Bei Czekoladowy Weekend trwa nadal także i w mojej kuchni.
Dziś zrobiłam dwa kremy czekoladowe(jeden oszukany!!!) do smarowania czy to pieczywa czy naleśników, wafli typu andruty czy ryżowych.
Obie wersje należą do takich bardziej zdrowych, bo jeden jest bardzo(jak na krem czekoladowy ) mało zasobny w cukier, a drugi nie ma go wcale.
Jeden jak na krem czekoladowy przystało zawiera w sobie pyszną czekoladę, ale też mleczko kokosowe oraz niezwykle pyszne orzechy nerkowce, ale drugi choć oszukany i próżno tam szukać nie tylko czekolady, a nawet kakao jest przepyszny i to za sprawą karobu . Niektórzy uważają go za taki gorszy substytut kakao, ale ja uważam ,że karob smakuje zupełnie inaczej i wg mię o wiele lepiej. A tu w kremie z daktylami stworzył parę niesamowicie pyszną
Bardzo polecam oba kremy.
Przepis pierwszy pochodzi z blogu MonikoMrozowskiej -Szaciłło i Maćka Szaciłło, bardzo lubię sam blog, jak i książki wydawane przez Monikę i Maćka.
Krem czekoladowy
½ szklanki mleczka kokosowego
½ szklanki nerkowców
100 g dobrej jakości mlecznej czekolady ( ja dałam gorzką, chyba moją ulubioną Lindt 85%)
2 łyżki oleju kokosowego
2 łyżki kakao
Nerkowce mielimy z mleczkiem kokosowym na jednolitą masę w małym blenderze. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej (garnek z gotującą się wodą z dopasowaną dużą miską, a w misce czekolada) i dodajemy olej kokosowy i kakao. Całość dokładnie mieszamy i dodajemy masę z nerkowców i mleczka kokosowego. Wszystko dokładnie mieszamy i przekładamy do czystego i suchego słoika. Krem najlepiej trzymać w lodówce.
Drugi przepis jest niesamowitego blogu Smakoterapia, na którym, aż kipi od wspaniałych, zdrowych potraw.
CZEKOLADA bez CZEKOLADY
klarowane masło (ok 100g)
karob ok. 1-1,5 łyżki
daktyle bez pestek (dałam ½ szklanki ,które zalałam odrobina wrzącej wody i zostawiłam do wystygnięcia)
ugotowana kasza jaglana (ok. 2 kopiastych łyżek)
odrobina wanilii (umie ziarenka z ½ laski)
Do rozpuszczonego, sklarowanego masła dodaj karob (w zależności od gustu, czekoladę możesz zrobić bardziej lub mniej wytrawną), wymieszaj. Następnie dodaj daktyle, zmielone w maszynce lub zmiksowane (zastępują cukier, ilość wg Twojego smaku). Teraz dodaj kaszę jaglaną i zmiksuj wszystko na gładką masę. Dodaj jeszcze wanilię i gotowe!
słoik i łyżka to niesamowicie niebezpieczne połączenie - kusisz! :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy jest szczególnie kuszący :)
OdpowiedzUsuńKaś, ha ha , no po to zrobiony, żeby go zjeść
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oczko, bo z czekolada ? Hm , ten drugi naprawdę jest też świetny
pozdrawiam
Oba bardzo kuszą! Podobają mi się. Ja bym naleśnika posmarowała,mmmm :)
OdpowiedzUsuńNa pewno by posmakowały moim chłopakom. :)
Wpadamy Alciu na naleśnika z kremami czekoladowymi. Co Ty na to?
Uściski:**
Ps. te kody Alciu są dołujące ;))
Obydwa brzmia swietnie, ale ten drugi jest bardzo oryginalny! Ktory Ci bardziej smakuje Alicjo?
OdpowiedzUsuńAleż łakocie. Ech... :)
OdpowiedzUsuńMadzia,na naleśniki pasują bardzo:)))
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję ,że chłopakom by smakowało, to kiedy będziecie?
buziaki
p.s kody są wstrętne:(
Bea, o tak zdecydowanie bardziej oryginalny , hm aktory lepszy, no pierwszy to jednak krem czekoladowy, taki co nadałby się nawet do przekładania ciasta, ciasteczek ,a pierwszy ma postać bardziej pasty , obie pyszne ,ale ja jako wielbicielka karobu i daktyli chyba bardziej lubię ten drugi
Katie,oj łakocie ,ale takie zdrowe:DDD
każdy kuszący :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że u Ciebie będzie coś wyjątkowego i miałam rację!
OdpowiedzUsuńUściski:*
Chantel, dziękuję i przyznaję ,że to prawda:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aniu, i kto to mówi*? Aniu, wiesz jak to jest trzeba czerpać wzorce od najlepszych* choćby od takiej Anny-Marii*
buziaki
Mniam jakie pyszniusie kremiki czekoladowe! No a ja w efekcie żadnego nie zrobiła;)) NO ale może to jeszcze nadrobię;)
OdpowiedzUsuńOj , to nie ładnie , bo ja zrobiłam bo ktoś chciał robić domową Nutelle i tak mię nakręcił, ze zrobiłam kremiki , no inne ,ale mniam:D
OdpowiedzUsuńbuziaki
smakowicie wygląda ten krem :)
OdpowiedzUsuńAniu* dziękuję , jest pyszny , tzn oba są pyszne:D
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie! jak długo i w jakich warunkach takie kremy można przechowywać? :)
OdpowiedzUsuńJulia, dziękuję
OdpowiedzUsuńMyślę ,że do tygodnia w lodówce (w słoiczkach zakręconych)