piątek, 18 września 2009
Pszenno-orkiszowy chleb z cukinią, ziemniakami i orzechami
Bea, nasza gospodyni -Weekendowej Piekarni #43, wybrała nam 3 przepisy, a że wszystkie bardzo mi się widzą to zaczęłam piec przed weekendem. Ten chleb na zdjęciach to już historia- nie mam go. Chleb jest , raczej był, bardzo prościutki, ale i bardzo smaczny dla mnie zapach ziemniaków, cukinii i orzechów w połączeniu z ciastem chlebowym jest mistrzowski.
Szybko się robi-(pewnie są czasy rośnięcia , ale chleby jeśli nie są na proszku czy sodzie to muszą rosnąć, prawda?!), ale i szybko zjada. Jest taki leciutki mimo tych dodatków , a może dzięki nim, że z radością sięga się po jeszcze jedną kromkę. Bardzo polecam!
Przepis podaję tak jak Bea na swoim blogu Bea w Kuchni, bo piekłam wg przepisu nic nie modyfikując
Pszenno-orkiszowy chleb z cukinią, ziemniakami i orzechami
(przepis oryginalny – ‘Le Menu’ nr 9/2009)
na 2 keksówki ok. 24 cm długości
zaczyn :
550 g mąki T45- tortową dałam
250 g jasnej mąki orkiszowej
25 g drożdży
200 ml letniego mleka
ciasto :
200 ml wody
50 g stopionego masła
2,5 łyżeczki soli
200 g ziemniaków ugotowanych dzień wcześniej (w mundurkach)
150 g cukinii
150 g orzechów laskowych ( na pół porcji dałam prawie 100g, nie siekałam)
Zaczyn : drożdże rozdrobnić i dobrze rozpuścić w mlekiem. Obydwie mąki wymieszać, zrobić wgłębienie i wlać mleko z drożdżami. Zasypać odrobiną mąki i pozostawić na 25-30 minut, aż drożdże ruszą.
Ziemniaki zetrzeć na grubych oczkach; cukinię zetrzeć na mniejszych oczkach i lekko odcisnąć. Orzechy lekko uprażyć na suchej patelni i wystudzić, rozdrobnić.
Wymieszać wszystkie składniki ciasta i zaczynu i wyrobić na jednolitą masę (uwaga : ciasto jest bardzo lepkie). Przykryć ciasto i odstawić do wyrośnięcia (aż podwoi objętość).
Następnie podzielić ciasto na dwie części i przełożyć je do wysmarowanych oliwą i wysypanych otrębami keksówek, odstawić ponownie na 25-30 minut.
Piec chleby 10 minut w 220ºC, następnie obniżyć temperaturę do 180ºC i piec je jeszcze 35-40 minut. Wyciągnąć chleby z formy i studzić na kratce.
Uwagi już moje
-zrobiłam z ½ porcji dokładnie dzieląc na pół ,tylko tych orzechów dałam paczkę 100g tyle, że kilka orzechów po uprażeniu zjadłam :D
-orzechy prażyłam na suchej patelni i dałam w całości
-cukinie minimalnie tylko odcisnęłam
-ja wyrabiałam starym ręcznym robotem-te haczyki w kształcie ,,S”
- jest pyszny i chyba nie będę dodawać ziół, bo taki super pasuje do powideł z fig
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny chlebek Margot!:))
OdpowiedzUsuńUważam, ze Bea wybrała znakomite przepisy:) Jak się tak naoglądam wszędzie Waszych chlebków to mi sie też chce upiec:)
Pozdrawiam ciepłO:)
co? ja tam liczę na Pani chociaż jeden wypiek ,nawet bez oglądania innych wypieków :DDDDDD
OdpowiedzUsuńMargot jakbym już wcześniej nie była zdecydowana czy go piec, to Twoje zdjęcia na pewno by mnie przekonały, ten miąższ wygląda zniewalająco :) te równiutki mini dziureczki - boskie :)
OdpowiedzUsuńMargot, cudny! Ciesze sie bardzo, ze smakowal :)
OdpowiedzUsuńNiom ;) Jest :)
OdpowiedzUsuńAklat , oj jak mi jest miło to czytać , dziękuję:))
OdpowiedzUsuńBea, bardzo smakował , do powtórki go mam
Majana, jest , jest :D
Alciu-Margot, Bea ledwie wybrala, piatek a u Ciebie juz jeden jest - WOW! Szczerze Ci powiem, chcialabym byc tak zdyscyplinowana jak Ty, ja to zwykle moge sie zdyscyplinowac i przeczytac przepis, a z wykonaniem zwykle jest gorzej :D
OdpowiedzUsuń:*
Wspaniale wygląda. Świetny przepis:)
OdpowiedzUsuńo matko! ale ten chleb wygląda, musi byc przepyszniascie pyszny
OdpowiedzUsuńMajana:)
OdpowiedzUsuńBasiu , nie przesadzajmy , a ciasteczka kto dwa miesiące robił?Ja, ja
A tym razem jesteś usprawiedliwiona ,ale tylko tym razem :DDDD
Kasia , dziękuje , a może się skusisz ?
Viri ,on jest lepszy niż na zdjęciach wygląda , naprawdę
Piękny, po prostu piękny, zawodowo wyrośnięty chleb! Mój niestety na zdjęciach nie wyglada pięknie tym bardziej że robiłam wieczorem i kroiłam ciepły - to moje grzechy, ale w smaku wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńKass, dziękuję, ale wiesz co ja znam grzech krojenia na ciepło właśnie niedawno go popełniłam
OdpowiedzUsuńhttp://nakruchymspodzie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam i ja. Prawda, że pycha i ja też bym ziół nie dodała, bo wspaniały z pesto pietruszkowym z suszonymi pomidorami.
mi też bez ziół bardzo smakował , dziękuję za linka
OdpowiedzUsuń