poniedziałek, 26 lipca 2010
Galaretka z czarnych porzeczek z różaną nutką oraz bardzo ważne sprawy
Czasami dostaję niezwykłe przesyłki , w których są magiczne rzeczy i tak było jednego dnia czerwcowego.
Dostałam dwie przesyłki z zawartością wyjątkową*. W pierwszej był cukier ,ale nie jakiś tam cukier a …różany. Taką niespodziankę sprawiła mi Ewelosa
Ach wiedziała ,że o nim marzyłam i czary mary ,a czarodziejska przesyłka znalazła się u mnie.
E takiego daru nie można ot tak użyć i spytałam się Ewelki jak teraz mam go godnie wykorzystać i tak dostałam jeszcze przepis na galaretkę, magiczną galaretkę
Ewelosa nie tylko podarowała mi dwa niezwykłe prezenty ale też razem ze mną zrobiła tą galaretkę
Galaretka jest przepyszna
Resztę cukru przesypałam do małego słoiczka zakręciłam na cztery spusty i schowałam . Mam plany ,że jakoś go wykorzystam na Bożonarodzeniowe ciasteczka
Galaretka z czarnych porzeczek z różaną nutką
(przepis autorski Ewelosy)
1/2 kg porzeczek
125 g cukru zwykłego minus 3 łyżki
3 łyżki cukru różanego
50 ml syropu z róży(ja dałam syrop ,a raczej taki skoncentrowany jakby sok z owoców róży)
3 g pektyny
300 ml wody
Porzeczki obieramy i wrzucamy do garnka. Wlewamy 150 ml wody i
doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy z 5 minut dobrze ugniatając owoce.
Przecieramy owoce przez sitko ( ja odciskałam je przez pieluchę by
odzyskać go jak najwięcej)i dodajemy do soku sok z róży - ponownie
zagotowujemy.
Pektynę mieszamy z 4 łyżkami cukru i wsypujemy do soku. Gotujemy ciągle
mieszając 3-4 minuty. Wsypujemy cukier i mieszamy gotując do całkowitego
rozpuszczenia się cukru.
Przelewamy do słoików i stawiamy do góry nogami na 15 minut.
Z tego przepisu wyszły dwa słoiczki po 200 ml i kilka łyżeczek do zjedzenia
*druga przesyłka też jest magiczna, są w niej takie cuda ,że dech mi zabrało na dłuższą chwilę. Zobaczcie co dostałam od Złotej Basi
Basiu***-a porzeczkówka oczywiście już nastawiona
p.s takie magiczne przesyłki, a w nich niezwykłe przyprawy co pachną przez kopertę już uwodzicielsko, z żywymi roślinami, dziwnymi nasionami,z jakimś proszkiem magicznym, nieforemne bo tam przedziwne foremki to najmilsze i najcenniejsze dary.
Wszystkim Najdroższym Zajączkom, Mikołajom , Gwiazdorom, Przyjaciołom,Kumpelom, Babom i Wiedźmom serdecznie dziękuję
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Alciu mi także było bardzo miło z Tobą zrobić galaretkę :)
OdpowiedzUsuńA co to za cudo od Basi dostałaś ? ta drewnmiana foremka cudna jest. Tylko sie tak zastanawiam do czego służy bo ja nie wstyd sie przyznać nie wiem :P
serdecznie pozdrawiam
ps. oj już tam już tam nie zakręcaj tak mocno słoiczka :)
Ewelka , ta forma to na ma'amoul -ciasteczka takie nadziewane
OdpowiedzUsuńhttp://makagigi.blogspot.com/2009/09/maamoul.html
p.s ty mnie nie podpuszczaj bo odkręcę i zużyję na jakie ciacha letnie :DDD
A, foremka do maamoul, której z Tili kiedyś szukałyśmy! Szczęściara :) A co tam za foremką w tej saszetce się chowa?
OdpowiedzUsuńOj cudna foremka tez chcę takową:P
OdpowiedzUsuńPodpuszczam podpuszczam - doślę cukru to podpuszczam bo ma go dużo :D:D
Ptasiu , to jest herbata różana z cynamonem czy odwrotnie :P-jeszcze czeka na moja Siostrzenice -razem ją wypijemy
OdpowiedzUsuńEwelka, :P foremka cudna, pachnie taką magią -bo ciastek jeszcze nie robiłam ,ale foremkę wachm codziennie
****
pięknie wygląda;D robicie mi smaka tymi wszystkimi przepisami na przetwory;))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych cudów!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy adres
lubie.gotowac.com
Wspaniała! Czekam aż dojrzeją moje porzeczki i zabieram się za galaretkę! Serdeczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńoj ten cukier wygląda cudownie a zapach czuć i u mnie
OdpowiedzUsuńTeż Ci ich zazdroszczę !
OdpowiedzUsuńCukier różany ... muszę w końcu go sobie zrobić ! a nie aby łażę i wzdycham na blogach gdziekolwiek go widzę hihii....
Ciastella , na tym polega , że robimy sobie smaka:DDD
OdpowiedzUsuńale galaretka jest magiczna bardzo polecam
Beta, tak ja sama sobie zazdroszczę :P Ten cukier , te płatki , przepyszna przyprawa i ta foremka to skarby , prawdziwe
Anna-Maria, , ja teraz dumam do czego jej użyć i czy może upeic jakie wspaniałe brioszki i tak na nich użyć
Ulcik , zapach ma śliczny i fajnie smakuje , bo próbowałam ciut tak bez niczego
Ivon , ja tez chciałam zrobić ,ale u mnie róże przekwitły i na dokładek nie miałam tych ciemnych
OdpowiedzUsuńa chyba warto dać bardziej pachnących , żeby i cukier pachniał jak trzeba
wiesz i ten cukier ślicznie wygląda można nic nie robić tylko przesypać do słoika , patrzeć i się cieszyć , ew czasami na chwile odkręcić , powąchać ...cieszyć
Wspaniale zarówno dostawać, jak i obdarowywać takimi paczuszkami. Ogromna przyjemność. A później można wyczarować takie pyszności, jak ta Twoja magiczna galaretka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Uwielbiam wszystko, co zawiera czarna porzeczkę, więc najchętniej, gdybym akurat nie była w pracy, oblizałabym monitor :D
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty Alu. Takie dostajesz, bo takie zasługujesz :*
świetne są takie niespodziewajki :)
OdpowiedzUsuńCalkowicie sie z Toba zgadzam Alicjo - takie prezenty sa naprawde niezwykle :) Dla niezwyklej osoby na dodatek :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Alu,smakowite te przesyłki,nie powiem!
OdpowiedzUsuńA galaretke robie prawie tak samo.Przepis autorski mojej babci Heleny.
POzdrowienia.
Wow, cudowne i pyszne niespodzianki!:)) A galaretka musi być przepyszna, jak ona ślicznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńPozdrówki Aluś:*
Zaytoon , zgadzam się :)))
OdpowiedzUsuńAnoushka , ja tez uwielbiam porzeczkę ,ale i inne owoce tez :)))
Oj ,aż mi jakoś tak cieplutko się zrobiło :***
Paula , jeszcze jak są świetne :)))
Bea, o tak są bezcenne :)))Bea aż się zarumieniłam
Amber, bardzo smakowite :)))
Ach to masz fajnie , moja Babcia robiła taką na surowo ,ale byłam dość mała i nie pamiętam jak
Majanko , o tak wow , tak samo krzyczałam jak otwierałam te cuda
O jest pyszna , choć mi na razie było dane tylko wylizać łyżeczkę:D
Cukru i foremki tylko pozazdrościć, ale kto jak kto, ale Ty to się nimi odpowiednio zajmiesz i spożytkujesz!
OdpowiedzUsuńMam mam mam :)) Herbatę mam foremki ni mom :P Muszę się Basi poskarżyć że o mnie nie pamięta :DD
OdpowiedzUsuńAlaaaaa ja jedno ciasteczko z tym cukrem to od Ciebie wycyganię co?
cudowna niespodzianka Cię spotkała
OdpowiedzUsuńpiękny ma kolor ten cukier
Jakie wspaniałe prezenty otrzymałaś! A galaretka z porzeczek, to mój smak dzieciństwa:) Ściaskam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAniu ****, mam nadzieję ,że uda mi się nimi dobrze zaopiekuję
OdpowiedzUsuńPolcia, hi hi
a ciasteczko chętnie Miss Polci wyślę, ino jeszcze nie wiem jakie to będzie , hm mam nadzieje że smaczne :P
Asieja , o tak :)))
Kasiac, o tak , wspaniałe
Moja babcia robiła też ale taką z surowych ,ale nie wiem jak
Ala, do uslug :-) Tobie slac drobiazgi, to sama radosc!
OdpowiedzUsuńNalewka powiem Ci ma u Ciebie piekne naczynie - a zlewalas juz alkohol i zasypywalas cukrem?
Strasznie mnie zaintrygowal ow cukier od Ewelosy - on jest z suszaona roza moze?
:*
Basiu*
OdpowiedzUsuńdziś kochana , zlałam nalewkę i nasypałam cukru -1/3 kilo
A butelkę dostałam od sąsiadki co poczęstowałam ją różanymi ciasteczkami i opowiadałam ,że chcę robić nalewkę, zaraz poszła do swojej piwnicy i mi przyniosła , to taka starsza miła sąsiadka
ten cukier jest chyba z świeżą różą -pięknie pachnie
http://www.ewelosa.pl/?przepisy,0,18,w,000718,0
;***
Alu, czyli ten cukier to taka jakby konfitura, gdzie cukru moc - bardzo mnie neci :)
OdpowiedzUsuńZmienilam przepis na porzeczkowke na taki jak ma byc: pol kilo cukru :D
Basiu , jest delikatniejszy w zapachu i smaku od konfitury
OdpowiedzUsuńAle od razu czuć( nie tylko widać :D) ze z róży
Oj korci mnie ten cukier, juz plan na za rok jest, byle roza kwitla obficie :D
OdpowiedzUsuńja za rok sobie zrobię :P
OdpowiedzUsuń