piątek, 5 czerwca 2009
Ałtajskie rożki Mariany
A oto następna propozycja Tatter do pieczenia na ten weekend –rewelacyjne, pyszne bułki.
Wnętrze to maleńkie dziureczki, a mimo to, a może dzięki temu bardzo puszyste
A przepis jest perfekcyjny. Upieczone i natychmiast zjedzone, ledwo zdążyłam udokumentować je na zdjęciach.
Ciasto po zagnieceniu wydawało mi się podejrzanie rzadkie i bałam się czy po uformowaniu utrzymają kształt – po dwóch składankach nabrało trochę gęstości, ale mimo tego że nadal nie było bardzo gęste, po rozwałkowaniu i zrolowaniu pięknie trzymało formę i rosło właściwie tylko w wzwyż.
Przepis podaję dokładnie tak jak Tatter ,bo dokładnie tak samo je robiłam
Ałtajskie rożki Mariany
mi wyszło 8 sztuk
100g dojrzałego białego zakwasu pszennego (100% hydracji)
450g maki – jadałam z Lidla tortową
5 g świeżych drożdży (org. 7.5g x 2 =15g)
1 łyżeczka soli
12g cukru
10g masła
350g wody
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie, następnie zagnieść elastyczne, nieco lepkie ciasto. Moje było dość rzadkie i dopiero po składaniu nabrało gęstości
Zostawić do wyrośnięcia na 3 godziny, składając ciasto w tym czasie dwukrotnie. Wyrośnięte odpowietrzyć i podzielić na kawałki . Z każdej części uformować kule i zostawić na kolejne 10 minut. Następnie za pomocą drewnianego walka rozwałkować cienkie placki o owalnym kształcie i zwinąć je w rulon, ułożyć na blasze złączeniem w dół. Zostawić do ponownego wyrośnięcia. Gdy prawie podwoja objętość wstawić je do pieca rozgrzanego do 240C i piec z parą 10 minut nadepnie obniżyć temperaturę do 220C i dopiekać jeszcze 10- 15 minut. Wystudzić na kratce.
Zjadać ze smakiem bo są przepyszne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
rzeczywiście niezwykle apetyczne!
OdpowiedzUsuńAga-aa,to jedne z najlepszych bułeczek jakie upiekła
OdpowiedzUsuńMargot , piękne !
OdpowiedzUsuńMoje wyszły takie sobie z wyglądu , ale w smaku bardzo dobre (pomimo , że dodałam nienajlepszej jakości mąkę). Tylko podobnie jak u Ciebie , ciasto było za rzadkie , więc sporo podsypywałam mąką ;-)
fajne te buleczki! podziwiam tym bardziej, ze ja z drozdzami sie nie lubie i nawet nie ryzykuje takiego pieczenia... :-)
OdpowiedzUsuńPiękne bułeczki, ja będę je piekła jutro. Ale zastanawia mnie, czy nadają się do sera, wędlin, czy nie są słodkawe?
OdpowiedzUsuńEvenka, a można gdzieś zobaczyć twoje bułki?
OdpowiedzUsuńCudawianki, hm one mało maja drożdży ,one bardziej są na zakwasie:)To może warto się skusić :D?
Paproszek,nie są słodkawe my np jedliśmy je z serem topionym domowym takim z przepisu Tatter
http://palcelizac.blogspot.com/2008/11/moja-babcia-wywijala-w-powietrzu.html
Bardzo ładne. Zjadłabym jedną...
OdpowiedzUsuńSliczne, tez chcialabym, zeby mi takie wyszly!
OdpowiedzUsuńMam je w planach, ale już się boję... bo ja to do rzadkich ciast się nie nadaję...
OdpowiedzUsuńA Twoje piękne są, ech... :-)
Margot wygladaja pysznie:) Ja właśnie nastawiłam zakwas pszenny;)
OdpowiedzUsuńJak one ładnie się prezentują! Muszę pomyśleć o pszennym zakwasie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i naprawdę warto piec
OdpowiedzUsuńAlez cudny ksztalt maja te buleczki! Powtorze za An-na, chyba powoli zaczne myslec o pszennym zakwasie :-)
OdpowiedzUsuńA kiedy ja nauczę się tak zwijać ;)?
OdpowiedzUsuńAlu, perfekcyjne! Bardzo pięknie Ci wyszły! :) Moje wkrótce lądują w piecu. :)
OdpowiedzUsuńMargot, mam do Ciebie sprawę, jak Cię mogę złapać priv?
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo w imieniu bułeczek za pochwały
OdpowiedzUsuńMafilka na pw możesz na cin cin pisać lub na
margot11@gazeta.pl
Bułki znakomite, musiałam upiec. Trochę z opóźnieniem ale udało mi się.
OdpowiedzUsuńTwoje pięknie się prezentują :)
Hej, Margot :) Od kilku dni hoduję mój własny zakwas i zamierzam się wkrótce dołączyć do wspólnego pieczenia :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie: co znaczy dopisek przy zakwasie "100% hydracji"? Czy mój domowy, aktywny zakwas będzie ok?
Dana ,nie tak późno ,zdążyłaś przed podsumowaniem:)
OdpowiedzUsuńOla,cruz,tak twój aktywny zakwas będzie ok, znaczy to ,że wieczorem przed pieczeniem bierze się tyle samo(wagowo)wody i maki i z 1,2 łyżki zakwasu ,a rano mamy gotowy
zakwas 100% hydracji
tu Tatter pisze o hydracji
http://piekarniatatter.blogspot.com/2009/01/hydracja.html
ale jest tam jeszcze jedna tabela na stronie Tatter
Dzięki za odpowiedź. Poczytam u Tatter :)
OdpowiedzUsuńAle CUDNE! To chyba najładniejsze rozki ze wszystkich blogów... Serio, strasznie mi się podoba ich kształt :)
OdpowiedzUsuńAniu ,aż się zarumieniłam ,nawet bardzo :))))
OdpowiedzUsuń