U mnie na Wigilię zawsze są uszka gotowane, robiłam też rewelacyjne smażone-te. W tym roku oprócz gotowanych były też wg przepisu Klary. Klara podpowiedziała jak je zweganizować i te uszka-pierożki wchodzą na stałe do menu wigilijnego, pycha.
,,Uszka pieczone qd
Farsz
Trzy – cztery garście garście suszonych grzybów namoczyć na noc. Dnia następnego dorzucić jedną średnią cebulę i lekko posolić. Ugotować do miękkości i pozwolić wystygnąć. Grzyby odcedzić ( wywaru nie wylewać! U nas robi się z niego wigilijną grzybową) i drobno posiekać wraz z cebulą . Nieortodoksyjnie – przekręcić przez maszynkę do mięsa sitko nr 5; NIE używać malaksera, bo się paciaja zrobi! W garnuszku rozgrzać łyżkę masła, na to włożyć grzyby i lekko przesmażyć. Wbić 2 surowe jajka, posolić i szybko wymieszać, żeby jajko nie zbiło się w grudki. Zgasić gaz, doprawić świeżo mielonym pieprzem. Można dodać mielonej kozieradki i parę kropel sosu sojowego, do smaku. Gotowe.
Ciasto
500 g mąki pszennej typ 550 lub 500
125 g tłuszczu ( smalec lub tłuszcz roślinny typu planta, ceres, oma – nie masło i nie margaryna)
1 szklanka mleka
1 żółtko ( białko zachować do smarowania)
50 g drożdży świeżych ( lub 2 paczuszki drożdży instant)
1 łyżeczka soli z lekką górką
1 łyżeczka cukru
skórka otarta z ½ cytryny ( lub zapach cytrynowy)
Pół szklanki mleka wymieszać z drożdżami i cukrem, posypać mąką i odstawić do spienienia ( przy drożdżach instant wsypać drożdże bezpośrednio do mąki).
Mąkę przesiekać z tłuszczem, solą i skórką z cytryny. Zrobić wulkan, wlać mleko i spienione drożdże, dodać żółtko i zamiesić ciasto. Wałkować cienko, wykrawać kwadraty 4×4 cm, nadziewać grzybowym farszem i formować uszka. Smarować lekko roztrzepanym białkiem. Piec w temperaturze 200 stopni 15-20 min bez termoobiegu.
Potem starannie podzielić miskę uszek między stołowników, bo będą sobie wydzierać i kłócić się o ostatnie.”
Moje uwagi:
- dałam plantę ,ale na drugi raz dam olej kokosowy rafinowany
-mleko było sojowe
-drożdży świeżych dałam 28g
-jajko po prostu pominęłam i nie dałam do ciasta i nie smarowałam uszek przed pieczeniem
-farsz był wg tego przepisu i od pierogów z kapustą i grzybami, ale Klara polecała dodać do gotowego farszu zamiast jajek 1-2 łyżeczki zmielonego siemienia lnianego, wg mnie zloty byłby najlepszy, wydaje się mi, że nasiona chia byłyby jeszcze lepsze.
Uszka gotowane
Śliczne!
OdpowiedzUsuńMama mojego Męża pochodząca z Wilna zawsze robiła takie smażone uszka na Wigilię. Oczywiście z suszonymi grzybami.
Te smażone też uwielbiam, ale pieczone też są pyszne, bardzo polecam
UsuńPyszne cudaczki! Podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńpychotki straszne te cudaczki
Usuń