poniedziałek, 2 marca 2009
Pasztet z pestek dyni
Bardzo lubię takie nietypowe pasztety , a ten to jeden z tych naj. Przepis jest Ani D., która specjalizuje się w pysznej i bardzo zdrowej kuchni. Inne przepisy Ani D. można znaleźć
na Wegedzieciaku
A pasztet bardzo polecam
Pasztet z pestek dyni
1 duży, gruby por
1 1/2 szklanki pestek z dyni
1 łyżka sezamu
1 duży seler
1-1 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej lub 5 kromek żytniego chleba na zakwasie
sól
pieprz ziołowy
słodka papryka
olej
Ugotować selera, wystudzić i obrać. Namoczyć chleb lub wystudzić kaszę. Pora pokroić, udusić na oleju, dodać zmielone pestki dyni i sezamu, wymieszać. Przepuścić przez maszynkę selera, odciśnięty chleb lub kaszę, uduszonego pora ze zmielonymi pestkami dyni i sezamu. Dodać sól, słodką paprykę i pieprz ziołowy oraz 3 łyżki oleju, wyrobić masę. Jeśli jest sucha, to dodać nieco wody z moczenia chleba. Wyłożyć do wysmarowanej olejem formy, piec ok. 25 min w średnio nagrzanym piekarniku.
Bardzo smaczny, doskonale się rozsmarowujący pasztet. Ma delikatną nutkę selera, ale dla osób, które nie lubią tego smaku można zamiast selera dodać ugotowaną pietruszkę i duży ziemniak.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Margot, pasztet brzmi bardzo zachęcająco. Zrobię na pewno, bo brakuje mi pomysłów na kanapki:)
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobię. Mój jeden dzieciak jest alergikiem i na pewno taki pasztet będzie dla niego fajny. Byleby mu tylko zasmakował, ale mam wrażenie, że powinien. :-) Przepis bardzo fajny. :-)
OdpowiedzUsuńKasiac ,ja bardzo go lubię a wiesz jeszcze te dwa bardzo polecam -naj,naj jest ten
OdpowiedzUsuńhttp://www.cincin.cc/index.php?showtopic=19582&hl=
i ten
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=19578&hl=
krokodyl z dodatkiem kaszy jaglanej jest bardzo delikatny ,a przyprawy mogą być różne
OdpowiedzUsuńAlu, dziękuję, zajrzę:)
OdpowiedzUsuńMargot apetycznie wygląda, a ja tak dawno nie piekłam żadnego vege-pasztetu, aż nabrałam ochoty :)
OdpowiedzUsuńWOW no takiego cuda to moje oczy jeszcze nie widzialy! :D
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie testowalam, ale wszystkie ktore mi wczesniej polecalas sa pyszne, wiec pewnie i ten mi posmakuje :)
OdpowiedzUsuńKasiu ,ten jeden Mirabbelko bardzo ładnie mi reklamuje :D
OdpowiedzUsuńAklat, to jest bardzo udana wersja vege-pasztetu ,zresztą Ania D. z takich przepisów słynie
Poleczko ,a wiesz jaki on jest zdrowy? I smaczny ?
Bea ,on jest w mojej ulubionej trójce
widziałam ten przepis na Cinie i jest na mojej liście do zrobienia ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, smakuje nam :-) dziekuję, tymbardziej, że będe po ten przepis sięgać.
OdpowiedzUsuńpomyliłam się tylko i dodałam 1 i 1/2 szklanki kaszy przed ugotowaniem, czyli jest jej sporo więcej. Trochę dłużej piekłam. Nastepnym razem zrobię z ilością, jaką podałaś, zobaczę różnicę. :-)))
Krokodyl ,a to sie cieszę :-)
OdpowiedzUsuńTo masz ,sporo tego pasztetu :D hihihi