poniedziałek, 3 maja 2010
Pain de Martin-mistrzowski przepis
Są takie chleby co niby nic takiego trochę mąki , zakwas i....mistrzowski chleb gotowy. To właśnie taki typ.
Przepis znalazłam u Petry ,a Caritka mi go przetłumaczyła
Bardzo polecam ten mistrzowski chleb
Przepis cytuję za Caritką
Pain de Martin
przepis stąd
Wieczorem:
50 g zakwasu żytniego (100 % hydracji)
100 ml wody
60 g mąki żytniej
Rano:
300 g wody
480 g Rågsikt hmm...- Petra przywiozła se na pewno make, nie wiadomo skąd w każdym razie to ( mieszanka z 60 % maki pszennej i 40% przesianej maki żytniej) alternatywnie
290 g maki pszennej -typ 1050 (Petra użyła 550) i
190 g maki żytniej 1150 ( ja dałam razowa 2000 i 720 po połowie)
12 g soli
Wieczorem wymieszać zakwas z wodą i mąką. Przykryć i odstawić na cala noc w pokojowej temperaturze
Rano, obie maki (pszenna i żytnia) wsypać do miski i wymieszać razem z solą.
Dodać wodę i zakwas i wszystko wymieszać. Petra użyła drewnianej łyżki, ciasto dało sie dobrze wymieszać- było jak ciasto na Spätzle po krótkim czasie było gładkie.
Ciasto przykryć i odstawić na 45 min. w misce, zwilżonymi rękoma odgazować,
przykryć.
Znowu odstawić na 45 min. i odgazować, i poraz trzeci po 45 min. powtórzyć.
Ciasto przykryć i odstawić na 1 godzin do wyrośnięcia.
Koszyk na 1kg ciasta oprószyć mąką żytnią lub odpowiednia miskę, na którą wyłożyć ręcznik kuchenny i oprószyć go mąką.
Ciasto przełożyć na oproszony blat i rozciągnąć na ok. 30x30 cm, boki złożyć razem tak, aby otrzymać małą paczuszkę , która mieści się w ręce.
Ciasto przełożyć do wcześniej przygotowanego koszyka -złączeniem do dołu, przykryć i odstawić na ok. 1 godz.
Zrobić próbę palca - jeśli ciasto od razu się podniesie, zostawić jeszcze, do wyrośnięcia (Petra zostawiła na 2 godzin)
W miedzy czasie rozgrzać piekarnik z kamieniem na środkowej półce do 250 st.
Chleb przełożyć ostrożnie na łopatę wysypana grysikiem (Martin przełożył na deskę, złączeniem do góry ) i wsunąć go do piekarnika.
(Petra- natychmiast wlała filiżankę wody, aby zaparować piekarnik i trochę popsikała wodą)
Petra - po 15 min. z temp. 250 st. zmniejszyła na 220, po następnych 15 min. zmniejszyła na 200 st. i później jeszcze 15 min. piekła.
Ogólny czas pieczenia to 45 min.. (piekłam tak jak Petra)
Martin poleca po 15 min. zmniejszyć temperaturę na 200 st. bo chleb będzie ciemny, w innym wypadku temperaturę zachować, Martin piekl 40 min.
Uwagi Petry:
Chleb jest wyśmienity, ma mocna chrupiąca skorka i elastyczny miąższ z dziurami.
Ja się zgadzam z uwagami Petry
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Był na dzisiejsze śniadanie? :)
OdpowiedzUsuńPiękności Alu!
Małgosiu , zdjęcia stare bo kilku tygodniowe ,ale ten chleb piekę ostatnio co najmniej raz w tygodniu , dziś był:DDD razem z innym orzechowym , tez pyszny
OdpowiedzUsuńja zapewniam, że trzeba byc mistrzynią taką jak Ty, by upiec taki piękny bochen. mistrzowski przepis to nie wszystko :-)
OdpowiedzUsuńAsieja ,****, ja się rumieńcem zalałam jak to przeczytałam , dziękuję :))) ale zapewniam ,że przepis jest mistrzowski :D
OdpowiedzUsuńCzyżbym wiedziała co upiec. Lubię Petry wypieki na równi z twoimi, Alu.
OdpowiedzUsuńAlu, to prawda, tylko Ty możesz upiec coś tak wspaniałego.
OdpowiedzUsuńNiesamowity bochen!
Można kromeczkę...?
,Petra przywiozła se na pewno make, nie wiadomo skąd w każdym razie to...' hi hi Margotku uwielbiam Twoje dopiski przepisowe xD
OdpowiedzUsuńpiękny chleb, zresztą jak każdy spod dłoni Twoich (:
Gospodarna narzeczona, kurcze ja płonę wręcz , a nie tylko czerwienieję się taki komplement :))
OdpowiedzUsuńAmber, za oknem deszcz, a w moim sercu słońce świeci jak to czytam ***
proszę częstuj się
Kochana Viri, niestety ten świetny tekst to drogiej Caritki(znakomity prawda?!)
Viri ,ojej kochana jesteś i to jak
Jaki cudowny chleb Alu! Jakie ma dziurki! SlicznY:)
OdpowiedzUsuńPs. Udało mi się dostać do Ciebie:)
Alicjo, uprasza się o objaśnienia, co znaczy odgazować ciasto? ;P konkretnie :-) i co z tą filiżanką wody? Gdzie lać ? ;) I czy na młodziku taki chleb mi wyjdzie?
OdpowiedzUsuńMajanko , to przepyszny chleb zobaczysz
OdpowiedzUsuńWegetarinka, odgazować to znaczy , ciasto trochę rozpłaszczyć z złożyć np w kopertę
Filiżankę wody lać na spód piekarnika -uwaga nie popatrzyć się
A już piekłaś na tym młodziku ? Jesli tak i dobrze się spisał to bym zaryzykowała
Och Alcia, Tobie to sie zawsze upiecze :-) Rzeczywiscie ten Martin to chleb pierwsza klasa - dodany do listy!
OdpowiedzUsuńBuziak wielki :*
ten chleb mi prawie wyszedł :))) pomimo tego, że się rąbnęłam w czasie wyrastania o 1h ! oraz pomimo tego, że się straszliwie przykleił do koszyczka...
OdpowiedzUsuńmam pytanie, w jakiej temperaturze wyrastał u Ciebie?
Basiu , koniecznie upiecz
OdpowiedzUsuńJswm, u mnie jest ciepło w domu tak ok 23 stopnie chyba ,a często piekę to nawet się podwyższa temperatura
Ja koszyczek wyłożyłam ściereczką lniana , mocno wysypaną maka
dzięki.
OdpowiedzUsuńu mnie jest dużo zimniej, chyba następnym razem będzie rósł w świetle piekarnikowym.
Jswm , w chłodnym też on ładnie rośnie , bo raz dałam go na noc do lodówki
OdpowiedzUsuńtylko to długo trwa
Margot, mistrzowski przepis i mistrzowski bochenek! Koniecznie do upieczenia :-)
OdpowiedzUsuń