środa, 17 lutego 2010
Chleb pszenny z prażoną mąką kukurydzianą
To prawda ,ze razem Tatter zaczęłyśmy hodować nowy zakwas w ramach Weekendowej Piekarni po godzinach , żeby zobaczyć jak to jest na początku….
Tak pracuje młodzik
Mój staruszek a właściwie dwa staruszki maja już kilka lat –mam zakwas pszenny i żytni oba wyhodowane od postaw i są w świetnej formie , ale i młodzik ma się dobrze oto jaki chleb mi pomógł upiec
Przepis na ten bardzo smaczny, trochę inny chleb w smaku, dzięki dodatkowi mąki kukurydzianej w dwóch postaciach znalazłam u Agnieszki na jej blogu Kuchnia nad Atlantykiem
Chleb pszenny z prażoną mąką kukurydzianą
Starter:
120 g ( 1/2 szkl ) płynnego żytniego zakwasu (150% hydratacji)*( mój był 100% hydracji)
80 ml letniej wody
60 g mąki pszennej
Ciasto chlebowe:
250 ml letniej wody
45 g (ok. 2 łyżki ) melasy
30 g (ok. 2 łyżki ) miękkiego masła
430 g mąki pszennej
65 g żółtej mąki kukurydzianej prażonej**( ja zrobiłam sama taka mąkę )
65 g żółtej mąki kukurydzianej
1 i 1/3 łyżeczki soli
1 i 1/4 łyżeczki suszonych drożdży
Starter:
Zakwas wymieszać z wodą i mąką pszenną i zostawić na 8-12 godz.
Ciasto chlebowe:
Po tym czasie aktywny i bąbelkujący starter wymieszać z 250 ml wody. Melasę i masło roztopić na małym ogniu lub w mikrofalówce. Dodać do zakwasu z wodą. Płyny wlać do reszty wymieszanych ze sobą suchych składników i wyrobić ciasto. Dla wygody można odżywiony zakwas ze wszystkimi składnikami dodać do maszyny do chleba (zazwyczaj najpierw płyny, a potem sypkie składniki) i nastawić na program "wyrabianie ciasta".
Zostawić do wyrośnięcia do podwojenia objętości ( to zajmuje zwykle ok. 1 godz). Wyłożyć ciasto na wysypany mąką blat i uformować bochenek. Przykryty zostawić do drugiego rośnięcia, ponownie do podwojenia objętości, to trwa zwykle ok. 30-40 min. Ja zostawiam uformowany bochenek w koszyku do wyrastania chleba, dobrze wysypanym mąką. Można też użyć zwykłego durszlaka wyłożonego wysypanym mąką płócienkiem.
W czasie drugiego rośnięcia nagrzać piekarnik do 240ºC (najlepiej z kamieniem do pieczenia w środku). Tuż przed pieczeniem na blaszkę położoną na samym dnie piekarnika (poniżej kamienia) wlać ok. 2/3 szkl wrzącej wody. Włożyć chleb do pieca, spryskać wodą (kilka pisknięć spray'em do kwiatów). Piec w opadającej temperaturze przez ok. 35 min (15 min w 240ºC, 10 min w 220ºC i 10 min w 200º).
* 150% hydratacji oznacza zakwas płynny, zrobiony z 1 części wagowej mąki żytniej na 1.5 części wagowej wody (czyli np. 100 g mąki na 150 g wody). W przybliżeniu powinien mieć konsystencję gęstej kwaśnej śmietany
** Jeśli nie zdobędziecie prażonej mąki kukurydzianej łatwo ją zrobić samemu. Wystarczy wrzucić zwykłą żółtą mąkę kukurydzianą na suchą ogrzaną patelnię i prażyć ją na niej do uzyskania beżowego koloru i ładnego zapachu.
PS , a z moim młodym zakwasem smażyłam też bliny
oraz robiłam ciasto na pierogi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chleb piękny jak zwykle, ale te pierogi to po prostu rewelacja! Czy można je zrobić na żytnim zakwasie?
OdpowiedzUsuńKatasz , tak tak , ja właśnie je ostatnio zrobiłam na zakwasie żytnim
OdpowiedzUsuńco widać po piegach na cieście
Margot - nie wiem, jak smakuje ten chleb, ale wygląd ma mistrzowski!
OdpowiedzUsuńA ciasto pierogowe warte spróbowania?
Za dużo tego dobrego jak na jeden raz, Alu!:))
OdpowiedzUsuńAn-na , i to jak warte spróbowania
OdpowiedzUsuńa w imieniu chleba ***
Goś , hi , hi , no co ty ***
Alu, piękny chleb, a pierogi musze koniecznie zrobić z zakwasem. Już je kiedyś gdzieś widziałam, ale o nich zapomniałam
OdpowiedzUsuńA jak młodzik się ma!!! Ho Ho! Ja lubię obserwować jak bąbelki pracują:)
Kasiu , pierogi jakiś czas temu znalazła Joanna na blogu Ayn i mi podesłała przepis , ja go na cin cin wpisałam, a później je Tatter też robiła i pokazywała na swoim blogu i warto je rozpowszechnić bo są przepyszne , farsz może być inny
OdpowiedzUsuńa chleb to taki typ ,ze bardzo ładnie się prezentuje , jest tez pyszny , ta prażona mąka kukurydziana daje mu wiele smaku
Przez Ciebie moja rodzina miała na kolację bliny, a ja nie, bo dietuję ;)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zrobię pierogi, niech mają ;)
Nadal czuje się jak dziecko we mgle z tym zakwasem...
No, to młodzik ma wigor, tak się daje wszechstronnie wykorzystywać :)
OdpowiedzUsuńWszystko takie smakowite, aż ślinka leci !
niby młodzik a jakie specjały z niego zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńMargot, alez chleb piekny upieklas. Te cudne fale na wierzchu, oh, boy :D
OdpowiedzUsuńAgusiaH ma w swoich zbiorach pieczywko z samych gornych polek, prawda?
O rany, same piękności.
OdpowiedzUsuńToś się Kochana napracowałaś!
Ale jak pięknie. Szczerze podziwiam i gratuluję
pozdrawiam
M.
Ależ piękny chleb Alu!:))) Wspaniale wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
I chleb i pierogi i bliny cudne! Mój 'młody' też szaleje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mafilka , a to się cieszę , ja jutro bliny też robię tym razem z przepisu Tatter .Mafilka , ej uda się z tym zakwasem :)
OdpowiedzUsuńGrażyna, oj ma wigor , kochany młodzik :)
Aga-aa, i jeszcze inne robię :)
Tatter, aż się zarumieniłam ***
O tak AgusiaH ma świetne przepisy na chleby , jak sobie przypomnę taką bułkę z dynią na zakwasie z dodatkiem gruszki, mniam
Monika , dziękuje, ja uwielbiam taką pracę :)
Majanko , dziękuje , bo to bardzo dobry przepis jest i taki chleb wychodzi
Kass,o tak młodzież nam się spisuje super , cieszę się ,że Kass też robisz doświadczenia hodowlane zakwasu *
Ala Kochana czy Ty nigdy się nie zmęczysz? :)
OdpowiedzUsuńJesteś najbardziej pomysłową kumą jaką przyszło mi mieć :*
Chlebek piekny!
OdpowiedzUsuńJa tez z Wami choduje ten zakwas i jak narazie (2 dzien) wyglada tak jak u Ciebie :)
To chyba dobrze :)
Jak nie umrze to bede dalej z Wami piekla :0
Piekny chleb u Ciebie, jak zwykle:)
OdpowiedzUsuńA o co chodzi z tym kilkuletnim zakwasem(bo u mnie stoi już drugi, kilkudniowy;))
Ale cuda modzisz w tej Twojej kuchni.
OdpowiedzUsuńChlebuś wygląda niesamowicie wprost.
A te pierogi !!! Poproszę porycyjkę :)
A ja nigdy nie jadłam pierogów na zakwasie! I nigdy bym nie wpadła na taki pomysł. Świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPoleczko , meczę się i to bardzo , dziś np jestem bardzo zmęczona ,ale pieczenie chleba jest dla mnie jak balsam ****
OdpowiedzUsuńMagoldie , o tak jak się dokarmi zakwas to on rośnie , jak się na je to odpoczywa i aż tak nie bąbelkuje :)Bardzo dobrze , będziesz piekła z nami , moje staruszki żyją już kilka lat
Ewena, ja ileś tam lat temu wyhodowałam sobie dwa zakwasy jeden na mące żytniej drugi pszennej i ja na nich nie przerwanie od tego czasu piekę
biorę tyle co do chleba , resztkę karmię i jak podrośnie do lodówki, można tak mieć wieki zakwas
Ivon, dziękuje ****proszę częstuj się
Ania , to czas zmienić , bo to bardzo smaczne pierogi .Ayn ma świetne przepisy
Alicjo,chleb mnie powalił!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzecudny! Będę robić za Tobą w weekend.Chyba mi wybaczysz,że zamiast tego z WP?
Pierogi tez zrobię na zakwasie.
A bliny smażyłam,ale na drożdżach.
Pozdrawiam z kuchni!
Amber , piecz , piecz , przepisy AgusiH są rewelacyjne( na cinie jest sporo jej chlebów obejrzyj je sobie kiedy)
OdpowiedzUsuńa pierogi zrób , zrób , ja uwielbiam ta wersję klasyczna Ayn co też jest dokładnie na forum
Bliny miałam dziś też mieć na drożdżach te Tatter , ale miałam dziś Flamiche( mniam)
jezu jak ten chlebek musiał chrupać!! i jeszcze do tego bliny i pierogi. uderzyłaś w mój czuły punkt.
OdpowiedzUsuńAlu, takiego pierożka to bym nawet teraz zjadła, mimo, że późno już i jeść nie wypada. :D
OdpowiedzUsuńPiękny chlebuś. Na pewno cudnie chrupało pod zębami. :)
Karola , polecam , polecam
OdpowiedzUsuńMałgosia, pierogi to ja uwielbiam robić :)
a chleb był wyjątkowo smaczny
O co tu wybrac, chleb, ciasteczka, a teraz bliny na zakwasie, za duzo kuszacych smakolykow u Ciebie Alu i mowie to szczerze, nie wiem za co sie wziasc, chyba ciasteczka...
OdpowiedzUsuń:*
Basiu,chleb rewelacja , bliny to fajny sposób na zakwas jak go za dużo, pierogi rewelacja druga , a ciasteczka to takie łakocie:D
OdpowiedzUsuń