Lubicie gruszki? Ja bardzo-surowe, pieczone, gotowane, w przetworach
W tym roku wypróbowałam dwa nowe przepisy na przetwory-oba znakomite
Pierwszy to przepis Ewelajny na takie z cytryną, kto nie zrobi to się nie dowie jak smakuje niebo w gębie. Hm , pospieszcie się bo te fajne gruszki długo na straganach nie będą leżeć.
zrobiłam dokładnie jak Ewelajna, zmniejszyłam tylko trochę cukier i ilość wody, podaje w nawiasach ,a resztę cytuje :
Konfitura gruszkowo- cytrynowa
1 kg gruszek
200 g cukru (dałam 100g)+ 300 gram cukru(200g)
2 cytryny
sok z jednej cytryny
600 ml wody(300ml)
1. Cytryny wyszorować pod zimna wodą i pokroić w kostkę 3mm x 3mm;
2. Wodę wlać do garnka, dosypać 200 g cukru(100g). Doprowadzić do wrzenia i wrzucić cytrynę pokrojoną w kostkę;
3.Gotuj do całkowitego odparowania soku;
4. W tym czasie obierz gruszki i pokrój na małe kawałki; w trakcie krojenia polej je przygotowanym sokiem z cytryny; następnie wrzuć do garnka i dodaj pozostały cukier; doprowadź do wrzenia;
MIESZAJ CZĘSTO ABY CUKIER SIĘ NIE SKARMELIZOWAŁ (ale nie aż tak często, aby stać wciąż przy kuchence…)
5. Ostudź, wlej do miski, ale zostaw w tym samym garnku i wstaw do lodówki(przykryj szczelnie folią);
6. NASTĘPNEGO DNIA: gotuj 10 min, jeśli pojawiły się szumowiny – zdejmij je.
7. I gorące do słoiczków:). Jak zawsze czystych, wyparzonych (i osuszonych) lub wypieczonych w piekarniku(100 stopni C - 20 min.).
I jeszcze jedne gruszki takie imbirowe wg przepisu Ani, ten przetwór i naleśniki to mój nałóg tej jesieni , co najmniej raz w tygodniu musi być :D
Konfitura gruszkowo imbirowa
1-1 i 1/2 kilo małych twardych gruszek
1/2 łyżeczki imbiru w proszku
1 - 1 i 1/2 szklanki białego wytrawnego wina
spora garść kandyzowanego imbiru - drobno posiekanego (ilość dodajemy według upodobania)
2-3 łyżki cukru (według upodobania)
1 torebka substancji żelującej (żelfix)-nie dałam
Gruszki obrane i pozbawione gniazd nasiennych kroimy na cienkie plasterki. Wrzucamy do rondla dodajemy wino i gotujemy na małym ogniu aż gruszki lekko zmiękną. Dodajemy cukier, imbir w proszku i pokrojony imbir kandyzowany. Po przestygnięciu dodajemy substancję żelującą (żelfix) i po ponownym zagotowaniu gotujemy jeszcze minutkę. Przekładamy gorące gruszki do przygotowanych słoików i zamykamy! Gotowe!
To jak lubicie gruszki?
p.s Na dworze zimno ,a mamy róża jeszcze kwitnie
Lubimy Aluś , lubimy! A wiesz, ja nie robiłam jeszcze żadnej konfitury z gruszek. Chętnie bym spróbowała i jednej , i drugiej, bo wyglądają tak smakowicie :).
OdpowiedzUsuńDO naleśników pyszne i do bułeczek na pewno, takich mięciutkich,świeżutkich.
A róza piękna ! :))
Pozdrawiam:*
Madzia , to widzę ,że nas więcej tych lubiących gruszki
OdpowiedzUsuńHm , to może się skusisz jak na nie oba to jeden przepis:D
O tak do bułek tez pycha i tak do wyjadania solo:D
Tak ta róża uparta jest wszędzie zimno,a ona kwitnie
Alu, Alu, u Ciebie zawsze takie pyszności! zazdroszczę słoiczków:)
OdpowiedzUsuńA Ty znowu czarujesz takimi pysznościami :) Musze chyba najazd na Twoją spiżarnie zrobić;))) Pycha:)
OdpowiedzUsuńA wiesz moja róż też jeszcze kwitnie, wszystkie kwitną;)
Aluniu, cieszę się, że zrobiłaś i, że Ci posmakowała:)Bardzo:), bo dla mnie to też niebo...:)
OdpowiedzUsuńTe z imbirem też niezłe:)
Uwielbiam gruszki... !A na dowód przede mną na biurku ogonek gruszkowy...:)- musisz mi uwierzyć:)
Marta, oj tam :D nie ma co zazdrościć , gruszki jeszcze fajne są :D
OdpowiedzUsuńbuziaki
Anita, ha ha, różdżkę sobie kupiłam to czaruję :D
To najeżdżaj :))))
Patrz to nie tylko moja mam tak czaruje te róże , Anitka* też
Ewelajna, jeszcze jak smakują , są boskie :)))Ta cytryna z gruszkami połączenie niebo w gębie do kwadratu
Te z imbirem tez fajne naprawdę
A wiesz ,że wierzę Tobie z tym ogonkiem gruszkowym
buziaki
mi się podoba ten przepis gruszkowo-cytrynowy:) i chyba go wypróbuję:))) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGruszkowa poezja kuchenna, ot co:) Oba przepisy kuszace...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
gruszki lubie,a jakze...najczesciej na surowo,choc ciasta tez z nimi lubie, konfitur chyba jeszcze nie jadlam,ale jak tak patrze na Twoje propozycje,to chetnie bym zanurzyla lyzeczke w tych sloiczkach....
OdpowiedzUsuńUsciski :)
Margot, bardzo się cieszę, że smakują Ci gruszki z imbirem :-) Nam też :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGoh. rób , rób , one są pycha , niebo w gębie
OdpowiedzUsuńKonsti,dziękuję za przemiły wpis
buziaki ślę
Gosia, ja jak lecą tak lubię ,ale chyba takie przetworzone jeszcze bardziej niż świeże,ale nie wiem :D
Gosiula , to może się skusisz?
buziole
Ania, bardzo ,ale to bardzo smakują , takie jesienne są jak mało co:)))
pozdrawiam
Rany julek, ja nei widze tej konfitury gruszkowo cytrynowej, ja-nie-widze-tej-konfitury, ja-nie-widze-tej-konfitury :)) Alus, teraz to sie za pigwe nie wezme, chce gruszek!
OdpowiedzUsuńPS. Mama 5kg gruszek na balkonie ;)
gruszki i cytryna, ale mnie Margot zaskoczyłaś,oczywiście pozytywnie, robiłam z żurawiną, muszę z cytryną zrobić:)
OdpowiedzUsuńBasiu ,ale ja widać , naprawdę :D
OdpowiedzUsuńE to 1kg trzeba na konfitury poświecić :D
Natalis, to jest naprawdę pyszne i nawet nie takie słodkie ,a z żurawiną raz robiłam to pycha jest :)))
Ja lubię, ale koniecznie te twarde i soczyste :) A tą wersję z imbirem to z miłą chęcią :))
OdpowiedzUsuńKomarko , ja lubię prawie wszystkie jesienne gruszki , wybredna nie jestem :D
OdpowiedzUsuńTe w imbirem to takie prawdziwie jesienne, polecam
Kurcze, Alcia, Basia mi tu reklamuje żeś Ty taki ładny żółty dżem z gruszek zrobiła - myślę sobie "ściemnia, dżem z gruszek jest buro-brązowy" a tu kurka u Ciebie on jest naprawdę zółciutki! Powiedz, to photoshop, co? :D
OdpowiedzUsuń:**
Minia, nooo ten z cytryna taki ładny wychodzi:D
OdpowiedzUsuńHi hi photoshop ti nie dla Alci , bo Alcia nie wie jak to obsługiwać:D