wtorek, 26 maja 2009
Chleby z Tygodnia Ciecierzycowego i powrót z gościny
Wróciłam z gościny i widzę, że Weekendowa Piekarnia pięknie sobie poradziła! Dziękuję wszystkim piekącym, a także dobrym opiekunom co czuwały nad Weekendowa Piekarnią – Tatter, za wpisy –podsumowanie i zaproszenie
Zawszepolce- za wszystkie linki co tak skrupulatnie zbierała z upieczonymi tydzień temu cebularzami i chlebami
Aga-aa i tobie dziękuje, za gospodarowanie 32 edycja i wybranie takich przepysznych przepisów na chleb z takim ciekawym dodatkiem jak ciecierzyca i mąka z ciecierzycy
Niestety czekała na mnie tu bardzo niemiła wiadomość- właśnie się dowiedziałam ,że Bea i Kasiac straciły swoje blogi :((( Mam nadzieje, że uda się Wam dziewczyny odzyskać blogi .
A to moje chleby- tu Tatter wstawiła już przepisy na oba
Chleb ciecierzycowy
Jest bardzo specyficzny w smaku bo słodkawy, mi bardzo smakował.
Trochę się mi lepił w trakcie ugniatania ,ale nie było z nim poza tym
żadnych trudności
Chleb z ciecierzycą i pieprzem
Przepyszny ,mój" bez pieprzu bo nie było w sklepie, a nie chciało się
mi ,,latać" po innych sklepach. Ja użyłam samodzielnie gotowanej
ciecierzycy i moja była bardzo jędrna i nie chciała się rozciapać :D a
i musiałam dolać kapkę wody bo ciasto było bardzo gęste. Robi się
ten chleb bardzo przyjemnie i bardzo pysznie smakuje!
p.s wieczorem postaram się zrobić podsumowanie Weekendowej Piekarni nr 32
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sliczne chlebki zrobiłaś Margot!:) Witaj po urlopie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Ala!!!! Wrocilas!! :*:*:*:*
OdpowiedzUsuńPikne chleby no i czeka na Ciebie deser z Cukierenki naszej ;P
O mamo jak ja sie ciesze ze juz jestes! :)
ej no bo sie zaczerwieniłam ! ;)
OdpowiedzUsuńto ja dziekuje za daną mi możliwość poprowadzenia tej edycji :)
no ja też musiałam swoją ciecierzycę rozciapciać i dać więcej wody ;)
a powiedz, czy ten z mąki z ciecierzycy też był u Ciebie taki zbity, czy mój zakwas zrobił kawał
p.s. mogę dac juz podsumowanie? ;)
Majana,dziękuje ,tez się już ciesze ,że jestem z powrotem ,chociaż w gościach mi było cudownie :)
OdpowiedzUsuńPoleczko ,a pewnie ,że zrobię deser z cukierni , tylko muszę trochę ochłonąć z wrażeń :DDDD
Aga-aa,i ślicznie Tobie w tej czerwieni:)))
Aga mnie nie był zbity ,ale dziurki jak widać bardzo drobne i jednak dość szybko czerstwiał -na drugi dzień tosty były jednak wyjątkowo pyszne
p.s pewnie ,że rób podsumowanie :)))
Margot, jestes :-) Piekna skorka na chlebku - taka wychodzila mojej Babci, milo powspominac...
OdpowiedzUsuńWogoe to jak bylo na urlopie? Piszesz o wrazeniach - zdradzisz cos wiecej?
Margot witaj po wyjeździe:) mam nadzieję, że odpoczęłaś:) Gdybym wiedziała, że juz wracasz, to bym do Ciebie liściak wczoraj napisała;) Chlebki cudowne:) Widzę, że żadnego pieczenia nie opuściłaś:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAla wróciłaś! I do tego z pięknymi wypiekami! :)
OdpowiedzUsuńBasiu,jestem. To raczej nie urlop a takie rodzinne spotkanie
OdpowiedzUsuńNabawiłam się z moimi malutkimi Siostrzeńcami ,zwiedziłam kawałek Czech i Moraw
Atino,nie mogłam opuścić pieczenia takich ciekawych chlebów
A co do terminu powrotu to sama nie wiedziałam dokładnie kiedy będzie:P
Małgosiu ,a no wróciłam :D i dziękuje za pochwały :)
Margot droga, zapomnialam do starszych komentarzy zajrzec, a tu prosze Ty w Czechach bylas - ale fajnie :-) I wspomnienia sie budza do zycia... Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuń