środa, 21 lipca 2010
Kotleciki z tofu -proste , szybkie i pyszne…oraz sos
Tofu po raz trzeci w ciągu 24 godzin Ale lojalnie pisałam ,że lubię tofu? Pisałam! Oto kotleciki z czarną gorczycą
To są najłatwiejsze i chyba najszybsze kotleciki jakie można zrobić. Przepis na nie znalazłam
w książce ONLINE pt Kuchnia w rytmie wege Kryni Grudzińskiej na str. 225
W tej książce jest więcej bardzo fajnych przepisów , warto ja przejrzeć.
Bardzo polecam
Kotleciki z tofu
1 kostka tofu (ok. 200g)
1 cebula
2 łyżki oleju
2 łyżki posiekanego szczypioru
1 łyżka czarnej gorczycy
sól, pieprz do smaku
ew. łyżka sosu sojowego
1) Cebule posiekać i chwilę prażyć na suchej patelni , wlać olej i zeszklić cebulę, ostudzić
2) Tofu włożyć do miski i dokładnie rozdrobnić widelcem, dodać wszystkie składniki, wymieszać.
3) Uformować małe, spłaszczone kotleciki (raz nie mogłam uformować i musiałam dosypać ciut bułki tartej ,ale 3 razy udało się znakomicie uformować kotleciki)
4) Smażyć z obu stron na rozgrzanym oleju
5)Podawać z kaszami , ryżem , ziemniakami i surówkami oraz można dodatkowo zrobić taki przepyszny sos pomidorowy
Przepis na ten sos znalazłam na jakieś zagranicznej stronie , pokazałam Poleczce i za chwile otrzymałam dokładne tłumaczenie. Sos jest pyszny i smakuje nie tylko z takimi kotlecikami.
sos pomidorowy
1 łyżeczka kuminu
1/2 łyżki mielonej kolendry
1 łyżeczka garam masala
1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki mielonego imbiru
1/4 łyżeczki mielonych goździków
1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
1/4 łyżeczki papryki( u mnie wędzona)
1/2 łyżeczki żółtej asafetidy (jeśli używamy innej to zmniejszyć ilość o 3/4)
3 łyżki wody
2 łyżki cukru brązowego lub palmowego ( ja dałam palmowy)
1.5 łyżki ghee lub oleju
1/2 laski cassia lub liścia laurowego(dałam laurowy, bo nie wiem co to jest to pierwsze)
3/4 szklanki koncentratu pomidorowego + 1 szklanka wody
lub 1 i 3/4 szklanki pomidorów w puszce lub passaty
lub 2 i 2/3 szklanki świeżych pomidorów pokrojonych w kawałki
1/2 łyżeczki soli
Mieszamy mielone przyprawy, słodzikiem i wodę.
Podgrzewamy ghee (lub olej) w litrowym rondlu (na małym ogniu). Dodajemy cassia lub liść laurowy i wodę z przyprawami. Mieszamy i smażymy przez 1 minutę.
Powoli dodajemy pomidory (przecier, pulpę lub passatę) i sól.
Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy moc palnika i gotujemy przez 20 minut, aż sos zgęstnieje. Serwujemy od razu lub przechowujemy w lodówce do 2 dni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piekne, te Twoje kotleciki:) bardzo apetyczne, a tofu, jak dotąd, serca mego nie podbiło...:( Może gdybym spróbowała tak, jak Ty...
OdpowiedzUsuńMargot, ja tu u Ciebie kolejny juz raz...
Pozdrawiam serdecznie:)
zrobię pojutrze, bo na jutro plan już mam, wyglądają obłędnie!! może nawet z tym sosem lub podobnym przynajmniej :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygladają te kotleciki! Mniam, ślinka cieknie. No i ten sosik, super!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Alu!:)
bardzo aromatycznie zapowiada się ten sos. i kolor ma ładny.
OdpowiedzUsuńJa też lubię tofu :) Niestety moja córcia jest uczulona na soję (a też lubi tofu), więc ostatnio moje tofu-poczynania są ograniczone. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńszczególnie ten sos mi się podoba!
OdpowiedzUsuńAlu, angielska cassia to kasja, cynamonowiec chiński, jeden ze składników przyprawy pięciu smaków. Kasję dodaje się przede wszystkim do dań wytrawnych i sosów właśnie, ma smak podobny do cynamonu, choć podobno mniej subtelny. Nie mogę potwierdzić, bo nigdy nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńZ powodzeniem można ją zastępować w przepisach cynamonem.
Alu, oba przepisy bardzo fajne! Uwielbiam taki aromatyczny sos pomidorowy, robię bardzo podobny. Zawsze do sosu pomidorowego dodaję cynamonu, wspaniale pasuje. Buziaki!
Muszę wreszcie spróbowac tofu :) Tak, nigdy go jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńEwelajna , ach próbuj jeszcze , może podbije?
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny
Asia , bardzo polecam , bo pracy to z tym nie ma , a są bardzo smaczne i sos jest świetny
Majanko , może się skusisz?
Asieja, o tak bardzo aromatyczny wyszedł i bardzo pomidorowy w kolorze :D
Isadora, oj no tak nie ma co dziecko kusić , jeśli nie może
Z alergii często się wyrasta jak przez jakiś czas trzyma się dietę , moja Siostrzenica,,wyrosła" z większości
Quinoamatorka , kochana , a widzisz nie wiedziałam ,a wiesz ja miałam chęć dosypać ociupinę tego cynamonu lub kardamonu , bo bardzo mi pasują
do pomidorów :D
Kasia, ta trzeba spróbować ,żeby wiedzieć lubię i nie lubię, a jak nie lubię to może za drugim razem polubię :P
Bardzo apetyczne! a ja mam akurat 2 serki tofu w lodówce:)
OdpowiedzUsuńWidzę,że tofu zdominowało zupełnie kuchnię :) A ja dopiero dzisiaj pójdę i kupię , ale to dopiero za dwie godzinki :) Na razie jeszcze trochę trzeba popracowac a pogoda za oknem kusi :D
OdpowiedzUsuńAndzia, to bardzo polecam takie kotleciki :)))
OdpowiedzUsuńSzarlotek, trochę tak:D ale następne już będą magdalenki
U mnie pogoda jest ,aż za dobra :P
wygladaja bardzo smacznie! jeszcze nigdy nie probowalam tofu, wiec ciekawa jestem smaku, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkochana Ty wiesz, ze te kotleciki wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńpowiedz tylko, czy to z twardego tofu i ile mniej wiecej kotlecików wychodzi?
Aga , bardzo polecam tofu np w takiej postaci
OdpowiedzUsuńAga-aa, a to fajnie
Tofu te twardsze, takie co najłatwiej kupić , te co jest w lodówkach
Nie wychodzi ich dużo , takich maleńkich wyszło mi jeden duży talerz , starczyło na obiad dla 4 osób z dodatkami
super dzięki, już zapisuje przepis :)
OdpowiedzUsuń