej cierpliwości:P

    Maria, no nie , ja też miałam foremkę ok 5 lat ,albo i dłużej nim zdecydowałam użyć :P
    O tak one są pyszne , przepyszne

    OdpowiedzUsuń
  13. Ule pyszniaste! CUdowne są Alu! Ja Cię podziwiam Kochana, no jestes niesamowita z tymi wszystkimi ciastkami i chlebami. No i w ogóle!:))
    Śliczne ulki, ja bym zjadła tego ciemnego z wielką chęcią:)
    Buzia:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Alcia na mnie nie poczekała chlip chlip :(
    Zobaczysz ja Cię kiedyś dogonię w kolejnych kilku życiach pewnie :D
    Śliczne Aluś jestem ciekawa jak długo je robiłaś :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Alcia, no jak to - nie pierniki? ;)

    Śliczne te ule, a jakby pomyśleć o ulach w jakimś miodowym smaku?
    :)

    Ściskam :-)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ule jak się patrzy z chrupałabym kilka :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Madzia, ty jesteś kochana , tak mnie tu chwalisz ,a ja nawet na połowę tych pochwał nie zasługuje
    Madzia te ciemne tez pyszne ,ale te z orzechami są naj :)

    Polcia, czekałam , czekałam i foremki się tak zakurzyły ,że w końcu je odkurzyłam:P
    Szybko je robiłam , co innego pierniki, te to już mi się troją w oczach:D

    Monika , mam zdjęcia pierników ,ale Polki się boje :P jak się prześpię odwagi nabiorę to jutro pokaże co tam napiernikowałam :D
    Monka myślisz aby cześć cukru miodem zastąpić?Pewnie się da, myślę ,że nawet by było smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mihrunnisa , tak , tak ule , zapraszam na kilka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Margot, no nie uwielbiam takie dziwnostki.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja nigdy jeszcze nie jadłam czegoś takiego :-((
    Prezentują się rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Imponujące ! Oczopląs gwarantowany :) Nie lubię do ciebie wchodzić z pustym brzuchem......bo potem nie można mnie oderwać od podjadania a to ma zły wpływ na moje portki ;D Takich foremasek jeszcze nie mam.... ;D Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem absolutnie pod wrażeniem! Zachwycające, śliczne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Gospodarna narzeczona , hi hi dziwnostki, niezła nazwa :P
    Ale ręczę ,że ule są przepyszne , to takie pralinki z najwyższej półki

    Ania, ja pierwszy raz granicy polsko-czeskiej ich posmakowałam i już przepadłam:P, dziękuję

    Szarlotek, ha ha , no tak ja samo mam u ciebie i jeszcze często kończy się to pójściem do kuchni i pieczeniem
    A wiesz portki fajna rzecz ale takie ule tez fajna , decyzja należy do Ciebie ,a foremki łatwo kupić.....

    Monika, jest mi to bardzo miło czytać , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. świetne są takie jadalne ule :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziękuję za przepis. :) Foremki leżą w szafce już pół roku, a Twój przepis przekonał mnie, że warto je w końcu wykorzystać. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Paula , dziękuję

    Magdalena , to się ciesze ,że mogą się przydać , ja się przyznam ,że u mnie leżały strasznie długo nim je użyłam :P, ale nie warto ich pokrywać kurzem :P

    Kasia w kuchni♥♥♥ , dziekuje :) i prawda są pyszne

    OdpowiedzUsuń
  27. O wreszcie przepis na orzechowe ule - te najlepsze :D
    Wiesz Ala, ze ja to nigdy ich nie popelnilam, lae jak teraz czytam przepis na orzechowe, to wrescie wiem ze zrobie i niech sie te bjaderkowe chowaja :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Basia , orzechowe najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń
  29. zrobiłam już ule orzechowe ale brakowało mi przepisu na kakaowe :) skorzystałam :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń