wtorek, 4 stycznia 2011
Tylko trzy składniki…..Ciasteczka winne
Hm ,a właściwie cztery bo już po upieczeniu, są posypywane cukrem pudrem
Bardzo łatwe , tylko schodzi z wałkowaniem , bo wg mnie im cieńsze tym lepsze
Trochę smakują jak faworki, dla mnie rewelacja.
Przepis z forum cin cin od Rozarki( w nawiasach moje malutkie zmiany)
Ciasteczka winne, czeskie świąteczne
25dkg masła
28dkg mąki tortowej
6 łyżek białego wina
małe foremki do wykrajania wzorów ( u mnie śnieżynka , taka nie najmniejsza)
ugnieść ciasto i włożyć na ok. 15-20min (zostawiłam na kilka godzin)do lodówki. ciasto wywałkować dosyć cienko(ja wałkowałam prawie na przezroczyście) i foremką wykrajmy ciasteczka, które kładziemy
na wysmarowane i wysypane wcześniej mąką blaszki.( ja na wyłożone papierem do pieczenia) Pieczemy w tem. ok 180 C ciasteczka mają jasny kolorek i są bardzo kruche.
Piecze się ok 30min czasem dłużej ( trzeba sprawdzać- moje piekły się dużo szybciej ). sypiemy cukrem pudrem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
śliczne są Aluś!
OdpowiedzUsuńintrygujące! wyglądają prześlicznie
OdpowiedzUsuńInteresujący przepis:)
OdpowiedzUsuńDo Czechów to bardziej pasuje piwo:) I właśnie w takiej wersji je znam - jako "piwoszki";)
OdpowiedzUsuńAsiu, buziaki*
OdpowiedzUsuńPaula , są przepyszne , takie leciutkie jak piórko
Wiosenka, ja uważam je za jedne z pyszniejszych ciastek jakie znam ,a znam całe mnóstwo pysznych :P
Pinkcake,też znam piwoszki, wg mnie piwoszki są takie bardziej półfrancuskie ,a te jak faworki bardziej , obie wersje bardzo smaczne
,,mój"przepis na piwoszki to taki jest
2 szklanki mąki
1/2 szklanka piwa
kostka margaryny(daje masło)
Zimną, twardą margarynę z zamrażalnika zetrzeć na jarzynowej tarce, dodać mąkę i piwo, Wszystko razem wymieszać. Wykrawać ciastka foremkami, zależy od upodobania, można w środek nakładać dżem. Upiec w mocno nagrzanym piekarniku do zrumienienia.
dla mnie totalna nowość. intrygujące i do tego minimalistyczne;) to lubię
OdpowiedzUsuńAlu, one nawet wyglądają jak faworki! Śliczne! Bardzo by mnie korciło, żeby je usmażyć w głębokim tłuszczu :) Fajny przepis.
OdpowiedzUsuńhm, czyżbym je miała zrobić jeszcze raz?
OdpowiedzUsuńbo już kiedyś robiłam i... wstyd się przyznać, nie smakowały mi :))
Panna Malwinna , o tak są minimalistyczne ,ale smak wspaniały
OdpowiedzUsuńQuinoamatorko, kochana one nawet mimo chrupkości , lekkości są takie leciutko tłustawe(faworkowe jak czort:P)
Dla mnie bomba , choć faworki tez usmażę :D
Jswm , te robiłaś ?Tzn z tego przepisu?a co tobie nie pasowało w nich?
Ja pierwsze wywałkowałam cienko ,ale nie na maksa i te mi smakowały trochę mniej , te papierkowo rozwałkowane , cieniutkie podbiły moje serce na maksa
Alu, gdyby nie kształt - to one nawet trochę wyglądają jak faworki. :)
OdpowiedzUsuńWino dawałaś słodkie? Bo widzę, że ciasteczka bez cukru w składnikach...
Noworoczne uściski. :*
Alu, och Ty elfie ciasteczkowy...Takie piękności,jak płatki śniegu wyczarować.I to ciasto, bardzo mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńCałusy!
Małgosia, bo takie gwiazdkowe zrobiła w tamtym roku Maraa(wg mnie największa mistrzyni piernikowa) i ja innych sobie już nie wyobrażam niż jako gwiazdki(śnieżynki)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dałam półwytrawne ,ale może być każde -słodkie , wytrawne, ba jakiś szampan tez chyba dałby rade :)
Ale słodkie są , bom je dość mocno posypała cukrem pudrem ale na upartego można dać chyba trochę soli i by były wytrawne takie
Amber, najpierw buziaki za taki komentarz się nalezą *
OdpowiedzUsuńa ciasteczka jak je pięknie nazwałaś elfowe są pyszne , polecam
o rany...
OdpowiedzUsuńtrzy składniki?
i taki efekt! no, no...
Święta Święta i po Świetach a Ala cały czas kusi nas pysznymi ciasteczkami:)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś ciasteczka z winem, ale Twoje podobają mi się bardziej, w szczególnosci że takie delikatne i kruche sie wydają.
Pozdrawiam Alciu:)
Alus świetne te ciasteczka! Tylko 3 składniki a jaki efekt! Bardzo mi się podobają, moze kiedyś, kiedyś się skuszę ;))
OdpowiedzUsuńWspaniałe Kochana:*
Warto wypróbować, tym bardziej, że w smaku przypominają faworki, które bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniałe, a jakie łatwe :D Podejrzewam że to wino może i służy jako "drożdże" albo "proszek do pieczenia", czytałam raz że pieczenie prawdziwego chleba wynaleziono przez przypadek, bo komuś w pradawnych czasach się wino czy piwo wlało do ciasta na płaskie placki, i te nagle wyrosły, a wiadomo drożdże od piwa pochodzą.. Choć zbyt wiele nie rośnie nic w tym przypadku. Mąż uwielbia faworki, a wiadomo ile z takimi pracy, to muszę to wypróbować jak takie łatwe te ciasteczka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
(nowy blog czarykuchenne.blogspot.com, poprzedni blog kuchenkainternetowa.blogspot.com)
Alu, bardzo ciekawy przepis:)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę:) Faktycznie wyglądają na bardzo delikatne!
A tak teraz się zastanawiam, może bym w takim kształcie usmażyła faworki???
przepis, dokładnie ten, podała kiedyś na GP l.e.a.
OdpowiedzUsuńnie pamiętam na jaka grubość wałkowałam (może za grube) ale były jakieś takie bez wyrazu, mdławe
intrygujący przepis - do wypróbowania, żeby móc się wypowiedzieć nt. smaku itp.
OdpowiedzUsuńKarmel-itka. ,a efekt-chrupiące , bardzo delikatne ciasteczka faworkowe :P
OdpowiedzUsuńMarta, no co karnawał mamy :D
Tak są bardzo delikatne , kruchutkie
Madzia , ja na to liczę ,żeś kiedyś tam skusisz .Lubisz faworki?
Jeśli tak to te ciasteczka muszą tobie smakować
Kasia , pewnie wino je jeszcze bardziej skrusza i powoduje ,że ciut rosną w te bąbelki
Trz4ba je zrobić jak lubisz faworki , choć te ja i tak usmażę
Kasiac, są naprawdę pyszniutkie
A czemu nie? Z tymi faworkami , robi się różyczki to może śnieżynki można
Jswm, tak l.e.a. z GP to Rozarka z cin cin , to ta sama osoba
Ja wałkowałam bardzo ,ale bardzo cienko , mi bardzo smakują ,ale zdaję sobie sprawę ,ze ludzie maja różne smaki
Mrufkazet, to czekam na twoja opinie
Anucha , oj nie zauważyłam twojego komentarza , przepraszam :)
OdpowiedzUsuńJak lubisz faworki to i ciasteczka winne będą bardzo smakować
>>,ale zdaję sobie sprawę ,ze ludzie maja różne smaki
OdpowiedzUsuńjakoś wierzę w Twoje smaki :)) muszę spróbować jeszcze raz!
będę wałkowała jak najcieniej
Alu muszą być wspaniałe.
OdpowiedzUsuńRewelacja! bardzo mi się podobają, a jakie im śliczne kształty nadałaś:) Cudowne wręcz!
OdpowiedzUsuńTez m i tak wyglądały jak faworki. Mniam.
OdpowiedzUsuńJswm , jestem ciekawa jak to będzie u ciebie za drugi razem , czekam na wieści :)
OdpowiedzUsuńKabamaiga , i ja tak twierdzę :P
Anita, ja ściągnęłam wzór po Marze
Gospodarna narzeczona, tak smakują , nie identycznie ,ale bardzo podobnie
wygladaja cudnie:) ale bym sobie je pochrupala:)
OdpowiedzUsuńJakie one ładne! I jeszcze mówisz że jak chruściki smakują, jak nic trzeba zrobić :) Ala, a to wino czuć w smaku?
OdpowiedzUsuńBuziaki :)))
aga, hm już nie mam ,ale pewnie będę je jeszcze piec to zaproszę :P
OdpowiedzUsuńMonika, dziękuję,a czy wino czuć , hm , najpierw nikt nie czuł ,a jak zaczęłam się chwalić ,że dałam wino to wszyscy zaczynali je czuć
Ja tam wina nie czuje :D
Faktycznie troche jakby 'faworkowe' z wygladu :)
OdpowiedzUsuńSliczne sa! No i dodatek wina do nich baaardzo mi sie podoba :))
Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku Alicjo! :*
Bea, oj pyszne one były :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wow, bomba ciasteczka, teraz Ala ma takie przepisy ze Basia sie nie bedzie mogla powstrzymac, dobrze za mamy karnawal i na cistka wsztyscy znow maja ochote :))
OdpowiedzUsuńUsciski Alu!