niedziela, 25 kwietnia 2010

Szafranowe Brioszki



Jeden zaległy przepis na szafranowe brioszki .
Absolutnie doskonałe-pyszne, proste…..
Przepis przed samą Wielkanocą znalazłam na jednym z ukochanych stron What's for Lunch Honey.
Nie upiekłam wtedy bo nie miałam takich papierków, te kupiłam w wypiekani.pl.
Przepis przetłumaczyła mi Dziunia

Bardzo polecam , jeśli ktoś nie lubi szafranu ( bo podobno są takie osoby :D) to myślę ,że bez tez będą pycha( może z wanilią ?)



Szafranowe Brioszki

425g mocnej białej mąki umieszczonej w zamrażarce na ok. 15-20 minut ( ja dałam włoską Manitobę)
330g zimnego masła pokrojonego na kostki
1 opakowanie drożdży suchych
75g cukru
duża szczypta szafranu
60ml ciepłej wody ok. 30 *C
5 jajek, zimnych
1 łyżka twarożku
szczypta soli
1 jajko


Zimne masło zmiksować na gładką i puszystą masę, odstawić do lodówki.
Rozpuścić drożdże w wodzie z szafranem i łyżeczką cukru. Używając haka do ciasta drożdżowego wymieszaj mikserem z drożdżową miksturą resztę cukru, twarożek, jajka, sól i mąkę. Miksuj wszystko na niskim biegu, aż będzie gładkie. Przestaw mikser na wyższy bieg i kontynuuj miksowanie 6-7 minut. Dodaj zimne masło w kilku porcjach dokładnie wszystko miksując.
Przełóż ciasto do czystej miski nakryj i wstaw do lodówki na 24 godziny.
Natłuść masłem foremki.
Wyjmij ciasto na blat i lekko odgazuj. Będzie trochę klejące. Podziel na 10-12 równych części na brioszki, lub na 2-3 części na bochenki. Formując brioszki oderwij z każdego kawałka małą część, uformuj z obu części kulki i wetknij mniejszą w większą. Nakryj foremki folią i odstaw do wyrośnięcia na 2 godziny w ciepłe miejsce.
Rozkłóć jajko z 1 łyżką wody. Posmaruj ostrożnie brioszki.
Piecz 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180*C, aż się zezłocą. Studź na kratce.

Była jak puch






A i na drugi dzień z marmoladą z cytrusów ( pomarańczę , mandarynki , cytryna , limonki, cukier trzcinowy, trochę świeżego imbiru ) smakowało super

20 komentarzy:

  1. lubię szafran
    za jego intensywny kolor

    a te brioszki naprawdę piękne
    ta ich "puchatośc", ach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Asieja, ja za kolor ,ale i za smak tez
    Bardzo polecam , bo jak już pisałam praca przyjemna, a efekt puch

    OdpowiedzUsuń
  3. Aluś:*:*:*
    Jesteś Kochana!!!!
    Ala zrobię brioszki wiesz może zrobię je z semoliny bo w końcu mam :)))

    Będziesz w naszym miejscu spotkań dziś wieczorem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Polus jadę na imieniny na obiad ,i nie bardzo wiem o której wrócę ( wzięłam specjalnie urlop:D) Ale jak wrócę to zasiądę przed komputerem ok?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakież apetyczne brioszki, przepiękne :) nigdy nie robiłam z szafranem, ale chyba czas sprobowac.

    OdpowiedzUsuń
  6. Alu, po prostu mnie zamurowało! - takie niezwykłe brioszki.Wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe.
    I ten kształt...
    I perfekcjonizm - ja na pewno gdybym robiła, nie czekałabym do zdobycia foremek... ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Marta, bardzo polecam , bo są proste ,a kolor maja śliczny , radosny

    Amber, dziękuje :)

    Zaytoon , dziękuję , wiesz ja zachorowałam i an brioszki i na te papierki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają obłędnie.. Takie żółciutkie.. Takie puchate.. Zrobię na pewno..

    OdpowiedzUsuń
  10. Margot, zastanawiam się kiedy Ty sypiasz??? Te wszystkie wypieki przecież same się nie robią ;-)
    A brioszki cudne :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Spencer, jestem ciekawa jak tobie posmakuje

    Ania , śpię ,śpię, brioszkie piekłam jakiś czas temu , tylko zabrakło mi czasu na wpis A szkoda byłoby jej nie wpisać

    OdpowiedzUsuń
  12. Też zachwycałam się tymi brioszkami! A teraz się zachwycam Twoimi:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Alcia, zachcialo mi sie leciec po dobry szafran! Cudne!
    Wiesz ostanio kupilam szafran ktory wogole nie daje koloru, co za dziwy... Ale ja go zdobede, odgrazam sie tym brioszkom :-))

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiu , te brioszki są pyszne

    Basiu , to jakiś trefny ten szafran co? ale jak zdobędziesz to polecam , bardzo polecam te brioszki

    OdpowiedzUsuń
  15. Kompletnie beznadziejeny, i to z orientalnego sklepiku i jeszcze "spod lady"... chyba wieki tam lezal, takie mam podejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. o tak szafran lubi sie zestarzeć i wtedy jest do bani , to prawda

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwelbiam szafran i brioszki. Chyba juz wiesz co zrobię... A u mnie też brioszki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowne!
    A jaka marmoladka przepyszna, sobie zapiszę te składniki, bo warte zapamiętania:)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  19. oj tak marmolada jest pyszna

    OdpowiedzUsuń