piątek, 5 marca 2010

Nalewka czekoladowa czyli gorzelnia po godzinach Moniki i Basi oraz chwalę się nowymi foremkami



To było tak-poszłam do Basi obejrzeć piękną tartę z czerwonymi pomarańczami ( ja kiedyś ją zrobię !!! tartę zrobię:D) i doczytałam, że są warsztaty nalewkowe. To, nacisnęłam na link.I już u Moniki doczytałam ,że można zrobić Nalewkę czekoladową, to robię :P
Na razie to nic ładnego…



Nalewka czekoladowa

wg gorzelni po godzinach

750 ml spirytusu
500 ml wody
100 g kakao
4 migdały
50 g mielonej kawy
750 g cukru
1/2 laski wanilii
Do drobno posiekanej wanilii i migdałów dodać kakao, kawę i spirytus. Włożyć do naczynia, zamknąć i pozostawić na tydzień, codziennie wstrząsając naczyniem. Cdn..
cytuje za Basią
Następnie...
Po naszych doświadczeniach z filtrowaniem owej nalewki radzimy: nalewkę przefiltrować przez dwukrotnie złożoną gazę (kakao zostaje w nalewie, tak ma być). Do nalewu wlać wystudzony syrop z wody i cukru (polowy ilości podanej przez Fiedoruka). Zamknąć szczelnie, zostawić na tydzień do sklarowania (kakao, a właściwie czekoladyna, powinna opaść na dno), następnie roztwór znad osadu delikatnie przelewamy do butelek, a osad filtrujemy przez kilkukrotnie złożoną gazę i łączymy z nalewka. Ma wspaniale czekoladowy kolor, jest klarowna, pachnie pięknie, choć jeszcze mocno spirytusowa.
Butelki szczelnie zakręcić (powstaje 1.5 litra nalewki) i tutaj następuje najtrudniejsza cześć zadania: musimy zapomnieć o nalewce na dobre pół roku."

A przy okazji pochwale się ,że wczoraj przyszły zamówione tydzień temu foremki, takie bardziej na Wielkanoc i wymarzona wróżka. Hm teraz dumam jakie ciasto się nada do ich użycia, może ktoś ma jakiś pomysł?

22 komentarze:

  1. a te foremki skąd do Ciebie szły? Bo właśnie takie stempelki bym chciała mieć... :*

    no i czemu nic nie wiem o gorzelni??? Lecę oglądać!

    Cmokas i miłego :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Aluś ja też mam taką wróżkę :)))))
    Ale całej reszty zazdroszczę :P
    Miłego weekendu Aluś ja wybywam do Dawida :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mafilka , na alegro kupiłam
    No , ja nie wiem czemu ty jeszcze nie masz tej nalewki nastawionej :P leć czytaj i nastawiaj Mafilka***


    Poleczko , no wiem , masz jeszcze takiego Mikołaja co ja zazdroszczę , ale tylko leciutko ***
    Miłego weekendu Poluś i dla ciebie i Dawida :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaraz lecę do gorzelni ale najpierw zachwyt OCH, ACH, OCH...nad foremkami :) Są cudne !Dzisiaj odkurzę swoje pudło z foremkami, to może też coś fajnego znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Alutka, szybka jesteś :) Ja się wciąż zastanawiam,czy opłaca mi się kupować całe opakowanie migdałów dla 4 sztuk ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo, czekoladowej jeszcze nie robiłam :) jak tylko skończę zapasy kawowej i z czarnej porzeczki wezmę się za tą ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Alciu gorzelnia powidasz :) o to coś w mój deseń hahaha - i ja skoczę poogladać i może się skuszę. Tylko qrce o ile uzależnienie się od pieczenia chleba jest zdrowe
    to od nalewek hmmmm :)

    Foremeczki cudne też sobie takie kupię a co - a podeślesz mi namiary na sprzedawcę na @?

    Oczko co do całych migdałów - kup cztery migdały na wagę a co :):)

    serdecznie pozdrawiam

    A u mnie jutro wielkie wydarzenie :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Hehe, w sumie... fajny absurd, Ewelka. Chyba spróbuję ;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Szarlotek , oj tak odkurz kuferek z foremkami , ja tez muszę swoje zajączki poszukać :D

    Oczko , pewnie ,że się opłaca, z reszty masło można zrobić , albo po prostu zjeść , ja uwielbiam migdały


    Wegetarinka, koniecznie:) Ja też mam kawowa i czarnej porzeczki jeszcze :P

    Ewelosa , zdrowe , zdrowe , w dawkach małych na pewno zdrowe:PPP
    A jak się uzależnimy , hm od samego robienia to nic , gorzej jak je zaczniemy nałogowo pić :P
    Foremki tu kupiłam
    http://www.allegro.pl/item911379233_foremka_do_wycinania_ciastek_samochod_3d.html
    a jakie ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Taka naleweczka... to na pewno będzie dobre :)
    z pewnością i do nauki robienia nalewek kiedyś przystąpię ;)

    a co do ciasteczek - to nie doradzę, bo ja ciągle taka mało doświadczona jestem...

    miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Amarantka , też liczę na to ,że będzie ta nalewka pyszna
    miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  12. Alu, ja też uprawiam w swojej kuchni ,gorzelnię po godzinach', bo uwielbiam robić nalewki i pić!
    Czekoladową ,małpuję' za Tobą.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale fajnie :) Jestem pod wrażeniem Ala :))) U mnie identycznie wyglądała na początku, więc bez strachu, teraz już z dnia na dzień ładniejsza i paaachnie :)
    Uzależniać się nie trzeba (chyba że od robienia, hihi) - pić po troszeczku bo dobre i dzielić się :)
    Oczku jeszcze chciałam napisać, że 4 migdały to aż na 3/4 l spirytusu :D Ale jak kupisz całą torebkę to resztę możesz se na makaroniki zmielić ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nalewka bardzo kusząca a foremki śliczne
    Alu, jaka szkoda, że już nie prowadzisz WP Dopiero dzisiaj się dowiedziałam dziewczyny pewnie godnie Cię zastąpią, ale dla mnie WP zawsze będzie kojarzyć się z Tobą

    OdpowiedzUsuń
  15. Amber, ja też uwielbiam robić nalewki , pić też.Mnie zadziwia ,że to takie jest proste ,a takie smaczne wychodzi

    Monika, na razie to spirytus najbardziej pachnie :D ale wiem ,że będzie coraz lepiej Bardzo mi miło ,że robimy razem :)))

    Beata, nalewka bardzo kusząca i mnie skusiła .Oj tak foremki śliczne , zgadzam
    Beatko, bardzo to miłe co mi piszesz o WP, dziękuję ****

    OdpowiedzUsuń
  16. A wiesz Moni - z tymi makaronikami to mnie przekonałaś. Chyba nastawię. Tylko... naczynia nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jutro nastawiam,chociaż miałam inne plany co do tego spirytusu, który w spiżarni przechowuję...
    Ale co tam,wspólna gorzelnia to ważna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  18. Oczko ty nie kombinuj i nastawiaj , ja na razie mam w słoiku

    Amber , jeszcze jak ważna rzecz****

    OdpowiedzUsuń
  19. No właśnie nie wiem jak to powiedzieć, że... słoika też nie mam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Alciu, wow alez sie dzieje! Sliczna, i widze ze mamy taki sam sloj. Czekam zaciekaiona czy nam bedzie smakowala...
    Strasznie sie ciesze, ze do nas dolaczylas :*
    PS. Bylam tu w niedziele, nie zdazylam z komentarzem, ale juz nadrobilam troszke :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja też jestem bardzo ciekawa jak nam te nalewki wyjdą i jak będą smakować

    OdpowiedzUsuń