Ostatnio czas mnie goni i goni, a biedny blog
leży odłogiem.
Żeby nie było, że już nic, a nic nie gotuje to dziś ciut o pierogach. Pierogi to moja wielka miłość, lubię je robić i uwielbiam je jeść. To dziś
trzy fajne przepisy na pyszne
pierogi
Pierwsze z przepisu
Agi i jej bloga W sezonie. Moja Siostrzenica jadła pieroga za pierogiem. Mają bardzo
ciekawy smak , bardzo polecam. Mam tylko
takie mało ciekawe zdjęcia, wybaczcie
Pierogi z czerwoną kapustą i żurawiną
składniki:
100 g masła,(dałam olej kokosowy)
czerwona kapusta - u mnie 1/3 niedużej główki,
1 duża cebula,
2 garści żurawiny suszonej,
garść płatków migdałowych,
sól,
pieprz,
majeranek,
dwa ząbki czosnku,
dwie łyżki mleczka kokosowego
Kapustę wraz z poszatkowaną cebulą smażymy na maśle aż delikatnie zmięknie. Po 15 minutach dorzucamy resztę składników - poza płatkami migdałowymi, które dodamy na końcu. Dusimy kapustę aż zrobi się wyraźnie miękka. Po około kwadransie zdejmujemy patelnię z ognia i farsz szatkujemy drobno nożem lub miksujemy w malakserze. By uatrakcyjnić fakturę dodajemy garść płatków migdałowych, które mieszamy z resztą farszu za pomocą łyżki.
ciasto na pierogi, też Agi
0,5 kg mąki pszennej ,
dwie łyżki mąki ziemniaczanej (która fajnie uelastyczni ciasto),
żółtko ( nie dałam)
dodaję około 2 szklanek wrzątku,
Zlepione pierogi gotuję przez około pięć minut w osolonym wrzątku.
Tu taka klasyka , którą uwielbia mój Siostrzeniec wielki (dosłownie prawie 2 metry wzrostu :D) znawca
pierogów. Przepis na farsz od mojego guru kulinarnego Bajaderki.
Pierogi z białej kapusty wg Bajaderki
Cytuje- farsz do
pierogów z białej kapusty wg Bajaderki podany lata temu na forum mniam mniam
”… dużą kapustę kroje w spore kawałki, zalewam wrzątkiem i gotuje do miękkości... potem odsączam ja dobrze na durszlaku, jak trochę przestygnie to dobrze, jak najlepiej odciskam z wody i miele w maszynce razem z zeszklona cebula.(z 2 cebule uduszone na oleju czy maśle) Ja miele od razu na patelnie bo jeszcze trochę trzeba będzie farsz podsmażyć w celach dalszego pozbycia się ewentualnego nadmiaru wody .
Jak już jest takiej konsystencji jak lubię to wtedy sole i pieprze do smaku - sporo pieprzu daję. Dobrze jest go zrobić dzień wcześniej, żeby postał w zimnie to fajnie stężeje...
”… dużą kapustę kroje w spore kawałki, zalewam wrzątkiem i gotuje do miękkości... potem odsączam ja dobrze na durszlaku, jak trochę przestygnie to dobrze, jak najlepiej odciskam z wody i miele w maszynce razem z zeszklona cebula.(z 2 cebule uduszone na oleju czy maśle) Ja miele od razu na patelnie bo jeszcze trochę trzeba będzie farsz podsmażyć w celach dalszego pozbycia się ewentualnego nadmiaru wody .
Jak już jest takiej konsystencji jak lubię to wtedy sole i pieprze do smaku - sporo pieprzu daję. Dobrze jest go zrobić dzień wcześniej, żeby postał w zimnie to fajnie stężeje...
Przepis na ciasto z Puszki- Magdy Firlit, tylko zmieniłam mąkę na orkiszowa i proporcje maki razowej do jasnej. Fajne elastyczne ciasto.
ciasto:
500 g mąki pszennej białej (u mnie orkiszowa typ 2000)
250 g mąki pszennej razowej ( orkiszowa typ 650)
2 łyżki mąki sojowej
ciepła woda (ok. 1,5 szklanki)
łyżeczka soli
500 g mąki pszennej białej (u mnie orkiszowa typ 2000)
250 g mąki pszennej razowej ( orkiszowa typ 650)
2 łyżki mąki sojowej
ciepła woda (ok. 1,5 szklanki)
łyżeczka soli
Ciasto: Mąkę i sól zagniatać na stolnicy dodając powoli
ciepłej wody. Ciasto ma odchodzić od rąk i nie lepić się. Ma mieć konsystencję
plasteliny :-)), czyli ma się dobrze ugniatać. Wyrabiać przez chwilę ciasto.
Podzielić na pół. Jedną połówkę przykryć ściereczką, by nie wyschło. Drugą
położyć na stolnicy i wałkować, aż będzie dość cienkie. W tym czasie powinna
się już gotować w dużym garnku osolona woda na pierogi. Rozwałkowane ciasto
dzielimy na kwadraty lub wycinamy szklanką (druga opcja lepsza :-)). Na kółka
lub kwadraty nakładamy farsz, brzegi ciasta zwilżamy wodą i zlepiamy. Wrzucamy
na wrzątek i czekamy ok. 5-7 min. aż się ugotują (jeśli z początku wyjdzie
komuś grube ciasto, to należy dłużej gotować).
I ostatnie rewelacyjne wg przepisu Asi z jej przepięknego
bloga Sojaturobie, nie zrobiłam tylko omasty ,a podałam z duszoną cebulką.
Ja Asi przepisy biorę w ciemno. Asia to geniusz kuchni wegańskiej.
Pierogi ruskie ze słonecznikiem
Składniki
(na ok 40 szt)
Ciasto
3 szklanki mąki pszennej (użyłam
typ 650) + odrobina do podsypywania blatu
1 i 1/4 szklanki gorącej wody
łyżka oleju/ oliwy
płaska łyżeczka soli
Farsz
1/2 szklanki łuskanego słonecznika
1/ 2 kg ziemniaków
sól, pieprz do smaku
łyżka soku z cytryny
szczypta startej gałki
muszkatołowej
3 duże ząbki czosnku
1 średnia cebula
3 łyżki oleju/ oliwy
Wykonanie
Słonecznik zalewam dużą ilością
wody, zostawiam na noc. Następnego dnia płuczę i blenduję przez kilka minut ze
szklanką gorącej wody, przekładam do garnka i podgrzewam na niedużym ogniu
przez ok 10 minut.
Przesianą mąkę mieszam z solą,
zalewam szklanką wrzątku, początkowo mieszam łyżką, a jak nieco przestygnie
zaczynam wyrabiać rękoma, dolewam jeszcze odrobinę wody (ilość wody uzależniona
jest od typu mąki, być może nie trzeba będzie dolewać wcale, musicie to wyczuć,
ja dodałam ok 1/4 szklanki- gorącej oczywiście), wyrabiam aż ciasto stanie się
gładkie i elastyczne, dodaję oliwę i wyrabiam jeszcze chwilę, przykrywam
ściereczką i daję ciastu odpocząć ok 15 minut.
Obrane, pokrojone ziemniaki gotuję
do miękkości w osolonej wodzie, odparowuję, ubijam na puree. Cebulę pokrojoną w
drobną kostkę smażę do zeszklenia (a nawet lekkiego zezłocenia) na 3 łyżkach
oleju. Mieszam ziemniaki ze słonecznikiem, cebulą, wciskam przez praskę
czosnek, dosmaczam solą (łyżeczka lub więcej), świeżo zmielonym pieprzem,
sokiem z cytryny i startą gałką.
Odrywam porcje ciasta, wałkuję na
podsypanym mąką blacie, wykrajam koła "drinkową" /;)/ szklanką, kładę
po czubatej łyżeczce farszu i zlepiam pierogi (ciasto, które czeka w kolejce ;)
pozostaje nadal pod ściereczką i lepione odkładane pierogi również- zapobiega
to wysuszeniu). Gotuję w osolonym wrzątku przez kilka minut od wypłynięcia
(woda w garnku nie może buzować, ale lekko pyrkać ;), po wydobycie z garnka
mieszam od razu z omastą, którą przygotowuję w trakcie gotowania pierogów.
Aluś,
OdpowiedzUsuńzaglądałam tu i zaglądałam i się doczekałam!
Pierogi mistrzostwo świata!
Piękny widok,bo ja pierogi też kocham.
Słonecznej soboty!
Alu, pierogowy raj u Ciebie! Nie ruszam się stąd ani na krok póki nie wypróbuję!!!
OdpowiedzUsuńCałusy:*
No? I które tu wybrać, jak wszystkie pyszne? ;)
OdpowiedzUsuńAluś! Jakie pyszności, uwielbiam pierogi! Raj tu dziś u Ciebie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że skorzystałaś z mojego przepisu i cieszę się, że zdobył Twoją sympatię :)) Ja nie mogę się naczytać o tych ostatnich, proponowanych przez Ciebie i Asię - są niezwykłe! Pięknie pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńAniu , bo ja nie mam czasu , pół dnia u Tomka siedzę ,ale zaczynają być efekty pozytywne.
OdpowiedzUsuńA pierogi to ja zawsze i wszędzie, jak nie mam pomysłu na obiad to robię albo wege kotlety lub pierogi:D
całuski śle
Aniu, dziękuję , raju ale to będzie się działo jak zaczniesz robić pierogi , hm a jakie foty będą , mlask
buziaki
Patrycja i wszystkie bez nabiału :D
I pyszne!!!
buziaki
Kamilka , ty jesteś kochana ,ale fakt raj w gębie te pierogi (wszystkie trzy:D)
całuski
Aga, bo pyszne te twoje pierogi i takie bardziej oryginalne,a te od Asi też rewelacja , rób będziesz zadowolona
pozdrawiam
Alciu, wszystkie pierożki wyglądają tak pysznie! Mniam,mniam. Chętnie bym każdego spróbowała.
OdpowiedzUsuńI tak bardzo się cieszę,że jesteś. Bardzo, bardzo:)
ściskam mocno:*
Madziu, to na kiedy nalepić pierogów?
OdpowiedzUsuńBuziole kochana*
No popatrz, ja tu wpadłam w odwiedziny zerknąć czy coś nowego pokazałaś, a tu taki zestaw :) i w tym moje! Wszystkie brzmią pysznie, narobiłaś mi smaku!
OdpowiedzUsuńJa też wpadłam coś skubnąć, bo się za Tobą stęskniłam. A pierogi - tak przy okazji ;)
OdpowiedzUsuńAsia i cały wegan:D a te twoje to ja już chyba z 4 razy robiłam , tez w wersji z posypka , tylko nie mam dowodów w postaci zdjęć
OdpowiedzUsuńA reszta pierogów tez daje radę :D
buziaki
Aniu, ja tez się stęskniłam za blogowanie i choć czasu nie mam to jakoś ukradłam z ważniejszych rzeczy na wczoraj i znalazłam 2 chwilki na wpis
kochana buziaki ślę
Ja się trochę boje pierogów. Muszę opanować ten strach i podejść do samodzielnego lepienia. O takich pysznych farszach czytam - i takich pierogów to ja nie kupię, trzeba ulepić :)
OdpowiedzUsuńAluś nie wiem które, które? Chyba najbardziej te ze słonecznikiem, bo kapusty za bardzo nie mogę.
OdpowiedzUsuńWszystkie super! I falbanki umiesz robić :) Mi nie wychodzą :(
:*
Shinju , koniecznie , raz , dwa razy zrób pierogi ,a zobaczysz ,że to łatwe jest , warto farsz zrobić ciut szybciej ,żeby nie było to potem takie pracochłonne
OdpowiedzUsuńA no taki nie ma w sprzedaży ,a takie pyszne
pozdrawiam
Ewelinka, a no te mi najbardziej smakowały ,ale te reszta tez świetna jest
Oj ja ma praktykę z falbankami , zobaczysz nauczysz się
buziaki
Och, moją miłością też są pierogi. Mogłabym je jeść codziennie na śniadanie, obiad i kolację :-) Bardzo ciekawe te Twoje propozycje pierogowe. Ściskam
OdpowiedzUsuńte okrągłe są cudne! :)
OdpowiedzUsuńMagda , ja mam identycznie, Pierogi wbrew pozorom jak się robi prędzej farsz to nawet nie są ,aż tak pracochłonne jak większość myśli
OdpowiedzUsuńA farsze pyszne te są
buziaki
Zielenina,dziękuję :)
pozdrawiam
Dla mnie te z żurawiną to dopiero rewelka :) Fascynujesz mnie jako osoba coraz bardziej ;D
OdpowiedzUsuńAlu, jesteś kochana... Martwiłam się troszkę.
OdpowiedzUsuńOj, warto było czekać. Dałaś czadu! Doskonały pomysł z czerwoną kapustą. Zaniedbujemy ją bardzo, prawda?
Zaskoczenie z mąka ziemniaczaną! u mnie zawsze zwykła i wrzątek. Koniecznie muszę wypróbować!
Pocieszę Cię, że ja tez w biegu i zmęczona bardzo jestem. Pracuje na 2 etaty-u kogoś a potem u siebie. No i jeszcze dom i dzieci. Krótka ta doba....
Gorąco Aluś pozdrawiam!!!!
Beatka*
OdpowiedzUsuńA te z żurawina są oryginalne bardzo, ale tez bardzo pyszne
całuski ślę
Magda, kochana jesteś* a prawda z tą kapusta ,a ona jest bardzo pyszna i piękna zarazem
Mi czas mocno leci , bo muszę po kilka godzin być w szpitalu , dzień w dzień w piątek i światek
buziaki ślę
Jakie idealne! Mnie nigdy takie śliczne nie wychodzą!
OdpowiedzUsuńPierogowo mi... Jest prawie 20 a ja myślę o pysznych pierogach, śliniąc się nie miłosiernie podczas patrzenia na Twoje cuda:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie umiem tak ładnie zaplatać jak Ty.
Beata* dziękuję *
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Shiral Kucharzy , u mnie tez mrozi doskonale :(
Eeee pewnie są twoje tez ładne i na bank pyszne
pozdrawiam
Aluś Twoje pierogi sa najlepsze:). Pamiętam te z nadzieniem z samych ziemniaków:) Poezja:). Tutaj też znalazłam coś dla siebie,ale musze poczekac aż mały ssak będzie większy:) buziaki Jola Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńJolu , kapuściane to fakt trochę trzeba poczekać coby wzdęć nie maił mały ssak ,ale ziemniaczane to bezpieczne i pyszne to prawda
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na pierogi!
OdpowiedzUsuńSmakowity Zaułek , jak jest ochota to trzeba robić :D
OdpowiedzUsuń