Ja już go piekłam, mam nawet na blogu ,ale nie przeszkadzało mi upiec go jeszcze raz ze wszystkimi wspólnie, bo Amber ponownie nas zaprosiła do pieczenia i oto jest pyszny chleb. Ja go piekłam na własnej mące, bo remanenty, sklepy pozamykane, a ja w domu nie miałam razowej żytniej mąki, ale miałam żyto to zmieliłam w moim hawos Billy 200
Przepis cytuję za Guciem gospodarzem tej edycji.
Żytni chleb radzieckiego żołnierza!
Przepis – Składniki na jeden bochenek chleba o wadze ok. 1 kg.Zaczyn
375 g ciasta zakwaszonego po 3 fazie z mąki żytniej razowej,
450g mąki żytniej razowej
15 g soli
330 ml bardzo ciepłej wody (ok. 40*C)
W wodzie, dokładnie, rozpuścić sól. Dodać zakwas i bardzo dobrze wymieszać – ja ubijałem w robocie jak białka – aby powstał jednorodny płyn bez grudek z widoczną pianką- ok 5 min.
Przygotowanie ciasta
Do zaczynu dodać mąkę, szybko i krótko wyrobić – do uzyskania jednorodnej konsystencji.
Konsystencja bardzo gęsta ale nie za bardzo
Zostawić do fermentacji na ok. 2 godziny w temp. 30*C . Ciasto nieznacznie (a może i więcej) urośnie i pojawią się pęcherzyki powietrza. Przełożyć do keksówek wysmarowanych olejem (można wysypać mąką razową lub płatkami itp). Ciasto posmarować olejem (ręką) i przykryć szczelnie folią i pozostawić do wyrośnięcia w temp. 30*C na 35-50 min.
Piekarnik nagrzać do 260*C .
Pieczemy 10-15 min w 260*C a następnie dopiekamy 40 – 45 min. W 200*C.
Natychmiast po wyjęciu z pieca posmarować/spryskać wodą. Jak każdy chleb żytni wymaga cierpliwości – można próbować następnego dnia (najlepiej piec ok. północy bo wtedy bardziej chce się spać niż jeść).
Zakwaszanie ciasta metodą 3-stopniowa, czyli skróconą metodą zawodowych piekarzy.
Ta metoda według mnie powinna być koniecznie stosowana do chlebów czysto żytnich na zakwasie.
Tylko taki sposób zakwaszania mąki daje pewność, ze chleb upieczony będzie miał smak i wygląd, o jakim marzyliśmy.
Metodę tę znalazłam w podręcznikach dla polskich piekarzy, trochę ja uprościłam, przystosowałam do warunków domowych i teraz w skrócie wygląda ona tak:
1.etap:
2 łyżki zakwasu + 100g maki + 100g wody, temperatura 24-26°C, na 5-6 godzin.
Całość mieszamy i odstawiamy do przefermentowania w dość ciepłym miejscu na 5-6 godzin.
Na tym etapie następuje dynamiczny rozwój drożdży i fermentacji alkoholowej przy jednoczesnym rozwoju bakterii mlekowych.
2.etap:
mieszanina jw. + 100g maki + 90g wody, temperatura 26 – 27°C, 8-12 godzin.
Do mieszaniny z pierwszego etapu dodajemy nową porcje maki i wody, z tym, że mąki jest trochę więcej, temperatura zaś jeszcze nieco wyższa. Gęsta konsystencja otrzymanego ciasta i dłuższy czas trwania tego etapu sprzyjają intensywnemu rozwojowi bakterii kwasu mlekowego, który decyduje, o jakości pieczywa.
3.etap:
ciasto jw. + 80g maki + 100g wody, temperatura 28 – 30°C, na 3-4 godziny.
W fazie tej powinny rozwijać się już bardzo dynamicznie dzikie drożdże. Ciasto powinno przyrosnąć od 2 do 4 razy. Z tego etapu powinno się w zasadzie pobierać zaczątek do dalszych wypieków, żeby osiągnąć najlepsze rezultaty.
Ciasto zakwaszone czyli zaczyn jest gotowy, gdy:
- jego powierzchnia jest lekko wklęsła, czyli ciasto podniosło się wyraźnie do góry, ale jeszcze nie opadło całkowicie.
- na powierzchni widoczne są równomierne drobne spękania, a przy przechyleniu pącherzykowate, galaretowate wnętrze.
- powinno pachnieć kwaśno, lekko alkoholowo, ale przyjemnie.
Do takiego dojrzałego ciasta zakwaszonego dodajemy pozostałą ilość mąki przewidzianą w recepturze chleba oraz inne dodatki.
Na samym końcu dozujemy sól, najlepiej rozpuszczoną uprzednio w wodzie.
Dziękuję wszystkim za wspólne pieczenie, a Amber za
zaproszenie oraz Guciowi za wybór chleba. Pozdrawiam serdecznie
Ten chleb dopisuję do listy styczniowej ,, Na zakwasie i na drożdżach"
Ten chleb dopisuję do listy styczniowej ,, Na zakwasie i na drożdżach"
Aciri http://bajkorada.
Ania http://jswm.blogspot.com/
AniaW http://magnolia-rozmaryn.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Alucha Alucha http://nieladmalutki.
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/prosty-zytni-chleb-radzieckiego-zolnierza-styczniowy/
Anna http://ankawell.blogspot.
Arnika http://arnikowakuchnia.
Basia http://mozaikazycia.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-zonierza-radzieckiego.html
Bea http://www.beawkuchni.com/
Bożena http://mojekucharzenie-
Bożenka http://www.
Danusia http://prl-kuchniadanusi.blogspot.com/2014/01/chleb-radzieckiego-zonierza.html
Dosia http://dosismakolyki.
Doowa http://doowa.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Dorota http://ugotujmyto.pl/chleb-zytni-czyli-chleb-radzieckiego-zolnierza/
Gatita http://
Gosia http://kochamgary.
Gucio http://kuchniagucia.
Iga http://japoziomka.
Joanna http://rodzinna-kuchnia.blogspot.com/2014/01/zytni-chlerb-radzieckiego-zonierza.html
Jola http://smakmojegodomu.blox.pl/html
Kamila http://ogrodybabilonu.
Karolina http://stokolorowkuchni.blox.pl/2014/01/Zytni-chleb-radzieckiego-zolnierza.html
Krecia http://bybyloprzyjemniej.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Łucja http://
Magda http://konwaliewkuchni.
Małgosia i Piotr http://akacjowyblog.blogspot.com/2014/01/o-chlebie-i-naturze.html
Margot http://kuchniaalicji.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Marzena zaciszekuchenne.blogspot.com/
Mysia http://www.pieczarkamysia.pl/zytni-chleb-radzieckiego-zolnierza/
Olimpia http://www.pomyslowepieczenie.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Alu, śliczny!
OdpowiedzUsuńI ze swojej mąki.Wow!
Dziękuję,że piekłaś.
Z Tobą pieczenie jest takie oswojone.
Aniu dziękuje
UsuńA no ze swojej z konieczności , bo razowa mi się pokończyła, a że zmieliłam bardzo drobno, to jakoś bardzo delikatnie mi wyszło w końcowym rezultacie
Aniu pozdrawiam
Alu,jest taki piękny! Cudowne zdjęcia, bardzo klimatyczne, aż chce się sięgnąć po kromeczkę. :)
OdpowiedzUsuńMadziu dziękuję , ty zawsze tak mnie chwalisz ,że się rumienię :)
Usuńbuziaki śle
Aluś na własnej mące? Podziwiam. Piękny Ci wyszedł tak nakrojony.
OdpowiedzUsuńKarolina , taki był mus :D wyprowadziłam całą mąkę razową, każdy rodzaj , na szczęście żyto i orkisz miałam w ziarnie ,żyto już poszło , orkisz jeszcze jest :D
Usuńmiałam nie ciąć ,a potem jakoś tak mi się pocięło
pozdrawiam
Pieknie wyglada..dzieki za wspolne pieczenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i za komentarz i wspólne pieczenie
Usuńpozdrawiam
Piękny i ta przypieczona skórka:-), cudna:-). Dziękuję za wspólne pieczenie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwały i wspólne pieczenie
Usuńpozdrawiam
Aluś, idealny, a ze swojej mąki to dopiero musi być pyszny! Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńKamilka to taki typ , dobrze się piecze , nieźle wygląda i pysznie smakuje :D Mąka siła wyższa,ale fajny taki własny młynek :D
Usuńbuziaki śle
Chleb piękny, na dodatek ze swojej mąki. :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie. :)
Alu , dziękuje za pochwały i wspólne pieczenie , fajna to rzecz
Usuńpozdrawiam serdecznie
powtórzę za Amber, wow! na własnej mące! zawsze czymś zaskoczysz Alu :)
OdpowiedzUsuńAniu z konieczności ta mąka ,ale jest tez prawda ,że młynek nie może stać i zajmować tyle miejsca bezczynnie :D
Usuńpozdrawiam
Fiu, fiu, fiu...na własnej mące:-) Chleb cudowny:-) I jakie fajne nacięcia:-) Miło było znowu piec razem:-)
OdpowiedzUsuńMarzena , dziękuję za przemiły komentarz oraz wspólne pieczenie
Usuńpozdrawiam
wspaniały wypiek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie i super zabawę! :)
Pozdrawiam chlebowo!
Mysia , masz 100% racji , wspólne pieczenie niezła zabawa ,a skutki końcowe pyszne
Usuńpozdrawiam i ja chlebowo
Piekny ci wyszedl, skorka przecudna i do tegona wlasnej mace to juz ideal! Marze o takim urzadzeniu. Zdjecia pieknie oddaja jego nature. Dziekuje za wspolnie spedzony czas :)
OdpowiedzUsuńMalarko dziękuję , aż się rumienie jak czytam taki miły komentarz.
UsuńA młynek taki do zboża polecam, ja swój uwielbiam :D
pozdrawiam serdecznie
Dobrze tak sobie zmielić, jak jest potrzeba. Nie mam młynka, niestety. A chleb wyszedł Ci bardzo ładnie, taki wysoki i kolor jasny. Lubię piec z mąk razowych drobno zmielonych.
OdpowiedzUsuńWiesiu , co prawda to prawda . ja młynek mam ok 8-9 lat, choć marzyłam od około 1995 roku jak w ,,Wegetariańskim świecie" była reklama ,ze takie młynki można kupić w Polsce ,ale cena była 3 czy 4 krotnie większa od mojej miesięcznej płacy , teraz tez sporo kosztują ,ale trochę bardziej realnie . a tak , ja zmieliłam na pył i jak przesiewałam to na sitku nie zostawało nic ,ani jedna otrąbka :D
Usuńbuziaki śle
Alcia chleb cudny jak zawsze, nacięcia piekne i to na własnej mące :) No, no, muszę poczytać o młynkach takich domowych, może by sobie sprawić?
OdpowiedzUsuńGosia , tak wyszło :D a młynek polecam , bo fajna to rzecz , ja go trochę za mało używam , bo mąki raczej kupuje gotowe ,ale te trochę bardziej wymyślne wole robić sama , bo np owies czy proso szybko jełczeje i maka domowa lepsza , tak samo gryka
UsuńPoczytaj, są teraz różne firmy z młynkami , choć ta co ja kupiłam (kiedyś były one normalnie w Polsce , teraz chyba tylko na allegro lub bezpośrednio od nich)to świetna firma jest ,a teraz maja ogromny wybór młynków
pozdrawiam serdecznie
Alciu- chleb pięknie wygląda . Mam pytanie o wzorki na wierzchu-jak powstały ? Dziękuję za wspólne pieczenie, pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńMałgosiu dziękuję *, a wzorki zwykłym nożem cięte z ukosa lekko , takim niezbyt ostrym i dość płytko , około 0,5 cm
OdpowiedzUsuńMałgosiu z taką gromadą pieczenie to sama przyjemność
pozdrawiam serdecznie
I alusiowy też cudny :)
OdpowiedzUsuńPatrycja *
Usuńpiękny :) ładnie nacięty :) widać że jesteś doświadczoną piekarką :) pozdrawiam ciepło i dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńŁucja dziękuje za przemiły komentarz i dziękuję za wspólny czas w kuchni wirtualnej
Usuńpozdrawiam
Piękny bochenek.
OdpowiedzUsuńNiezwykle miło mi jest czerpać z Waszego doświadczenia i piec razem z Wami kolejne chleby.
Pozdrawiam serdecznie
Ankawell, a mi jest bardzo miło to czytać co napisałaś , pewnie razem upieczemy jeszcze nie jeden chleb
Usuńpozdrawiam
Wspaniały! Świetny pomysł z nacięciem! Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńArnika, dziękuje , a na nacięcie tak mi w staniej chwili naszło :D
UsuńI ja dziękuję za ten wspólny czas pieczeniowy
pozdrawiam
Cudne pieczenie, smakowity chleb.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za wspólny czas :-)
Dorota dziękuję za komentarz , za wspólny czas
Usuńpozdrawiam
Alez ma pieknymiazsz! Bardzo apetyczny Alicjo :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za wspolne pieczenie:*
Beatko dziękuję za pochwały ,aż się rumienie :)
UsuńŚwietnie ,że dołączyłaś przypomniały się mi dawniejsze czasu pieczenia:)
pozdrawiam
Fajnie, że chciałaś piec z nami !
OdpowiedzUsuńPięknie się udał.
Do miłego, następnego.
Aniu dziękuję i do następnego
Usuńpozdrawiam serdecznie
Bardzo dużo pracy włożyłaś w upieczenie chleba , mielenie ziarna samemu , to jak magia.
OdpowiedzUsuńChlebek jaśniejszy niż inne, ale wysoki, rasowy razowiec.
Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie.
SMAKOWE KUBKI, to mielenie to 5 minut trwa w młynku :)
UsuńA jaśniejszy pewnie ,ze maka tak miałko zmielona była
I ja pozdrawiam
Margot, wspaniały miękisz (własna mąka to jest to) i inspirujący wygląd przez nacięcia (muszę wypróbować tylko czym tak ładnie naciąłaś). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGucio , bo to taki typ chleba -pewniak i smak mercedesowy. Gucio nożem i to nie takim jak brzytwa , z ukosa i płytko tak górą 0,5 cm
Usuńpozdrawiam
U Ciebie Alu jak zwykle wyższa szkoła jazdy...:)! Chlebek pięknie wyrośnięty i to na własnej mące.... Wooow :)! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńDorotka , dziękuję za przemiły komentarz ,ale to żadna sztuka jak się ma taki młynek namielić mąki :D I ja dziękuję za wspólny czas w kuchni , wprawdzie ona wirtualna ,ale międzynarodowa w sumie :D
Usuńpozdrawiam
cudownie wyglada :) nie dalam rady dolaczyc,ale na pewno go upieke, bo wyglada extra, no i zytni...taki,jak lubie :)
OdpowiedzUsuńMam Alciu inne pytanko, moj zakwas po troche ospalym okresie znowu wesolo buzuje i znow moglam piec chleb,ale...co moze byc przyczyna pekania z boku??? chceb odgazowany, wyrobiony, cala noc lezakowal, ponacinany,a mimo wszystko peka na dole z boku....juz po raz drugi (chleb mieszany pszenno-zytni na zakwasie)
bede wdzieczna za podpowiedz...
Pozdrawiam
Gosiu , dziękuję z
UsuńHm, z tego co piszesz Gosiu to zachowujesz wszelkie procedury, a chleb leżakuje w lodówce, ocieplasz go potem?
Gosiu , wiesz moja ukochana kuzynka powiada ,ze chleb bez pęknięcia jest jak pupa bez dziury :D
A wiesz co Gosiu , może też zakwas musi na powrót przyzwyczaić do ciężkiej pracy , jak to powiadają do trzech razy sztuka, no trudno mi znaleźć przyczynę tych pęknięć , choć przyznaję i moje chleby takie czasami miewają , rzadko, ale są
pozdrawiam
lezakuje na zewnatrz,czyli poza lodowka.No coz, moze i prawda z ta pupa -haha...nie jest tak, ze mi sie nie podoba, bo podoba i super smakuje i jestem dumna z siebie, ze w koncu pieke zakwasowce,bo lepszego pieczywa nie umiem sobie wyobrazic,ale jednak chab jest cos nie tak....moze masz racje z tym zakwasem,ze po przerwie musi sie znow na dobre rozruszac ;)
UsuńPozdrawiam :)
Gosia , podobno pęknięcie jest potrzebne :D Gosiu , 100% masz racji , domowe pieczywo jest inne pod każdym aspektem.
UsuńJa myślę ,że trzeba dać mu trochę czasu , niech chłopina nabierze na powrót wprawy
buziaki ślę
Jak tak patrzę na tę całą masę pięknych chlebów to chyba jednak upiekę go jeszcze.
OdpowiedzUsuńDo następnego!!!
Dawny_basik, to jak ja , chyba upiekę go w weekend w wersji cesarskiej z miodem , kawą i owocami suszonymi
Usuńpozdrawiam
Nice food guides, I like your post. Thanks for hosting this blog.
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny!:)
OdpowiedzUsuńMiło było znów się spotkać przy piekarniku;)
Pozdrowienia ślę!
Magda , oj tam oj tam , no udał się :D
UsuńOj tak , taka choćby wirtualna wspólna piekarnia to świetna zabawa
pozdrawiam
Wygląda super. Wspaniała jest różnorodność wszystkich bochenków:)
OdpowiedzUsuńAciri , to prawda , ile chlebów różnych można upiec z jednego przepisu jest wręcz zaskakujące
Usuńpozdrawiam
Z własnej mąki to dosłownie Mercedes, a nie chleb:) ... cudowny Alu:) Buziaki i dziękuję za wspólne chwile:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJolu , prawda wyszedł wspaniały ,ale to taki typ :) I ja dziękuję i autentycznie ciebie podziwiam ,że potrafisz upiec na czas chleb przy dwójce malutkich dzieci
Usuńbuziaki
Piękne kromeczki u Ciebie wyrosły:) Milo było piec razem, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńKrecia , dziękuję za komentarz , pochwały oraz wspólne pieczenie
Usuńpozdrawiam serdecznie
No i jak tu nei sprobowac trojkrotnego kwaszenia skoro Alcia poleca po raz wtory? :))))
OdpowiedzUsuńBasiu , no trzeba :D kwaszenie fajna rzecz ,a chleb świetny taki prosty
UsuńBuy fresh apples online in Dubai!
OdpowiedzUsuńGulf Fruits is the number one fresh fruits company in Dubai. We deliver fresh fruits wholesale in Dubai! Visit our website and buy fresh apples online at the best prices!