sobota, 7 listopada 2009

Chleb żytni z rodzynkami czyli WP # 50





Paulina z Chlebek.tv gospodyni 50 edycji Weekendowej Piekarni ( uwierzycie ,że pieczemy po raz pięćdziesiąty razem w WP , bo ja trochę nie wierze :D) zaproponowała jeszcze jeden chleb z rodzynkami, ale zupełnie inny niż ten Małpi, na zakwasie ,żytni, mniam…
Łatwy chleb, bo tylko się miesza, czeka jak wyrośnie, piecze., studzi i je, i je.
Mi tylko niskie wyszły chleby( bo robiłam dwa, każdy osobno)



Przepis podaję za Pauliną na 1 chlebek , ja piekłam dwa takie(każdy zagniatałam osobno)


Chleb żytni z rodzynkami

zaczyn:
• 50 g zakwasu żytniego
• 60 g mąki żytniej (typ 2000)
• 120 g wody


ciasto właściwe:

• zaczyn jw
• 190 g mąki żytniej chlebowej
• 80 g wody
• 15 g melasy
• 1 łyżka cukru muscavado
• 1 łyżeczka soli
• 1/2 szklanka rodzynek


Są to proporcje na niewielką keksówkę ok 20 x 10, na keksówke dużą wszystkie składniki należy przemnożyć przez dwa ;)
Zaczyn odstawić pod przykryciem na 12 godzin. Rodzynki zalać ciepłą wodą i zostawić do napęcznienia.
Rodzynki wysuszyć na ściereczce by nie miały za dużo wody wokół siebie. Wszystkie składniki ciasta wymieszać w misce dokładnie (również odsączone rodzynki). Ciasto będzie dosyć gęste, ale można je bez problemu mieszać łyżką (łatwo robi się to zewnętrzną stroną łyżki).
Przełożyć do keksówki i przykryć folią i/lub ściereczką a następnie odstawić na 2-5 h aby wyrosło. Ciasto powinno wyrosnąć do brzegów keksówki, przynajmniej 3/4 wysokości (po wypełnieniu będzie sięgać niewiele ponad połowę).
(PS: dla zaganianych druga metoda to wstawić na ok 18 h do lodówki i po wyjęciu trzymać w temp. pokojowej 1 h. Efekt bardzo podobny)
Po tym czasie wstawić keksówke do nagrzanego piekarnika do 230 C na 10 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 200 i piec jeszcze 50 minut. Jeśli wierzch rumieni się zbyt mocno to przykrywam folia aluminiową.
Kroić po ok 20 h.

23 komentarze:

  1. Twój z rodzynkami wygląda ślicznie - a wiem jak smakuje bo połowę zjedliśmy na śniadanie! teraz żałuję, że nie zrobiłam z podwójnej porcji :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Chlebek już z przepisu zapowiadał się wspaniale. Niestety, w ten weekend nie dołączę do WP. Ale na pewno zrobię go później. Wygląda bardzo apetycznie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o Alu, widzę chlebek, ale fajnie wyszedł, e tam, że niski, ważne, że mniam :) miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  4. Alu, śliczne są Twoje chlebki. Muszą smakować cudnie z tymi rodzynkami. :))
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Margot - bardzo mi się podoba ten żytni wypiek i może upiekę mimo braku rodzynek...

    Gratulacje z okazji jubileuszu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Margotko, moj zytni rosnie juz 2,5 h, a wlasciwie stoi sobie i nic.
    ech.. boje sie, ze nic z tego nie bedzie.
    Twoje wygladaja pieknie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ania, o tak pychotka , a na święta upiekę żurawinowy, jak ty

    Efi, zrób choćby później , bo naprawdę jest smaczny i prosty

    Paulina, bardzo pyszny jest

    Majana, oj ślicznie dziękuję

    An-na, on sam się robi:D, dziękuje za gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kinga, a masz bardzo ciepło w domu?Bo jak jest średnio , lub chłodno to się nie martw potrzebuje trochę czasu na rośnięcie

    OdpowiedzUsuń
  9. Alu, a jak Ci rosły chlebki? Bo mój od ponad dwóch godzin siedzi w formie i ani troszkę nie ruszył w górę... :( Czekam dalej, może potrzebuje więcej czasu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Małgosiu z 3 godziny rósł ,a początkowo mi się wydawało ,że będzie dłużej , bo długo nic się nie dźwigał

    OdpowiedzUsuń
  11. O, to taki chleb jak lubię. Wygląda podobnie do tzw. chleba żytniego Liski (z zaparką) - on też długo rośnie i wychodzi dość niski, ale smak jest - mmmm...
    Ja będę go piec jutro.

    OdpowiedzUsuń
  12. urosl!
    nie jakos super, ale ponad 3/4 keksowki udalo sie osiagnac :)
    jest juz w piekarniku.
    jutro go wrzuce na bloga.
    Margotko, moim zdaniem mam cieplutko w domu - chodze z krotkim rekawkiem, a jestem zmarzluchem :) grunt, ze chlebek ruszyl.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ptasiu , to ja jutro zajrzę do Ciebie i zobaczę jak wyszedł

    Kinga, uff, no wiesz chleb na zakwasie ma czasami fochy ,ale za to smak zawsze pyszny :))))
    Oj nie mogę się doczekać twojego

    OdpowiedzUsuń
  14. Pysznie kusi swoim wyglądem:) Muszę się zebrać w końcu i też go upiec :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pysznie wygląda i taki jest - to wiem;)Wiesz, mnie też niski wyszedł, ale ja piekłam w większej formie, bo takiej małej akurat nie miałam:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Margotku - piękne te Twoje chlebki.
    I ten bardzo mi się podoba!
    Już 50. ? Jej, ale fajnie.
    Gratutluję i miłej niedzieli
    życzę
    M.

    OdpowiedzUsuń
  17. Szarlotek, myślę ,że będziesz nim zachwycona , jeśli lubisz zakwasowe chleby z nuta słodyczy ....

    Atino, dziękuję i już widziałam twoje cudo, ach śliczny tobie wyszedł

    Monika,ślicznie dziękuje ,a wiesz ,że aż mi się nie chce wierzyć ,że tyle razy piekliśmy razem

    OdpowiedzUsuń
  18. Margotko!
    wyszedl :)
    http://kingawkuchni.blogspot.com/2009/11/chleb-zytni-z-rodzynkami-czyli.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Alu chlebek wygląda pięknie!

    ps Zostawiam link do mojego małpiego ;)
    http://michaszka.blogspot.com/2009/11/weekendowa-piekarnia-50-mapi-chleb.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Alu, mam! udał się! :) Niski, z kraterami, ale jaki smaczny! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo apetyczny chlebek:)żałuję , że i ja nie mogłam skorzystać z tego przepisu:))

    Zostawiam link do mojego chlebka małpiego:
    http://wwwpysznejedzonko.blox.pl/2009/11/Malpi-chlebek.html#ListaKomentarzy

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. margot tu mój link do chleba -
    http://smakiaromaty.blogspot.com/2009/11/chleb-zytni-z-rodzynkami-weekendowa.html
    przepraszam bo często zapominam o wysłaniu linka...chleb wyszedł pyszny!

    OdpowiedzUsuń
  23. No, i jest (wczoraj było za późno i za ciemno na krojenie + zdjęcia): http://cosniecos.blox.pl/2009/11/Weekendowa-piekarnia-50-Chleb-zytni-z-rodzynkami.html

    OdpowiedzUsuń