( te są z tego przepisu tylko dałam masło, miód akacjowy i gryczany w stosunku 1:1,oraz na pół porcji 1kg maki krupczatki i 250g mąki żytniej jasnej, ale dzis nie o tych pierniczkach miałam pisać)*
To u mnie pierników ciąg
dalszy, tym razem jedne upieczone wspólnie z Eweliną i z jej przepisu, a drugie
z przepisu Moniki
Jedne i drugie wyszły
pyszne!!! Polecam!!! I pierniczki i wspólne pieczenie z kimś, choćby wirtualnie
A Ewelinie dziękuję za wspólny czas w kuchni, choć nie w jednej a
dwóch.
Przepis Eweliny, tu, ja go trochę zmodyfikowałam bo nie
dałam jajka i miód zamieniłam na syrop z buraka cukrowego, ale takie bezjajeczne i bez
miodu były mi potrzebne.
Przepis podaję za
Polcią, a w nawiasie moje zmiany
Pierniczki korzenne
250g mąki żytniej jasnej
250g mąki pszennej
2 bardzo płaskie łyżeczki sody (za rada Polci dałam 1 łyżeczkę )
2 łyżki ciemnego kakao
200g miodu ( dałam syrop z buraka cukrowego jak ten )
200g ciemnej melasy
40g masła
1 jajo(pominęłam)
10g przyprawy korzennej
1 łyżka drobno posiekanej skórki pomarańczowej
1 łyżka posiekanej skórki cytrynowej
Mąkę przesiej, dodaj sodę, kakao i wymieszaj.
W rondlu na małym ogniu podgrzej miód, melasę i masło, aż do
połączenia składników.
Ostudź masę i dodaj jajko oraz przyprawę korzenną. Wymieszaj.
W mące zrób wgłębienie, dodaj obie skórki, wlej miód i rękami zacznij
zagniatać ciasto (jak na pierogi).
Wyrabiaj je do momentu, aż będzie lśniące i w przekroju jednolite.
Ciasto rozwałkuj na grubość 0.5cm, Wykrawaj foremką pierniki, układaj
na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i
piecz w dobrze nagrzanym piekarniku (170C) przez około 10 minut.
Dokładnie ostudź i przechowuj w zamkniętym słoju lub metalowej puszce
(pierniczki powinny leżakować przez
minimum tydzień, aż skruszeją).
Przed podanie polukruj i dowolnie je udekoruj.
250g mąki żytniej jasnej
250g mąki pszennej
2 bardzo płaskie łyżeczki sody (za rada Polci dałam 1 łyżeczkę )
2 łyżki ciemnego kakao
200g miodu ( dałam syrop z buraka cukrowego jak ten )
200g ciemnej melasy
40g masła
1 jajo(pominęłam)
10g przyprawy korzennej
1 łyżka drobno posiekanej skórki pomarańczowej
1 łyżka posiekanej skórki cytrynowej
Mąkę przesiej, dodaj sodę, kakao i wymieszaj.
W rondlu na małym ogniu podgrzej miód, melasę i masło, aż do
połączenia składników.
Ostudź masę i dodaj jajko oraz przyprawę korzenną. Wymieszaj.
W mące zrób wgłębienie, dodaj obie skórki, wlej miód i rękami zacznij
zagniatać ciasto (jak na pierogi).
Wyrabiaj je do momentu, aż będzie lśniące i w przekroju jednolite.
Ciasto rozwałkuj na grubość 0.5cm, Wykrawaj foremką pierniki, układaj
na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i
piecz w dobrze nagrzanym piekarniku (170C) przez około 10 minut.
Dokładnie ostudź i przechowuj w zamkniętym słoju lub metalowej puszce
(pierniczki powinny leżakować przez
minimum tydzień, aż skruszeją).
Przed podanie polukruj i dowolnie je udekoruj.
I jeszcze jedne
znakomite pierniczki, też bez jajka i bez miodu( pewnie Monika da mi za to w
ucho, ale zaryzykuję i pokażę :D). Przepis podaję za Moniką,
a w nawiasie moje zmiany
Pierniczki idealne Moniki
1 szklanki miodu( u mnie pół
szklanki syropu z agawy i pół szklanki słodu jęczmiennego w formie syropu)
1/2 szklanki cukru( dałam palmowy)
1/2 kostki masła
2,5 szklanki żytniej mąki
1 - 1,5 szklanki mąki pszennej
1 płaska łyżeczka sodu
2 płaskie łyżeczki ulubionej kawy
skórka otarta z jednej cytryny
1 płaska łyżeczka czarnego pieprzu
po 1/2 łyżeczki kardamonu, goździków i cynamonu
po 1/4 łyżeczki zielna angielskiego, gałki muszkatołowej i imbiru
1/2 szklanki cukru( dałam palmowy)
1/2 kostki masła
2,5 szklanki żytniej mąki
1 - 1,5 szklanki mąki pszennej
1 płaska łyżeczka sodu
2 płaskie łyżeczki ulubionej kawy
skórka otarta z jednej cytryny
1 płaska łyżeczka czarnego pieprzu
po 1/2 łyżeczki kardamonu, goździków i cynamonu
po 1/4 łyżeczki zielna angielskiego, gałki muszkatołowej i imbiru
Żytnią mąkę prażę na suchej
patelni aż się zrumieni i zacznie pięknie pachnieć orzechami, przesiewam z mąką
pszenną, dodaję cytrynową skórkę i łyżeczkę kawy. Z łyżki miodu prażę delikatny
karmel, dodaję resztę miodu, cukier, masło, mieszam do rozpuszczenia, pozwalam
chwilę się pogotować. Dodaję łyżeczkę kawy, przyprawy, odstawiam do
przestygnięcia, dodaję sodę (spieni się i lekko pojaśnieje). Masę miodową
dodaję do mąki, mieszam, wyrabiam średnio twarde, lepkie ciasto, chowam na noc
do lodówki. Wałkuję cienko, wykrawam pierniczki i piekę do lekkiego
zrumienienia (u mnie 6 min. w 180'C). Idealne, świąteczne :-)
Pierniczki ozdabiałam takim
lukrem, przepis stąd
Lukier
½ szklanki cukru
pudru
1 ½ łyżki skrobi kukurydzianej
1 łyżka soku z cytryny
2-3 łyżeczki mleka, mleka sojowego lub wody
ew. barwniki spożywcze
Utrzeć wszystko razem na gesty lukier. Używać do
dekoracji ciasteczek.
____________________________________*
PIERNICZKI TEREZA
( przepis Iguany)
500g. cukru
0,5 litra świeżej , mocnej kawy
250 g miodu ( u mnie akacjowy i gryczany w stosunku 1:1)
250 g masła
25 g kakao
2-3 jajka
1 kg . mąki krupczatki
( przepis Iguany)
500g. cukru
0,5 litra świeżej , mocnej kawy
250 g miodu ( u mnie akacjowy i gryczany w stosunku 1:1)
250 g masła
25 g kakao
2-3 jajka
1 kg . mąki krupczatki
250 g
maki żytniej
1 łyżeczka amoniaku
2 opakowania przyprawy do pierników
Przygotować karmel z całego cukru ( na dużej patelni), wlać bardzo ostrożnie kawę i mieszać aż się rozpuści. Dodać masło i miód i wymieszać aż się rozpuści a następnie odstawić do ostygnięcia.
Wymieszać w bardzo dużej misce mąkę, przyprawy, amoniak i kakao. Wlać po trochu ostudzony płyn i rozbełtane jaja bardzo dokładnie wymieszać i pozostawić na noc aby stężało. Następnego dnia rozwałkować na niezbyt cienki placek wykrawać pierniczki piec ok.13 min. W temperaturze ok. 160℃.
Są równie smaczne zaraz po upieczeniu jak po 4 miesiącach leżenia w puszce.
1 łyżeczka amoniaku
2 opakowania przyprawy do pierników
Przygotować karmel z całego cukru ( na dużej patelni), wlać bardzo ostrożnie kawę i mieszać aż się rozpuści. Dodać masło i miód i wymieszać aż się rozpuści a następnie odstawić do ostygnięcia.
Wymieszać w bardzo dużej misce mąkę, przyprawy, amoniak i kakao. Wlać po trochu ostudzony płyn i rozbełtane jaja bardzo dokładnie wymieszać i pozostawić na noc aby stężało. Następnego dnia rozwałkować na niezbyt cienki placek wykrawać pierniczki piec ok.13 min. W temperaturze ok. 160℃.
Są równie smaczne zaraz po upieczeniu jak po 4 miesiącach leżenia w puszce.
Wyglądają wspaniale!!! :)
OdpowiedzUsuń:D oba przepisy wyglądają super :D
OdpowiedzUsuńAlcia dopiero jestem on-line! Czekałam ponad godzinę :( Wpisu nie zrobiłam do końca!! Buuuuuuuuuuu dla mnie.
OdpowiedzUsuń:*
ALuś czy Ty wiesz,że jesteś niesamowita z tymi piernikami wszelkimi? Zazdroszczę umiejętnosci zdobienia ciasteczek.Są takie piękne,ze nie mogę się napatrzeć po prostu, wymiekam. Biegnę do Cie na ciacho!
OdpowiedzUsuńUściski wieczorne:*
Magda, bardzo mi miło to czytać :)
OdpowiedzUsuńSiaśka , dziękuję :))
Ewelina, nie mamy wpływu na niektóre rzeczy niestety*,ale później nie znaczy gorzej *, bardzo jestem ciekawa twoich
Madzia*,a ty z tymi komentarzami , jak czytam to jakbym była wsadzona na sto koni*
Alcia, no wiesz Ty co, gdzież ja bym Ci śmiała dać w ucho! :D Sama bym lepszych nie upiekła, a już ozdobić tak jak Ty to nigdy :D Jeszcze się przekonama do kororownych pierniczków, piękne serio :)))
OdpowiedzUsuń:**
najlepsze jest w nich całe to dekorowanie no i ... jedzenie oczywiscie! pychotka
OdpowiedzUsuńMonika , to tylko w to ucho za zamianę miodu na substytuty:D
OdpowiedzUsuńA takie kolorowe robiłam pierwszy raz i szczerze sama się zdziwiłam, że nieźle to wygląda :)ale to zasługa pierniczków bo tak pachną pięknie (chyba najpiękniej ze wszystkich co napiekłam),że i dekorowanie musiało być godne
Ugotowana mama , a to prawda zgadzam się i z dekorowaniem i jedzeniem , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAlu - jesteś niemożliwa! Tak sobie myślę, że zużyłaś ładnych kilo mąki na te wszystkie pierniczki;) No i lukrujesz na potęgę; sama nie wiem, które najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńPostanowione, przeprowadzam się na przyszłoroczne pierniczenie, zazdrość mnie ściska jak widzę, jakie one pięknie pokolorowane :) Uściski!
OdpowiedzUsuńAnna, sama wolę nie wiedzieć ile kilo:D bo to może zakrawać na szaleństwo:D
OdpowiedzUsuńOj z ta potęgą to prawda:D
Kamilka , to zapraszam, we dwie będzie szybciej i na bank jeszcze ładnie , buziaki ślę
Magot! Oszalałaś!
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda przecudownie, przeświątecznie, przewspaniale!
aż się uśmiecham do monitora :)) brawo za wytrwałość przy wałkowaniu i zdobieniu tylu ton piernikowych wypieków :)
Aluś pierniczki jak zawsze cudowne! no rewelacja:) A jak przyozdobione - moja mistrzyni :) A powiedz na pierwszym zdjęciu to jest TA choineczka?;) Pytam z ciekawości;))
OdpowiedzUsuńa powiedz Alu czy one twardnieją? muszą leżakować?
OdpowiedzUsuńŁAKOMCZUCHY , ja wiem , tylko nie chciałam tego nazwać tak oficjalnie :DDD
OdpowiedzUsuńOjej , dziękuję , taki komentarz przeczytać z rana bezcenne, pozdrawiam
Anita, takie pochwały z rana to jak pyszna wiejska śmietana:D tak mi się rymnęło ,ale wiedz , kochana jesteś. Tak , tam gdzie grzybek , i ludziki , te drugie pierniczki,a pierwsze zdjęcie
Aga-aa, to tak te Polci są twarde, dałam do puszki jabłko ,ale ja je piekłam bardzo drobne , te Moniki , upiekłam w niedziele ,a dziś już dość zmiękły , jeszcze 1-2 dni i będą idealne
e to pewnie do świąt nie zmiękną jak dziś upiekę :(
OdpowiedzUsuńAga-aa, podsyłam tobie linki pierniczków które od razu miałam mięciutkie i nic nie stwardniały
OdpowiedzUsuńhttp://kuchniaalicji.blogspot.com/2010/12/pierniczki-nadziewane-z-przepisu-kaeru.html
http://kuchniaalicji.blogspot.com/2010/12/lebkuchen-czyli-pyszne-pierniczki-wg.html
http://kuchniaalicji.blogspot.com/2010/12/pierniczki-znowu.html
http://kuchniaalicji.blogspot.com/2010/12/ciasto-piernikowe-na-pierniki-do.html
http://kuchniaalicji.blogspot.com/2010/11/pierniczki-marchewkowe.html
super dzięki :*
OdpowiedzUsuńZauroczyła mnie kuchnia Alicji.Tyle tu wspaniałych smakołyków nęcących barwą, kształtem i - podświadomie, zaskakująco dla mnie samej -smakiem i aromatem przygotowanych wspaniałości.To taka cudowna czekoladowa chatka na marcepanowej stopce - jak w bajce.Jestem pełna podziwu i uznania dla pasji tworzenia tych magicznych kulinarnych dzieł sztuki.
OdpowiedzUsuńOj Ty Alcia się strasznie o to "w ucho" dopraszasz :D Nie ma lekko Kochana, musiałabyś conajmniej hmm.. olejku jakiegoś wstrętnego zamiast przypraw tam dać, o :D To wtedy by było "w ucho" :D
OdpowiedzUsuńŚliczne Alcia te kororowe, naprawdę, tzn. wszystkie śliczne, ale kolorowe do tej pory nie bardzo mi się podobały, teraz już wiem że mogą być super :)))
:*
Aga-aa:)))
OdpowiedzUsuńKrystyna, ojej jak miło czytać taki komentarz , pełen tyle ciepła i wspaniałego przesłania , dziękuję.
a taka chatka nie koniecznie czekoladowa to mi się marzy :D
pozdrawiam
Monika bo w ucho od Ciebie to nie tak źle ,a nawet fajnie bo to by znaczyło spotkanie na szczycie :D
E nie przyprawy to ja w moździerzu sama gniotłam jak przykazane :D
a z tymi kolorowymi pierniczkami to miód czy syrop klonowy na moje serce lejesz, normalnie rosnę w oczach(wzwyż ,żeby nie było ,że pierniki zjedzone i wrzesz:DDD)
Oj Alcia, Alcia taaakie pierniczki! To ja Cie jeszcze musze namowiec na pierniczki mojej Mami, ale to chyba juz w przyszlym sezonie :))) :*
OdpowiedzUsuńBasia , dzisiaj po pakowałam i mogę się teraz wziąć za inne świąteczne wypieki:DA mamę namów robota z piernikami jest cud, miód
OdpowiedzUsuńWidzę, że pierniczki taśmowo i w ilościach przemysłowych :D
OdpowiedzUsuńDostałam śliczne foremki na urodziny ^^ Kotkowa jest genialna :) Choć jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować :<
Alus, mialam na mysli by Ciebie namowic na pieczenei piernikow mojej Mamy :) my z mama od lat pieczemy razem :D
OdpowiedzUsuńKatie , no prawie:D
OdpowiedzUsuńa kotkowe foremki są cool!
Basia ,a to ja na to jak na lato :)))
Rety, Ala, no rzebyś wiedziała, jak tylko przyjedziesz to na dworcu w ucho zarobisz, Basię proszę żeby przypomniała :D
OdpowiedzUsuńojjjj, ŻEBYŚ :D
OdpowiedzUsuńAlu, dziękuje za te przepisy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika , o rety w ucho już na dworcu :D a potem kranówka , o raju ja chce do Moni :D
OdpowiedzUsuńO tak Basia przypomnij :D
Edytka, przydadzą się ?A top się ciesze :)*
Alciu- i Ty chcesz jakies ciasteczka ode mnie????? az sie zarumienilam,bo te moje,to w polowie nie dorastaja Twoim do piet aniolkowych......
OdpowiedzUsuńSa genialne!!! do tego fantastycznie udekorowane!!!! ja nie mam cierpliwosci na takie misterne dekoracje :(
Usciski ***
Zycze Tobie i Twoim bliskim zdrowych i radosnych Swiat oraz spelnienia marzen w Nowym Roku :)
Gosia pewnie ,że chcę , te gwiazdki są prześliczne
OdpowiedzUsuńGosiu taki kochana komentarz to ja bym z tysiąc buziaków wysłała
Gosiu i bardzo dziękuję za życzenia
Ach u Ciebie tak piernikowe pięknie :)Cudownie wyglądają,super!
OdpowiedzUsuń;0
Wspaniale są i pięknie ozdobione :)
OdpowiedzUsuńAla, u Ciebie to zawsze jakieś smakowite, kolorowe pierniczki:))
OdpowiedzUsuńWesołych, smakowitych i rodzinnych Świąt oraz pomyślności w Nowym Roku!
Uściski!
SłodziutkieOkazje , dziękuję , bardzo mi jest miło ,że się podobają :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka Trzaska , pochwała od ciebie smakuje bardzo bo widziałam jaka sama tworzysz cudne pierniczki
Aniu, dziękuję i za pochwały i życzenia , ja do Ciebie tez się wybieram ( na blog :D nie jako wędrowiec wigilijny :D)
Margot wymiatasz pierniczkowoooooooooooo!!!
OdpowiedzUsuńVanilia81 *,aaaa taki komentarz to normalnie cud miód i wanilia*
OdpowiedzUsuńpierniczki na pierwszym zdjęciu- ja nie wiem jak ty robisz takie cuda;)))
OdpowiedzUsuń?
buziaki!
oj tam oj tam :D dziękuję *
OdpowiedzUsuń