Przerabiam ostatki cukinii i za moment zacznę hurtowo dynie, ale jeszcze dziś pokażę bardzo zaskakujące kotlety-cud, że dają się lepić, ale naprawdę lepią się i jeszcze lepiej smażą. A także są bardzo smaczne. Kotlety były podane z rewelacyjną wersją buraczków od Zieleniny.
Przepis na kotlety pochodzi ze strony Wege maluch, odrobinę zmodyfikowałam przepis, przede wszystkim dałam sól, bo jako dla maluchów nie zawierały nawet soli. Wyszły pyszne kotlety, bardzo polecam. Ja tu podaję wersję już po swojemu, orzynał jest tu.
Kotlety z cukinii ze słonecznikiem
szklanka ziaren słonecznika
koperek, natka pietruszki i świeży lubczyk oraz bazylia
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
olej rzepakowy do smażenia
kasza manna orkiszowa do obtoczenia
Cukinię umyć i jak już starsza to obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Wsypać słonecznik, dodać posiekane zieleniny (ilość według uznania), doprawić do smaku . Uformować kotlety(trochę uciskając) i obtoczyć w kaszy mannie. Usmażyć na patelni na oleju na złoty kolor.
Do tych kotletów świetnie pasują Buraki duszone z pomidorami po indyjsku. Przepis na te znakomite buraki pochodzą od Zieleniny, te buraki będę robić częściej, jeszcze tej jesieni mam zamiar je upitrasić kilkakrotnie, bo pycha
Buraki duszone z pomidorami po indyjsku
Na 4 porcje: 1 posiekana cebula,
1 zmiażdżony ząbek czosnku,
400 g obranych i pokrojonych pomidorów,
400 g upieczonych lub ugotowanych buraków, obranych i pokrojonych w kostkę,
1 łyżeczka octu winnego,
2 łyżeczki kuminu,
sól do smaku,
świeża kolendra lub natka pietruszki do posypania
Na odrobinie wody dusimy cebulę, czosnek i pomidory z kuminem. Po kilku minutach solimy, dodajemy ocet i buraczki i znów dusimy na małym ogniu 4-5 minut. Przed podaniem posypujemy kolendrą lub natką pietruszki.
Wygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńKotlety ekstra, zrobię :) Jaka szkoda, że u nas buraczki nie mają powodzenia (tylko ja lubię), bo bym też hurtowo napykała tych indyjskich :)
OdpowiedzUsuńPysznyyyy zestaw! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPyszny ten obiadek Alu.
OdpowiedzUsuńBuraczki w buraczkowym kolorze. Zamawiam :)
Małgosiu , zaręczam obiema łapkami i pełnym brzuszkiem ,że tak jest:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Kotlety prościzna, ja byłam pewna, że to nie może się lepić, a się lepiło , ba dało usmażyć i było pyszne:D
Hm , to jak sobie Patrycja zrobisz to trochę zjesz, a resztę jak wrzące pójdzie do wyparzonego słoja to chwilę poleży , buraczki świetne
pozdrawiam serdecznie
Kamila, no nie da się ukryć:D buziaki ślę
Madziu , dziękuję.A masz racje bo pomidory spotęgowały kolor buraczkowy , zgadza się :D
buziaczki dla Pani*
Właśnie myślałam, co z cukinią zrobić mam:)
OdpowiedzUsuńJa ejszcze dziś chyba przepis na pasztet wstawię:)))
OdpowiedzUsuńŻe też nie trafiłam wtedy do was na obiad, mooooje smaki :))) Nadrobimy?
OdpowiedzUsuńBTW buraczki i kumin to nieoczywiste, ale zajebiste połączenie.
Ada, ono tak jakoś wyszło:D, a nadrobić jak najbardziej można, ale najpierw ta babka kartoflana vel ziemniaczana co?
OdpowiedzUsuńz buraki to się zgodzę ,a tu jeszcze te pomidory ,a wiesz babcia najwięcej właśnie tych buraków zjadła
Buraki z pomidorami zrobiłam dzisiaj.
OdpowiedzUsuńZnakomite połączenie! Buraki ugotowalam w wodzie z dodatkiem octu ( swieżo przywieziony z Ukrainy sposób), obrałam i tak dalej. Do duszenia pomidorów dodałam łyżkę oleju, jakoś sama woda mi sie nie widziała.Tyle modyfikacji, a poza tym - mniaaaaaaaaam
Klara, o tak tak to pyszne buraczki , a twoje modyfikacje bardzo mi się widza , jeden pewnie jeszcze bardziej działa na kolor drugi na jeszcze lepszy smak
OdpowiedzUsuńpozdrawiam