wtorek, 2 sierpnia 2011
Jagodzianki i Dżem jagodowy(borówkowy) z solonym karmelem
W tym roku w moim rejonie czarnych jagód jak na lekarstwo, podobno wymarzły jak kwitły( atak mrozów w maju). Ale trzeba było i tak jakoś je zdobyć oraz upiec jagodzianki, by lato(choć z nazwy, ale lato :D) uznać za udane Przepis na te przepyszne jagodzianki pochodzi od Liski.
Najprawdziwsza ambrozja :D.
Te i oraz te od Asi z Kwestii Smaku należą do moich ulubionych jagodzianek.
Dżem z braku większej ilości jagód zrobiłam z borówki amerykańskiej, wyszedł niezwykle smaczny. Przepis na ten rarytas podarowała mi Bea.A Bea go ma z książki Mes petits pots de confiture
Wg przepisu Liski-tu oraz tu, od siebie dołożyłam jeszcze kruszonkę, lukru użyłam mniej
Jagodzianki
12 sztuk
7 g drożdży instant –ja dałam 14 g świeżych
250 ml mleka
100 g masła
1 cukier waniliowy
450 g mąki ( ja dałam pół na pół krupczatki i tortowej)
100 g cukru
1/2 łyżeczki soli
120 g gotowanych, utłuczonych ziemniaków*
Nadzienie:
400-500g czarnych jagód
cukier
Kruszonka:
90g maki
60g cukru
1 mały cukier waniliowy
50g mocno rozgrzanego, roztopionego masła
Lukier:
½ szklanki cukru pudru
trochę soku z cytryny
Drożdże rozrobić z 1 łyżeczką cukru, zalać kilkoma łyżkami ciepłego mleka, dodać łyżkę mąki i odstawić na 15 minut. Następnie dodać pozostałe składniki zagniatając elastyczne ciasto, które nie powinno kleić się do rąk.
Z ciasta uformować kulę, którą przełożyć do miski. Przykryć folią i zostawić do wyrastania na ok. 1-1,5 h. Ciasto powinno podwoić objętość.
Wymieszać wszystkie składniki razem kruszonki, a na lukier utrzeć łyżeczką cukier puder z sokiem z cytryny
Z ciasta formować bułeczki (ok. 9-12 sztuk). Każdą rozpłaszczyć, na środku położyć ok. 1łyżkę jagód, posypać cukrem i dokładnie zlepić. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posypać kruszonką.
Piekarnik nagrzać do 200 st C.
Odstawić do wyrastania na ok. 30 minut.
Wstawić do piekarnika i piec 15-20 minut (czas pieczenia zależy od wielkości bułeczek) - do zrumienienia. Polać lukrem w esy-floresy
Ostudzić na kuchennej kratce.
*najlepiej nadają się ugotowane ziemniaki z poprzedniego dnia. Ważne, żeby nie były zbyt wilgotne. Jeśli używasz świeżo ugotowanych, ale koniecznie ostudzonych - zmniejsz ich ilość. Można ich również dodać do ciasta mniej, 80-90 g.
Przepis od Bei
Dżem jagodowy(borówkowy) z solonym karmelem
1 kg jagód ( borówki amerykańskiej)
270 g cukru ( w przepisie jest 800g, hm pewnie bardziej karmelowe, ale pewnie też i ulepek będzie)
100 ml wody
50 g solonego masła
Umyte jagody wsypujemy do garnka i gotujemy 15 min, często mieszając. Cukier z wodą umieszczamy w osobnym rondlu i gotujemy na wolnym ogniu do powstania karmelu( złoty kolor, nie za ciemny)
Ścigamy rondel z karmelem z ognia i dodajemy pokrojone masło oraz ugotowane jagody, stawiamy na ogniu i gotujemy wg przepisu 5 minut cały czas mieszając , mi zajęło to ok. 30 minut., aż porządnie zgęstniały
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jagodzianki jak malowane. u mnie też jagód brak, ale mam nadzieję, że uda mi się gdzieś dostać, bo na ten przepis czaiłam się już w zeszłym roku
OdpowiedzUsuńmargot! Piekę zawsze jagodianki z przepisu Tatter, ale teraz mam ochotę na całą blachę tych od Ciebie!
OdpowiedzUsuńA ten solony karmel w dżemie to musi być po prostu odjazdowy! I muszę go zrobić!
Ala wymiatasz normalnie! Cóż za cuuuda! Piękne te jagodzianki są, aż mi się zachciało, wiesz?
OdpowiedzUsuńA ja baaaardzo lubię jagodzianki:).
Kojarzą mi się z dzieciństwem, naparawdę i z osami ;).
A dżem nieziemski zrobiłaś, kurczę z tym solonym karmelem to dopiero musi być frajda w smaku:).
Sprawdzę jak do Ciebie pociąg leci;)
Buziole Słońce :*
ale mam ochotę na te pyszności na śniadanie! dobrego dnia :)
OdpowiedzUsuńjagodzianki na śniadanie.Ach Alu,jakiej mi ochoty narobiłaś!
OdpowiedzUsuńA jagody z solonym karmelem to musi być coś absolutnie pysznego.Nie daje mi ten dżem spokoju...
Słonecznego dnia!
Kaś,ślicznie dziękuję :))) , koniecznie zrób te jagodzianki , choćby z borówki amerykańskiej( wiem, ,wiem nie to samo...)są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńAnna-Maria,ja tez robiłam te Tatter, pyszne nie przeczę ,ale te Asi i te Liski to numery 1 jak dla mnie:)
Dżem przepyszny to fakt :DDD
Madzia, kto z kim przystaje taki sam się staje :DDD to odnośnie cudów :DDD
Wiesz, ja się przyznam ,że pierogi z jagodami w dzieciństwie jadłam u babci ,ale jagodzianki nie :))) a fakt bułki lukrowane kuszą osy :DDD
A dżem prościzna :D ,ale smak pierwszy sort. I jak kiedy jadą? :DDD
Edith, oj ,żeby to tak można było poczęstować przez ekran komputera to ja bardzo chętnie:)))
serdeczności ślę
Ania, no u mnie były na podwieczorek tak na prawdę ,ale na śniadanie też fajnie jagodziankę zjeść:D Aniu to może się skusisz?
A jagody z karmelem oraz słonym masłem fajna rzecz ,a prosta :D
Alcia, normalnie 9:51 leci, u Ciebie o 12:52 ;-)).
OdpowiedzUsuńhyhy;D
Madziu , to ty się spiesz :DDD bo wiesz już tuz ta 9:51 :DDDD
OdpowiedzUsuńOjej, ojej! Aluś, ale pyszności! ja poproszę jagodziankę z dodatkiem dżemu na wierzchu:)
OdpowiedzUsuńDżemik koniecznie do zrobienia!
Świetne, no niestety nie tylko z jagodami ciężko w tym roku... :// ech... Świetne te kotleciki z poprzedniego wpisu ! NA szczęście marchwi mam pod dostatkiem ;-)
OdpowiedzUsuńMarta, ja bardzo chętnie, zapakować i słać kurierem ?:DDD
OdpowiedzUsuńDżem to taka prościzna i szybko się robi ,że koniecznie trzeba zrobić :)
Aurora,to prawda z tymi owocami, bardzo kiepski rok na owoce:(
A marchewki , fasolki , ogórków jest w brud to trzeba choć z tego korzystać pełną garścią
ahhh ten karmel
OdpowiedzUsuńAga-aa to dobrze czy źle:DDD
OdpowiedzUsuńWyglądają mega pysznie i kuszą okrutnie a ja buuuuuu....jagody będę miała dopiero po niedzieli :)
OdpowiedzUsuńBeatko, tak mnie chwalisz ,że aż się zarumieniłam :)
OdpowiedzUsuńEeee po niedzieli też bym zjadła jagodzianki :D
Za to w moich rejonach był istny wysyp jagód. Jagodzianki cudne, ale też dżemik to dopiero podziałał na moje ślinianki.
OdpowiedzUsuńo kurcze , nie ma sprawiedliwości :DDD no nie ma :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziekuje i polecam i jagodzianki i pyszny dżem
ulalala.. ten dżem to fajny:)
OdpowiedzUsuńA jagodzianki- wiesz, że kto jak kto ale ja nie odmówie;)
Buziak!
Olcik, dżem fakt fajowy :D ale jagodzianki normalnie mercedesy , polecam :)
OdpowiedzUsuńAlicjo, jagodzianki wspaniale! Ja juz chyba nie zdaze w tym sezonie... No coz - wakacyjny stroj kapielowy wymaga poswiecen ;))
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze konfitura smakuje - zapomnialam Ci wtedy doslac tytul ksiazki, to ta : http://www.amazon.fr/petits-pots-confiture-Marie-Leteur%C3%A9/dp/2263037225
Pozdrawiam serdecznie!
I milej niedzieli zycze :)
Bea, hi hi , e tam strój , e tam kąpiele;DDD
OdpowiedzUsuńKonfitura pyszna, zaraz dopiszę z jakiej to książki przepis
pozdrawiam