środa, 4 listopada 2009

Sernik typu japońskiego z herbatą Matcha



Ja już ten sernik piekłam z Atiną z blogu Tak sobie pichcę
Ale obie wtedy uznałyśmy że trzeba go trochę ulepszyć i ulepszyłyśmy . Mój mi trochę spłatał figla i ma zakalec(czyli nic nowego jeśli chodzi o to ciasto), a także nie chciał tak rosnąć jak ostatnio. Nawet nie chciałam go proponować gościom, ale jak wyszło ,że mam zielony sernik z zakalcem to wręcz go zażądali i …..po 10 minutach nie było sernika, ani okruszka. Bo udoskonalenia jakie z Atina wprowadziłyśmy spowodował, że ciasto jest pyszne, wilgotne, aromatyczne, a zachowało puszystość (tak nawet moje zakalcowate :D)
Tym razem do pieczenia przyłączyła się też Majanka z Majanowego pieczenia , niestety z winny poczty musiała piec trochę inna wersje niż my z Atiną
Obu Paniom bardzo dziękuje za wspólne pieczenie



Sernik typu japońskiego z herbatą Matcha

Składniki:
140 g cukru
6 białek
6 żółtek
¼ łyżeczki cream of tartar.
50 g masła
250 g serka kremowego (dałam takie małe z Piątnicy,one są leciutko słone)
100 ml mleka
60 g mąki tortowej
20 g mąki kukurydzianej
¼ łyżeczki soli- (nie dałam )

Oraz nasze składniki udoskonalające
3 łyżeczki herbaty Matcha
skórka otarta z 1 limonki
sok wyciśnięty z 2 limonek


Utrzeć ser, masło i mleko na parze. Wystudzić miksturę. Następnie dodać mąkę, żółtka sok z limonki, skórkę i herbatę i dobrze zmiksować. Białka ubić z carem of tartar, aż się spienią . Dodać cukier i ubić na gęstą bezową masę . Połączyć ubite białka i masę serową i dobrze wymieszać.
Przygotować tortownice 20 cm. Wlać masę do tortownicy i piec w kąpieli wodnej w 160 stop. C, przez godzinę i 10 minut lub aż się zetnie i zbrązowieje (będzie miał złoto brązowy kolor)
W przepisie było napisane, żeby tortownice lekko natłuścić i wyłożyć jej dno i boki papierem do pieczenia lub pergaminem. A wierzch i spód tortownicy z zewnątrz wyłożyć szczelnie folia aluminiowa .
Wystudzić

24 komentarze:

  1. Alu, piekny jest Twój serniczek! Ma wspaniale oliwkowy kolor!:))
    Cieszę sie,ze go z Wami upiekłam :)) MOże następnym razem uda mi się upiec go z tą tajemniczą herbatka ;))

    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjnie wygląda zielony sernik :) Taki Ogrowy :D
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj ładniutki, ładnitki.
    Szkoda, że nie mam tej przyprawy.
    Bardzo podoba mi się idea wspólnego gotowania :)
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Margotku piekny ten serniczek - ja już tyle słyszłam o tym tajemniczym proszku (brzmi jak z filmów szpiegowskich) i musze jakoś gdzies go zdobyć.

    serdecznie pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo, niedługo i ja go upiekę, choć bez matchy zapewne - już trochę za bardzo ostatnio poszalałam z kulinarnymi zakupami - czas przystopować :)

    Ale ślinka mi leci od kiedy go zobaczyłam :) Matchę więc sobie pewnie sprawię po nowym roku :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. wierze,ze goscie go do ostatniego okruszka zjedli,bo pysznie wyglada!!!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Majana, miło tak piec z kimś , a ja bardzo lubię smak herbaty Matcha, prawie maniakalnie :D

    Polka, no bez:PPPP ale to ostatni tak raz bez :)

    Kasia, dziękuję :)))o tak Ogrowy i jak go zareklamowałam ,że zielony z zakalcem to znikał aż miło :DDDD

    Monika , w tym sklepie czasami bywa evergreen.pl jeden z proszków, herbaciany to np w Bomi

    Ewelosa,o tak jeden biały drugi podejrzanie zielony , normalnie szpiegowskie :D

    Tili, ja tez muszę trochę oszczędzać i mi się ten herbaciany kończy i też kupię dopiero po Nowym Roku

    Gosia, o dziekuję , ale wiesz to trochę tez dobra reklama-zielony z zakalcem , podziałało :PPPPP

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku nie samowicie wygląda na taki sprężysty i do tego ten kolor . Jeszcze nigdy nie probowałam takiego napewno sie skusze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. eee tam zakalec!
    wyglada super!
    w smaku tez musial byc swietny, skoro zniknal w takim tempie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ala, Ty to jestes uparciuch - w pozytywnym sensie, te serniki Cie nie chca sluchac a Ty sie nie poddajesz - podziwiam Cie :-)
    Ja nie bede klamac, jak one takie klopotliwe, to sie nie zdecyduje zapewne...
    :*

    OdpowiedzUsuń
  11. ten serniczek mnie od dawna kusi, chociaż mam trochę obaw czy się uda.
    ja mam zawsze zakalec w ciastach na samych białkach, np angel food cakes nigdy mi nie wychodzi, a i tak rodzina zjada całe :)
    Margot, a czy nie można tego creme of tartar zastąpić proszkiem do pieczenia?

    OdpowiedzUsuń
  12. Margot bardzo dziękuję za wspólne pieczenie:) Mam nadzieję, że to nie był ostatni raz i upieczemy jeszcze coś razem, poza modyfikacjami sernika japońskiego :D A nic nie napisałaś , że zakalec, to był tylko w jednym miejscu i był taki malutki :) Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Margo,bardzo polecam , choć z raz go upiec:)

    Kinga, dziekuję :) smak był więcej niż pyszny

    Basiu, o tak uparciuch ze mnie , pewnie go kiedyś jeszcze raz upiekę bez zakalca może w końcu....

    Beata,on nawet jak się nie uda jest pyszny:D
    Beata , patrz Ewena piekła bez tego proszku
    http://arabeskawaniliowa.blogspot.com/2007/11/cotton-soft-japanese-cheesecake.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Intrygujące ciasto. I fajne takie wspólne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Alu, o jakim zakalcu Ty mówisz? Wpatruję się jak kura w gnat i nie widzę tego zakalca. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Alu,piekny jest i bardzo ciekawy.On jest "odlozony" do przepisow ,ktore musze koniecznie sprobowac...no i to ulepszanie to bardzo mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  17. Atina, pewnie że upieczemy, no może mały zakalec ale jest:PPP

    Gospodarna Narzeczona, ja nałogowo lubię piec ,a z kimś to podwójnie lubię

    Małgosia, jest jest :DDD

    Zapbook, będzie mi bardzo miło jeśli kiedyś się skusisz:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. To ja chcę kiedy z Tobą piec. A co! Teraz wyjeżdżam na trzy tygodnie, ale potem nie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ano właśnie, ja tez serniczek u Majany widziałam. Strasznie mnie ciekawi jego smak.

    OdpowiedzUsuń
  20. wow, a to Ci sernik. ciekawy przepis - i pyszne wykonanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gospodarna Narzeczona, to ja będę pamiętać ,że chcesz piec!!!!

    Ania, dla mnie bardzo fajny bo ma herbatę ,a ja ta herbatę uwielbiam , tylko ta cena...

    Zwegowani, dziękuję ślicznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Sernik z Marsa jednym slowem! ;)
    Jestem pewna, ze mimo mini-zakalca byl naprawde pyszny! A Wasze udoskonalenia barzdo do mnie przemawiaja :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń