sobota, 28 września 2019

Piernik na serwatce


Tak jakoś mnie naszło na piernik, a że miałam serwatkę(efekt robienia w domu twarogu z wiejskiego mleka) to sięgnęłam po stary przepis z 1990 roku z książki Barbary Bytnerowiczowej ..Ciasta domowe”. Piernik ma w tytule jeszcze ,,duży” ale ja zrobiłam z pól porcji i upiekłam średni piernik.

Pyszny. Prosty. Bardzo polecam !!!

Piernik na serwatce

( przepis ..szklankowy”)

1 szklanka cukru
1 szklanka serwatki,
¼ szklanki cukru i ¼ szklanki wody na karmel
50-80g masła
2 jajka
1 torebka przyprawy do piernika kotanyi
3 szklanki mąki ( dałam 2 tortowej i 1 krupczatki)
szczypta soli
¾ łyżeczki sody
½ szklanki śmietany, kefiru lub zsiadłego mleka( dałam prawdziwa, tłusta , kwaśna śmietanę)

Cukier i serwatkę gotować na małym ogniu, aż zostanie około ¾ szklanki gęstego syropu. Resztę cukru zrumienić na karmel , dodać wodę i rozpuścić. Oba płyny wlać do miski i dodać masło pokrojone w kosteczki i poczekać, aż się rozpuści. Ucierając dodawać po jajku, a następnie przesiana mąkę , przyprawę do piernika i sól. Na końcu połączyć ciasto ze śmietana , która została wymieszana z sodą. Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia i piec w 160-170 około, 50-55 minut.
Ciasto wystudzić.

Ja przekroiłam i przełożyłam powidłami z dodatkami , te pt "Śliwki w czekoladzie" Alicji, a wierzch polałam lukrem z kwaśnej śmietany utartej z cukrem pudrem. Pycha !!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz