wtorek, 5 lipca 2011

Mistrzyni i Mistrz czyli Sushi i Pizza

Dziś tylko się chwalę!
Takie sushi robi moja Siostrzenica i to jest jej pierwsze sushi w życiu.
Sushi jest w pełni wegetariańskie ,a nawet wegańskie
A taką pizze, najlepszą na świecie robi mój Siostrzeniec(jeszcze niepełnoletni :D), zdjęcia pizzy też autorstwa Mistrza.
Ach mają te zdolności chyba po cioci :DDD






























19 komentarzy:

  1. Alu,oooo...pizza to rozumiem.Ale sushi u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
  2. wersja wegan:D, może to się powinno inaczej nazywać ,ale co mi tam jak to było takie pyszne :D

    OdpowiedzUsuń
  3. margot! Że Ty zdolna - to wiadomo, ale jaka Rodzina wybitna! Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Och Ci Twoi kochani Mistrzowie, to zdecydowanie maja zdolności po cioci:) No chyba powinnaś im zrobić u siebie specjalną kolumnę;) Pizza wygląda rewelacyjnie, a sushi ... no świetnie się dziewczynie udało! Jestem pełna podziwu i gratulacje!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cuuudownie wygląda i pizza i sushi! :) Ja też uważam,że młodziez ma zdolności po Cioci! :)).
    Super, jestem zachwycona !:))

    Uściski dla Młodziezy i dla kochanej Cioci :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Anna-Maria, po Cioci :DDD Dziękuje za przemiły komentarz:))))

    Anita, no nie?Wiadomo ,że jabłuszka padają niedaleko jabłoni :DDDD
    No , mnie duma rozpiera bo ostatnio Kacper upiekł 3 wielkie pizzę i choć było inne jedzenie (pyszne) nikt nie ruszył dopóki nie znikły pizze:D,a Ada to sushi robi po mistrzowsku i takie pyszne ,ach :)))

    Madzia, hi hi , kochana ja to tu napuchnę jak paw :DDD z tych pochwał
    Dziękuje , dziękuję *

    Karmel-itka., ja też :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. mój miśku uwielbia sushi!:) ostatnio nawet nauczyłam go robić te cudeńka, bo mi zapach tych glonów nie podchodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma jak dziedziczenie zdolności a taką pizzę wraz z sushi, to chętnie bym skubnęła:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Goh.,hi hi , no to fajnie rozwiązałaś sprawę
    A ja lubię zapach sushi , pachnie morzem:D

    Beato,hi hi to prawda ,pewnie ,żadna moja zasługa ,ale można się trochę poszukiwać ,że po cioci:DDD
    Hm , to częstuj się :D

    OdpowiedzUsuń
  10. wow!!! wychowuja Ci sie nastepcy :) wspanialosci same przygotowali :)gratulacje :)

    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja poproszę o sushi! też chcę umieć robić! pozdrowionka dla tego mistrza co umie :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo pysznie zdolna jest ta Twoja rodzinka:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosia , jak tak będą się rozwijać to uczniowie przerosną nauczycielkę ( wzrostem już przerośli:D)
    dziękuję , pozdrawiam

    Małgosia , hi hi to musisz dogadać się z moją siostrzenicą :)

    Aga , bardzo dziękuję , za przemiły komentarz

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest nadzieja w tym narodzie, skoro dzieci takie cuda pieką/robią/gotują :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na słowa "po cioci" uśmiechnęłam się najszerzej jak potrafię:)
    Ech, Aluniu...:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kabamaiga , te dzieci to z lekka wyrośnięte (Mistrz pizzy ma już ponad 190 cm i końca nie widać:D),ale prawda nadzieja jest :)))Oby dalej tak kucharzyli

    Ewelajna, hi hi no co , trzeba mieć jakieś zasługi:D
    Całuski ślę

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale masz rodzinę..niech Cie!:)))super.

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzcinowisko , dziękuję , fajna taka rodzina:)))

    OdpowiedzUsuń