
Tak, że spokojnie robiłam w ciemno dokładnie wg przepisu, zmieniłam tylko suche drożdże na świeże i wszystko szło jak z płatka do momentu obgotowania, po tym kroku bajgle się spłaszczyły i mimo, że upiekły się na pyszne bułki z dziurką , to bajgli mało przypominają.
To nie były moje pierwsze bajgle czy wypieki uprzednio obgotowywane i zawsze później rosły jeszcze w piecu. Hm dumam jaka przyczyna tego stanu i trochę myślę, że ciut przy rzadkie ciasto, ale pewności nie mam. Mimo połowicznego sukcesu pieczenie i tak było owocne, miałam 16 pysznych bułek z dziurką, które zniknęły w ciągu doby.


150 g mąki typ 750
150 ml wody
szczypta drożdży
2 łyżki zakwasu pszennego (opcjonalnie-ja dałam )
Wszystkie składniki zmieszaj w misce i pozostaw do przefermentowania w ciepłym miejscu na kilka godzin (ok. 8). Następnie do zaczynu dodaj:
600 g mąki
350 g wody
2 łyżki miodu
1 łyżka soli
6,5 g drożdży suszonych ( dałam 12 g drożdży świeżych)
Ze wszystkich składników wyrób gładkie ciasto. Pozostaw je w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę, następnie przełóż na blat, rozpłaszcz i złóż na trzy jakbyś składał list a następnie na pół. Włóż ciasto do miski, przykryj ściereczką i umieść w lodówce na przynajmniej osiem godzin.
Po tym czasie podziel ciasto na ok 17( ja dokładnie 16) kawałków, uformuj z nich kulki i pozostaw na dwadzieścia minut. W każdej z kulek zrób palcem dziurkę. Aby ją powiększyć możesz zakręcić ciastem dookoła palca, tak jakbyś kręcił hula – hop. Tak przygotowane ciasto pozostaw do wyrośnięcia na 40 minut.
W dużym garnku zagotuj wodę. Nie musi być jej dużo, ważne żeby bajgle nie dotykały dna i swobodnie mogły się gotować. Do wody dodaj łyżkę miodu, melasy lub golden sirup. Delikatnie wrzuć wyrośnięte bajgle na wrzącą wodę. Gotuj z każdej strony po minucie. Następnie za pomocą łyżki cedzakowej przełóż na kratkę do wypieków lub ściereczkę.
Obgotowane bajgle posmaruj roztrzepanym jajkiem, zanurz z jednej strony w sezamie lub/i maku. Połóż ułóż na blaszce i piecz w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez od 20 – 25 minut do momentu, aż nabiorą złotego koloru.

Mimo, że słabo wyrosły
to środek miały pięknie
dziurkowany


Bajgle z lipcowej Piekarni na blogach:
Arnikowa kuchnia
Bajkorada
By było przyjemniej
Fabryka kulinarnych inspiracji
Każdy ma jakiegoś bzika
Konwalie w kuchni
Kuchnia Alicji
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kulinarne przygody Gatity
Leśny Zakątek
Magia w kuchni
Moje małe czarowanie
Moje domowe kucharzenie
Nieład malutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Para w kuchni
Poradniczanka
Smakowity chleb
Ugotujmy to
Zacisze kuchenne
Zakalce mego życia
Alu,
OdpowiedzUsuńpięknie puszyste!
U mnie też wersja z długim wyrastaniem.
Dziękuję,że znowu z nami upiekłaś.
Aniu , ja się bałam ,że w środku będzie zakalec i mimo tego ,ze nie urosły nic w środku wyglądały najlepiej :D
Usuńpozdrawiam serdecznie
Zgadzam się w 100%, u mnie kształt też raczej płaski, ale każdy kęs wart był wysiłku!:) Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńKrecia, no właśnie mimo połowicznego sukcesu i pewnych nerwów , wspaniały smak rekompensował to
UsuńI ja dziękuje za wspólne pieczenie
Piękne dziury!!! A to najważniejsze..;) Moje się troszkę pomarszczyły...Pozdrawiam i dziękuję za wspólny czas:)
OdpowiedzUsuńDorotka , choć mam dziury jak trzeba :D
UsuńJa też pozdrawiam kompankę od wspólnego pieczenia w lipcu
Margot, w środku ładnie wyrośnięte! Uważam, że są w porządku. Być może ciasto było zbyt delikatne.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że smakowały:)
Dana , ja tez to podejrzewam , jednak maki różnie chłonna płynny i mi się wydawało ciut przyluźne ciasto
Usuńpozdrawiam
jakie puszyste Ci wyszły-pozazdrościć:) dzięki za wspólne pieczenie i do następnego razu!
OdpowiedzUsuńReniu , we wnętrzu były idealne , tylko ten niski wzrost :D Dziękuję za wspólne pieczenie
UsuńMuszę się kiedyś zebrać na odwagę i upiec takie pyszne bułeczki :)
OdpowiedzUsuńPatrycja , one proste są , te obgotowanie tez
Usuńbuziaki
Wcale nie są takie płaskie! ;) A środek jak marzenie. Dziurzasty taki :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejne wspólne spotkanie przy piekarniku, Alu. :)
Alutka, no były :D ,ale środek fajny i wspólne pieczenie tez , pozdrawiam serdecznie
UsuńAluś, środek masz idealny! Moje nie mają dziurek, a i tak zniknęły w tempie ekspresowym :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńKamilka , choć ten środek idealny , moje też znikały w tempie świetlnym
Usuńbuziaki
Pyszne były..Dzięki za wspólne pieczenie..
OdpowiedzUsuńBożenka, oj były pyszne i ja dziękuję za wspólne pieczenie
UsuńBułki z dziurką :)) jak u mnie. Piękna nazwa. Buziaki serdeczne !
OdpowiedzUsuńAniu , no tak mi się jakoś skojarzyło :D Buziaki przesyłam
UsuńPięknie rumiane i mocno sezamowe! Aż znów mam na nie ochotę :) Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńŁucja, dziękuję , fakt sezamu nie żałowałam :) Ja tez je jeszcze upiekę trochę zmieniając proporcje Pozdrawiam
UsuńAleż one aż kipią sezamem, cudnie.
OdpowiedzUsuńŻaneta , dziękuję , fakt sam sezam :D pozdrawiam
UsuńAlu, w przekroju wygladaja cudnie, a ksztaltem za bardzo sie nie przejmuj, moje tez nie byly jak za sklepu i zjedlismy je trzesac uszami. Dziekuje za wspolne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńRenato , fakt środek fajny ,ma smak pierwsza klasa to im wybaczyłam koślawość :D I ja dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam
UsuńSuper Ci sie upiekły, dziękuje i do następnego.
OdpowiedzUsuńDorota dziękuję i do następnego , pozdrawiam
UsuńBardzo smakowite. Moje też płaskie wyszły.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas !
Agata, płaskie, płaskie , dobrze ,że pyszne :) I ja dziękuję za wspólne pieczenie
UsuńAlu, może i płaskie, ale jakie wnętrze!:)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze niestety nawet w środku były jakieś takie... ;)
Ale frajda przy pieczeniu była jak zwykle:)))
Dziękuję!
Madzia , wnętrze mnie zaskoczyło , jak zobaczyłam zewnętrze.Te twoje drugie piękne, o tak czas był fajny jak się w tyle piecze
Usuńpozdrawiam
Wyglądają super i jakie wielkie dziury! :)
OdpowiedzUsuńAciri, dziękuję za pochwały i pozdrawiam serdecznie
UsuńŚwietne o idealnym miąższu:) Dzięki za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńArnika, dziękuję za pochwały oraz za wspólne pieczenie , pozdrawiam serdecznie
UsuńAlciu- wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńMałgosia, dziękuję i pozdrawiam
UsuńMargot, miękisz pierwsza klasa - muszę upiec takie następnym razem :-)
OdpowiedzUsuńGucio, o tak środek mi wyszedł o wiele fajniej niż wierzch :D pozdrawiam
Usuńsuper bajgle! Kiedyś piekłam, chętnie bym upiekła znów.:)
OdpowiedzUsuńPozdrówki Alciu:)
Madzia, dziękuje i wiesz ? Ja tez będę piec dla Słodziaków
Usuńbuziaki
dziękuję za wspólne wypikanie bajgli , śliczniutkie ci wyszły pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJagoda Jurek i ja dziękuję pochwały i za wspólne pieczenie
Usuńpozdrawiam
Ogromnie żałuję,że tym razem nie udało mi sie z Wami piec, ale na pewno bajgle zrobię, są świetne
OdpowiedzUsuńOj warto , ja upiekę teraz wersje Gucia z mąką semoliną i chlebowa pół na pół
Usuńpozdrawiam
Środek za to taki jaki być powinien;-) Ja juz cwana poczytałam opinie i dałam mniej wody;-) Dzięki za wspólny czas. Przepraszam, że dopiero teraz, ale byłam na wakacjach:-)
OdpowiedzUsuńMarzena , chociaż ten środek jak trzeba
Usuńpozdrawiam serdecznie
o rany, ależ piekne dziury w tych bajglach :) Co Mistrzyni to Mistrzyni :)
OdpowiedzUsuńKrysiu , kochana dziękuję ,ale wiesz wierzch nie taki to choć środek trochę cieszy :D pozdrawiam serdecznie
Usuń