Dzień dobry, nie wstawiam nic na bloga bo nie bardzo mam co.
Ostatnio trochę testuję przepisy na ptysie, ale wegańskie i ciężko idzie, bo nawet bezy jest o wile łatwiej upiec takie roślinne, ciasto ptysiowe jest bardzo trudne w wydaniu wegańskich. Tu kilka moich próbek z różnych przepisów, niektóre już blisko ideału.
Niestety z powtarzalnością jest różnie….
Zaliczyłam też wiele porażek, ale dzisiaj prezentuję te, które jakoś wyglądają i w miarę smakowały.
Uważam, że całkiem dobrze Ci poszło. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Joanno, to te co lepiej wyszły, były też plaskacze i inne cudawianki. Ja będę ćwiczyć nadal bo okazuje się,że ptysie roślinne 100% to nie taka bułka z masłem, dziękuję i pozdrawiam
UsuńBardzo jestem wdzięczna za Twoje przepisy, bo to dużo czasu znaleźć ten dobry przepis, który można z całym sercem polecić.
OdpowiedzUsuńEklerki to ja uwielbiam! Pozdrawiam ja i Aga
OdpowiedzUsuńPróby i błędy są nieuniknione! :)
OdpowiedzUsuń