sobota, 19 września 2009
La Taillaule, brioszka z Neuchâtel
I oto upiekłam już ostatnią z propozycji Bey na ten weekend w ramach WP. Brioszka, już na samo to słowo robi się mi przyjemnie. Broszka, chałka, rogalik i już mi nic więcej nie trzeba. Dziś mam brioszkę –pachnącą, wyrośnięta(aż za bardzo bo zginęły w piecu moje nacięcia), zarumienioną ( też chyba, aż za mocno odrobinę ), posmarowaną domową konfiturą ( a raczej to chyba powidła?) brzoskwiniowa z wierzchu i dżem- powidła z fig na kromki. A smak? Smak jest zniewalający , można jeść i jeść i kombinować czy da się zmieścić jeszcze jeden kawałek do pełnego brzuszka. Oczywiście, że się da! Bea dziękuję za przepis!
Przepis zamieszcza tak jak Bea go nam podała na swoim blogu Bea w Kuchni
La Taillaule, brioszka z Neuchâtel
500 g mąki T45 (tortowej)
2,5 łyżeczki drożdży w proszku (lub 20 g świeżych)
1,5 łyżeczki soli
200-250 ml letniego mleka
2 jajka
60 g cukru
10 g miodu
75 g miękkiego masła
100-125 g rodzynek
otarta skórka z 1/2 cytryny
+ jajko do posmarowania ( nie stosowałam)
Mąkę wymieszać z solą i drożdżami. Zrobić wgłębienie i umieścić w nim jajka, cukier, miód i mleko. Powoli wymieszać składniki, wyrobić gładkie ciasto (ok. 10 minut); możemy ewentualnie dodać odrobinę mąki, jeśli ciasto jest zbyt klejące, jednak nie więcej niż łyżkę za każdym razem. Następnie partiami dodawać masło i skórkę cytrynową i dalej wyrabiać. Na koniec dodać rodzynki i raz jeszcze wyrobić ciasto (ma być dosyć ‘miękkie’ i elastyczne).
Przełożyć je do miski, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. godzinę.
Następnie złożyć ciasto kilka razy (można podzielić je na dwie mniejsze części) i spłaszczyć, formując mniej więcej kwadrat. Boki kwadratu złożyć do środka tak, by się stykały, a następnie zrolować ciasto. Umieścić je w natłuszczonej keksówce lub foremce chlebowej, przykryć i zostawić do wyrośnięcia na ok. 45 minut (do 3/4 wysokości formy). Po wyrośnięciu posmarować wierzch ciasta rozkłóconym jajkiem, a następnie ponacinać (dosyć głęboko) ostrymi nożyczkami naprzemiennie – raz z lewej, raz z prawej strony.
Mniejsze brioszki pieczemy ok. 20-25 min w 200°C (jedną większą pieczemy ok. 45-55 minut); w połowie pieczenia możemy nieco obniżyć temperaturę, a jeśli brioszka zbyt szybko brązowieje – nakryć ją folią aluminiową.
Tradycyjnie, po wyjęciu z piekarnika, smaruje się brioszkę gładką konfiturą morelową i wodą; można też posypać ją zrumienionymi płatkami migdałowymi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna :) A z dżemem z fig to juz musi obłędnie smakować :)
OdpowiedzUsuńona i bez dżemu tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńJej upiekłąś wszytkie trzy propozycje. Jesteś niesamowita Margot albo masz dużo głodnych dziobków wokoło ;-)
OdpowiedzUsuńMoje nacięcia też znikły, ale fajny pomysł, żeby robić nacięcia nożyczkami :) A brioszka jest obłędna :) Pozdrawiam serdecznie - muffingirl
OdpowiedzUsuńJaka apetyczna! Ja zaraz lece po mąkę i też robię!
OdpowiedzUsuńPiękna, moja tez gotowa ale jutro zamieszczę bo dzisiaj już czasu nie mam...i zgadzam się że pyszna!
OdpowiedzUsuńno ja jej jeszcze nie pieklam, i kurcze teraz nie wiem, tak apetycznie wyglada no...
OdpowiedzUsuńPychota! Wczoraj na kolację i dziś na śniadanie i już prawie nic u nas nie zostało :) Aż miło popatrzeć na Twoją :)
OdpowiedzUsuńGospodarna narzeczona, ja zaczęłam przed weekendem , po jednym wypieku na 1 dzień :DDD
OdpowiedzUsuńMuffingirl , ja jakoś jeszcze się nie odważyłam nożyczkami :)i zgadzam się ,że jest obłędna
Kasiu , nie będziesz żałować , pracy mało ,a efekt , hm efektowny
Kass, pewnie ,że może być jutro :)))
Najważniejsze ,że już możesz się nią delektować
Viri, no kurcze jak tam chcesz ,ale warto ,warto....
Tilianara ,o tak pychota.
OdpowiedzUsuńahhh moja już do połowy zjedzona, teraz czeka aż ją wrzucę na bloga :)
OdpowiedzUsuńPyszna :)
hihi
Sliczna! I jaka puszysta :) Pysznosci :))
OdpowiedzUsuńojej, wygląda na wyjątkowo puszystą. Piękna :)
OdpowiedzUsuńTiaaaa, mój brzuszek też pełny. :D Jedna brioszka dawno pochłonięta, druga uratowana tylko dlatego, że z domu dzisiaj uciekliśmy. :D
OdpowiedzUsuńPiękna Margot!
Paulinka , bo ja się szybko je ,taki typ , czekam na twój wpis
OdpowiedzUsuńMajka , bardzo dziękuję ,aż się zarumieniłam jak to przeczytałam co mi wpisałaś
Lisko ,jest mi bardzo milo że moja brioszka się tobie podoba
Małgosia , nie ma to jak pełne brzuszki :DDDD
Małgosia ****
Alu! super Ci wyszla ta brioszka! zostalo jeszcze troche? moge kawaleczek :)?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo!
Mam nadzieję, że w końcu jutro zrobię brioszkę... Alu, a Ty nacinałaś nożyczkami?
OdpowiedzUsuńOlu, jest jeszcze , to kroić dla Pani? :DDD
OdpowiedzUsuńPtasiu , będziesz zadowolona zobaczysz, zrób, nie nożem i nic nie widać
Margot, jaka piekna ta brioszka! Przepyszna!
OdpowiedzUsuńA ja sobie dziś kupiłam konfiturkę z fig, a ponieważ mam jeszcze kawałek brioszki to sobie z nią spróbuję :))
Pozdrawiam:-)
Alicjo, milo mi bardzo, ze ta wyczekana od maja brioszka Ci posmakowala :) Piekna jest! Cudnie rumiana i puchata :)
OdpowiedzUsuńMargot twoja brioszka wygląda cudownie!!!! Wiem, że jest pyszna, bo u mnie dzisiaj też brioszka;)) weekendowe buziaki:**
OdpowiedzUsuńJeszcze swojej nie nadpoczęłam :P Trzeba być twardym, a nie miętkim :))))
OdpowiedzUsuń:* Miłego oglądania filmu Ali życzy Polka
Majana, mi bardzo smakowała z figowym dżemem, sama go zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńBea,dziękuje i za pochwały i za przepisy:)
Atina, a twoja jaka piękna jest i jakie ma piękne nacięcia
O tak jest pyszna
Polka,ale jesteś silna :DDD i twarda :PPP
film ładny ale smutny był
A ja Tobie raz jeszcze za wspolne pieczenie :))
OdpowiedzUsuńWitaj. Jestem wielką miłośniczką chałki, ale brioszki jeszcze nie piekłam... Więc może już czas.
OdpowiedzUsuńTwoja bardzo mi się podoba, a przypieczona akurat :)
Pozdrawiam
M.
Tadam!
OdpowiedzUsuńhttp://cosniecos.blox.pl/2009/09/Weekendowa-Piekarnia-43-Brioszka-z-Neuchatel.html
Bea:)))
OdpowiedzUsuńMonika. L, myślę ,że już czas :))))
Ptasia , oj piękna widziałam już kochana , jaka piękna a za link dziękuje
I ja się skusiłam na udział w weekendowej piekarni :)
OdpowiedzUsuńBrioszka wyszła wyśmienita :)
Michaszka, a to mi bardzo się miło czyta:)))
OdpowiedzUsuń