wtorek, 17 maja 2011
Wspólne pieczenie z Caritką i chleb Petry
Czasami sobie piekę razem z Caritką, wspólnie jakieś chleby , bułki itc
Caritka nie ma ze mną lekko bo najpierw czeka ja bardzo trudne zadanie przetłumaczenia przepisu Petry.
Petra mieszka w Niemczech i piecze niesamowite chleby ,ale jej język jest bardzo specyficzny i np. translator nie potrafi jej tłumaczyć, a Caritka jest tak miła, że nie tylko przetłumaczy to jeszcze razem ze mną upiecze.
Nie ma lekko Caritka ze mną …..Caritka dziękuję i za tłumaczenie i wspólne pieczenie, wirtualne ,ale czy to ma znaczenie?
Tym razem upiekłyśmy chleb, co smakuje trochę jak chałka napakowana różnymi bakaliami, jest leciutko słodki ,ale super też się sprawdza jako pieczywo do serów
Bardzo polecam , bo prosty , szybki i świeży kilka dni , naprawdę nie traci smaku mimo ,że procedura zagniatania i pieczenia jest najprostsza z prostych.
Przepis Petry , tłumaczenie Caritki
Rheinischer Kaffeestuten czyli chleb/bułka min z morelami
500 g maki pszennej typ 550
300 g wody
30 g cukru
10 g świeżych drożdży
60 g masła
1 łyżeczka soli
75 g rodzynek
60 g słupków migdałowych(u mnie pół na pół z orzechami laskowymi)
100 g suchych moreli, pokrojonych w kostkę
Wsypać mąkę do miski z robota kuchennego, zrobić w mące wgłębienie
Drożdże wymieszać w ok.20 g letniej wody ze szczypta cukru i wlać do tego wgłębienia, przemieszać z odrobina maki i zostawić na ok. 10 min. -aż utworzą się pęcherzyki.
Na koniec wlać pozostałą wodę, dodać cukier i zagniatać na 1-szym poziomie, ok. 5 min.pod koniec mieszania, wgnieść masło
Przełączyć na 3-ci bieg, wsypać sol i zagniatać następne 5 min.
Na sam koniec wgnieść rodzynki, migdały i morele.
Ciasto przełożyć do lekko naoliwionej miski, przykryć i odstawić na ok. 2 godziny, ale po godzinie odpowietrzyć (rozciągnąć i złożyć razem )
Ciasto mniej więcej uformować w kule, (przykryć i odstawić na ok. 10 min. żeby odpoczęło.
Keksowke wysmarować masłem.
Ciasto uformować w podłużny bochenek i przełożyć do keksowki złączeniem do dołu.
Przykryć i zostawić do podwojenia objętości. Ciasto powinno wyrosnąć do brzegu formy. (ok. 60-70 min. )
W miedzy czasie nagrzać piekarnik do 200 st.
Formę wsunąć do piekarnika i natychmiast wlać na dolna blachę filiżankę wody.
Zmniejszyć temperaturę na 180 st.
Po 40 min. chleb wyciągnąć z formy i dopiekać jeszcze 10-15 min.
Wystudzić na kratce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne. A na blog Petry z chęcią zajrzę. ; D
OdpowiedzUsuńMuszę się zabrać za jakiś chlebek.
wygląda trochę jak keks tudzież "ciasto ze śmieciami" jak to powiedziała koleżanka :D
OdpowiedzUsuńKolaejny wspanialy przepis wypatrzylas Alicjo! Idealne na sniadanie do kawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Świetny chlebuś Aluś! Fajne to Wasze wspólne pieczenie i tłumaczenie. Cudowny chlebek, ja to bym zjadła na sniadanie z chęcią:)))
OdpowiedzUsuńUściski serdeczne:**
Wygląda rewelacyjnie i bardzo, alr to bardzo smacznie! A ja sobie tak myślę, że Caritka, to chyba nie narzeka na pieczenie z Tobą, co? Ty to masz takie oko do chlebów, że jeszcze złego nie wypatrzyłaś:) Zabieram kromeczkę na śniadanko:) Buziaki:*
OdpowiedzUsuńDesperate , dziękuje
OdpowiedzUsuńa blog Petry ,a właściwie jej strona chlebowa
http://www.petras-brotkasten.de/
była pierwsza nie polską strona na która regionalnie zaglądałam i zaglądam
Katie, o tak ma różne,,pyszne śmieci"mimo to smakuje bardzo chlebowo ,a najbardziej chałkowo :)
Bea,ślicznie dziękuję za te przemiłe słowa.
Tak to prawda jest idealny na śniadanie :)))
Madzia, wspólne pieczenia wiadomo świetna rzecz :)
A wiesz mi najbardziej smakował z powidłami śliwkowymi , normalnie palce lizać :D
buziaczki
Anitko , dziękuję, wiesz bardzo mi jest miło ,ale to bardzo ,że tak uważasz
Oj chętnie bym ciebie poczęstowała i nie jedną o,ale wieloma kromeczkami
buziaki
Mam kilka dni wolnego wiec pewnikiem jest, że upiekę:-) straszną ochotę mam na chałkę z dżemem..mniam
OdpowiedzUsuńz takimi pysznościami wewnątrz pewnie smakuje rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńMmmm, podoba mi się:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMałgosiaZ, o to jestem ciekaw jak tobie posmakuje , czekam na ew relację , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPaula,dziękuję ślicznie, serdecznie pozdrawiam
SłodziutkieOkazje , jest mi bardzo miło to czytać , pozdrawiam
Ależ apetyczna !!!
OdpowiedzUsuńjaki delikatny...
OdpowiedzUsuńNapisze jak smakuje, napiszę a Was wszystkich zapraszam do wzięcia udziału w cukierni!!!
OdpowiedzUsuńhttp://smakialzacji.blogspot.com/2011/05/zaproszenie-do-cukierni-1.html
Ivon, bardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńBuziaczek, oj tak taki chałkowy :)
MałgosiaZ,, dziękuję za zaproszenie
Alciu, Twoje chleby to mistrzostwo i pieczenie z Tobą to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńTili ,dziękuję
OdpowiedzUsuńps.ja nie mogę komentować u Ciebie w nowym twoim domu , pole gdzie trzeba wpisać login i adres @ nie chcą mi się wpisać ,a jak chcę wysłać bez to oczywiście jest błąd :(
Margot niesamowita jesteś z tymi tłumaczeniami. Nawet, jeśli gdzieś się nie udaje to i tak Cię za to podziwiam. Za taki chlebek-chałka też.
OdpowiedzUsuńKabamaiga, dziękuję za przemiły komentarz :)
OdpowiedzUsuńMoje ewentualne relacje z wypieku pszennego chlebka są następujące:
OdpowiedzUsuń-puszysty
-delikatny
-lekki
-pyszny do śniadania i kawy
-szybki w przygotowaniu jak i w zjadaniu bo ZJADŁAM 4 KAWAŁKI W CIĄGU 5 MINUT i ruszyć się nie mogę! :-))
Ostatecznie dodam, że jest REWELACYJNY! pycha!!!
http://smakialzacji.blogspot.com/2011/05/maslany-chlebek-sniadaniowy.html
Małgosiu , bardzo się cieszę ,że upiekłaś i tak smakuje
OdpowiedzUsuńchyba upiekę kolejny:-)i z mojego odchudzania nici hehe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko