środa, 10 lutego 2010
Chleb Amaretto, a racze z ....
Chleb amaretto? Tak , tak, taki przepis znalazłam u Zorry na jej blogu 1x umrühren bitte
Przetłumaczyłam translatorem i okazało się ,że to przepis na chleb wytrawny nie słodki i do tego wyjątkowo łatwy. Trzeba było upiec, upiekłam i….Chleb jest pyszny z delikatnym smakiem amaretto, pasuje i do słodkich dodatków i do słonych ,oraz pyszny z samym masłem .Bardzo polecam
przepis Zorry 1x umrühren bitte
Chleb Amaretto
1 bochenek taki średni
90 g aktywnego zakwasu żytniego ( czyli najlepiej odświeżonego np. wieczorem i zostawionego do rana w temperaturze pokojowej)
150 g mąki żytniej razowej
250 g mąki pszennej (typ 550) –dałam chlebowa typ 650
10 g drożdży
230 g wody
30 g Amaretto
9 g soli
W 50 g wody rozpuścić drożdże, a w reszcie wody zakwas. Wymieszać wszystkie składniki za wyjątkiem soli w misce rękoma, robotem lub nawet maszynie do chlebak 4 minuty, dodać sól i wyrabiać jeszcze 6 minut. Konsystencja miękka ,ale nie lepiąca. Nakryć np. duża foliowa torebka i zostawić do rośnięcia .Zostawić do rośnięcia na ok. 60 minut w Polowie czasu dobrze jest raz ciasto złożyć.
Ukształtować z wyrośniętego ciasta okrągły bochenek i włożyć do koszyka wyłożonego ściereczką wysypaną mąką- może być inne naczynie np. durszlak. Okryć i zostawić do rośnięcia na ok. 60 minut.
Piekarnik rozgrzać do 240 stopni C, chleb przełożyć ostrożnie na rozgrzaną blachę w piekarniku ( ja delikatnie przełożyłam na płaska drewnianą deseczkę wyłożoną papierem do pieczenia i razem z papierem ściągnęłam na blachę w piekarniku) A przed nacięłam , chociaż autorka tego nie robiła.
Piec 15 minut z parą( ja na początku kilka razy spryskałam ścianki piekarnika zraszaczem do kwiatków),wypuścić parę , zmniejszyć temperaturę do 210 i piec jeszcze 20minut( mojemu starczyło 15 minut)
Wystudzić na kratce przed krojeniem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aluś ja już Tobie mówiłam wczoraj że piękny chleb upiekłaś. I te nacięcia! Cudne są.
OdpowiedzUsuńMoja Mistrzyni :*
Polka ****
OdpowiedzUsuńPiękny chlebuś. Bardzo jestem ciekawa jak smakuje. Jak już się wprawię w pieczeniu na zakwasie to z pewnością spróbuję:)
OdpowiedzUsuńAlicjo piękny. A ja nawet mam Amaretto, hmmm. Naciecia pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńAlu, mogę Cię tylko podziwiać:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite nacięcia...
Piękne.
:)
Też się do niego przymierzam.
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł :)
Alu, jak pięknie wyrośnięty! No i te nacięcia wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńo qrcze chleb z Amaretto, na to bym nie wpadła :))
OdpowiedzUsuńprezencję ma cudną, i te nacięcia, też się pozachwycam nad nimi ;D
Naprawdę mistrzowski! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńM.
Jaki piekny... A ten dodatek amaretto intrygujacy :))
OdpowiedzUsuńKornik , ten łatwy jest naprawdę i ma dodatek drożdży , musi się udać
OdpowiedzUsuńGospodarna Narzeczono, dziekuję za komplementy , a jak masz amaretto to polecam podwójnie :)
Goś , aż się rumienię , jak czytam te miłe słowa *
Joanno , bardzo polecam
Ania , on taki typ pięknie rosnący i dający się ładnie ciąć :D
Lisko , dziękuje :)
Viri, o tak , wiesz ja na początku pomyślałam ,że pewnie na słodko , ale czytam , zakwas , maka ciemna , fajny jest
Monika, ślicznie dziekuję za ten przemiły komentarz *
Majka , dziękuję , dziękuję, a wiesz mnie tez ten dodatek bardzo zaintrygował i nie żałuje ,że go upiekłam , warto było
Alu, cudowny chleb upiekłas! Bardzo jesstem go ciekawa, uwielbiam amaretto, a chlebuś musi wspaniale pachnieć.
OdpowiedzUsuńCudowne naciecia!
Bardzo mi się podoba:)
Pozdrawiam!
Piękny chleb!
OdpowiedzUsuńAlutka, Ty to zawsze coś fajnego wypatrzysz. Jak nie foremki, to chleby. Pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuńWygląda fenamenalnie. Faktycznie nie jest zbyt skomplikowany, poza tym zakwasem :) Wspaniały jest.
OdpowiedzUsuńAlu, przepięknej urody chlebek upiekłaś! I wnętrze wyglada tak jak lubię:) Nie, tylko piec!
OdpowiedzUsuńBardzo urodziwy,a o nacięciach powiem że są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńpiękny chleb i myślałam właśnie, czy nie zrobić do niego podejścia (skoro taki prosty :)), ale co to znaczy "odświeżyć zakwas"?
OdpowiedzUsuńŁał!
OdpowiedzUsuń:D
Ale mi się podoba, a ja mam Amaretto w barku:D
Pozdrówka!
jaki oryginalny chlebek! I jak zwykle przepiękny!
OdpowiedzUsuńAlu piękny chleb, regularny, wyrośnięty, nacięcia godne Zorro :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę robi wrażenie! I dodatek Amaretto bardzo intryguje...
OdpowiedzUsuńA teraz wyjdzie moja totalna niewiedza o ostatecznym przygotowaniu chleba - w jakiż to sposób osiągnąć tak piękny efekt na skórce (wiem, nacinanie - ale jak?)?
Pozdrawiam!
A ja myślalam, ze to chleb Amaro, bo źle przeczytałam ;)
OdpowiedzUsuńPiękny!
Pomijam wszystko! Chce tak ciąć chleby... Cudo! :*
OdpowiedzUsuńOj Polcia mi wyrwala tekst o nacieciach - jak Zorro - cudne!
OdpowiedzUsuńTo amaretto Alciu brzmi ciekawie, no no :-)
Majana, ten smak amaretto jest bardzo delikatny , tak delikatnie
OdpowiedzUsuńEwena, dziękuje ***
Oczko , moje kochane boi chleby i foremki to moje oczko w głowie ****
Kasiu , bardzo prościutki jest , a zakwas łatwo zrobisz ( jak jeszcze nie masz ) z WP po godzinach ***
Kasiu , może się dasz skusić ? Pracy z nim tyle co nic
Kass, aż się zarumieniłam , buziaki ***
Katasz, prosty jest , a odświeżyć zakwas to znaczy ,że kilka godzin przed pieczeniem bierze się trochę zakwasu , wody i maki , miesza i zostawia w cieple i już jest jak trzeba jak po kilku godzinach wyrośnie
Olu , będziesz z niego zadowolona , to taki pewniak ,a pyszny
Beatko , bardzo łatwy , oryginalny i dziekuję za pochwały *
Lu , staram się :D , ślicznie dziękuję ***
Oliwia, ja nacinam nożem lub żyletką nawleczona na pałeczkę
Ten chleb miał dość gęstą konsystencję to ostry nóż starczy
Ania:D, dziękuje
Mafilka , czasami już mi ładne nacięcia wyjdą czasami mnie ,ale może kiedyś tak jak u Tatter wszystkie będą perfekcyjne :)
Basiu , to taki chleb bardzo prosty, a przez ten likier jednak świąteczny( na Walentynki super się nada) chleb
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! A jaką ma skóreczkę ;D
OdpowiedzUsuńJuż go sobie notuję i znikam w naszej piekarni zrobić notkę :)))
Uwielbiam amaretto!!!! Chlebek zapisuję :) Cudne nacięcia Margot, no cudne po prostu :)
OdpowiedzUsuńI'm glad you liked it too!
OdpowiedzUsuńJa też go upiekłam :) Z opóźnieniem ale jednak :)
OdpowiedzUsuńMoje nacięcia nie wyszły mi tak jak Twoje ale za to środek chlebusia wyszedł mi cacy !!!
Pozdrawiam !!!