środa, 18 marca 2009

Marchewka z selerem naciowym



Chyba bardziej prostego dodatku do obiadu nie ma.
Takie przepisy to specjalności Ani .D –zdrowe, pyszne, proste
Marchewka z selerem naciowym

3 większe marchewki
3 łodygi selera naciowego
1 duża cebula
sos sojowy
olej

Marchew pokroić w słupki (najpierw korzenie w poprzek, na długość zapałki, potem każdy walec na plasterki i plasterki w słupki), cebulę i selera w plasterki. Rozgrzać 2 łyżki oleju w woku lub na większej patelni, wrzucić marchew, trzymać mieszając na ogniu ok. 10 min. Dodać cebulę i seler oraz 1/2 szklanki wrzątku, skropić sosem sojowym, dusić do miękkości.
Doskonałe w smaku danie, łączące łagodność marchwi z delikatną nutką selera.

13 komentarzy:

  1. Podoba mi się...lubię takie połączenia warzyw.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo zdrowy
    i pyszny
    obiadowy dodatek
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och pyszne, pyszne :) Ja ostatnio zajadam się selerem naciowym na surowo :)Mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam selera naciowego :) Muszę kiedyś wypróbować takiego dodatku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie ma jak pyszna sałateczka. zrobiłam wczoraj nawet podobną, no dobra, podobna była w niej tylko marchewka :D bo Twoja to mistrzostwo! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Alu ja odkrylam to polaczenie kilka dni temu w restauracji(no to za duze powiedziane!;) pod Werona. Do tego byly jeszcze pieczarki. Ja selera nigdy w ten sposob nie uzywalam, ogromny blad- daje swiezosci calemu daniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak ,połączenie selera i marchewki jest wg mnie rewelacyjne ,kiedyś spróbuję też pieczarki dodatkowo
    A Ania ma pełno takich prostych i pysznych połączeń

    OdpowiedzUsuń
  8. Margot, bardzo mi się podoba, zrobię jutro. Tylko skończył mi sie sos sojowy. Dam Worcester. Chyba może być?

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiac ,nie wiem
    Ale chyba tak

    OdpowiedzUsuń
  10. dam i zobaczę co mi z tego wyjdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. zrobiłam, było pyszne! dzięki za przepis Margot:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu ,cieszę sie ,że i smakuje i zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń