piątek, 22 stycznia 2010
Szachownica drożdżowa czyli WP # 59
Andzia właścicielka blogu Pyszne jedzonko i nasza gospodyni aktualnej edycji Weekendowej Piekarni zaproponowała nam przepis na kolorowe bułeczki. Upiekłam i muszę napisać, że są bardzo smaczne i kolorowe. Ja każda bułeczkę dodatkowo nadziałam ½ kostki czekolady-jasne ciemną czekoladą, a ciemne białą czekoladą Ciasto ciemne po dodaniu kakao rozmieszanego z śmietanka zrobiło się pulchniejsze i było go więcej, myślę ,że nie zaszkodziłoby do jasnego ciasta dodać dodatkowo też te 3 łyżki śmietanki i z 2-3 łyżki maki, bułeczki byłyby równe
Oto moja szachownica
Przepis podaję za Andzią w nawiasach moje maleńkie modyfikacje
Szachownica drożdżowa
Przepis pochodzi z książeczki z przepisami "Ciasta na różne okazje", wydawnictwa Prószyński i spółka
Składniki:
30 g drożdży ( dałam 15g)
5 łyżek cukru
1/3 szklanki ciepłego mleka
1 jajko
szczypta soli
1,5 szklanki mąki
3 łyżki kakao
3 łyżki śmietanki kremówki
( ja dodatkowo dałam 6 kostek białej i 6 kostek gorzkiej czekolady)
Wykonanie:
Drożdże wymieszać z łyżką cukru, dodać mleko, pozostały cukier, jajko i sól. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i wlać do przesianej mąki. Zagnieść ciasto, starannie je wyrobić (przez około 15 minut) i podzielić na 2 części. Do jednej części dodać kakao wymieszane ze śmietanką kremówką. Oba ciasta przykryć ściereczkami i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (około 2 godziny).
Uformować taką samą ilość jasnych i ciemnych kulek.( ja podzieliłam każde ciasto na 12 malutkich kulek i do każdej włożyłam po ½ kostki czekolady-te z kakaowe nadziałam białą a te jasne ciasto gorzką czekoladą ) Małą formę wysmarowaną masłem i oprószoną bułką tartą wyłożyć na przemian jasnymi i ciemnymi kulkami. Odstawić do wyrośnięcia (około 45 minut).
Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piec przez około 20-25 minut. Jasne kulki posypać kakao a ciemne cukrem pudrem.(tylko białe posypałam odrobiną cukru pudru)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Alu jesteś szybka! szachownica bardzo efektownie wygląda, myślę że pomysł z czekoladowym nadzieniem jest świetny, bardzo ładnie się prezentuje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Margot no piekne te Twoje bułeczki szachowe - i ja zaraz wsadzam je do piekarnika :)
OdpowiedzUsuńMoje będą miały inną formę :)
serdecznie pozdrawiam
Prześliczne! A ja dopiero upiekłam chałkę z wodą pomarańczową, Zawsze spóźniona
OdpowiedzUsuńAla, a jednak dałaś radę w tym tygodniu:))))śliczne Ci wyszły, w ogóle nie widać nierówności:))bardzo fajny pomysł z dodaniem czekolady:))ja bardzo lubię je z konfiturą lub nutellą i oczywiście zimnym mleczkiem albo kakao:-)
OdpowiedzUsuńJak pięknie Ci wyszła! Ja robię jutro... Świetny pomysł z tą czekoladą i zastosuję się do wskazówek :)
OdpowiedzUsuńrobi wrażenie! i jeszcze ta czekolada w środku, aaaaa, chcę kawałek! :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie imponujące! I do tego jakie ładne :-)
OdpowiedzUsuńPiękna! Ja też zaraz się zabieram do roboty:)
OdpowiedzUsuńHi, hi, hi... pomysł ten sam co mój, ale ja "wyjściowe" będę robić na poniedziałkowy powrót dzieciaków z ferii :-)
OdpowiedzUsuńjaka piękna Twoja szachownica Alu!
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda!:)
Świetnie wyglądają te Twoje kolorowe bułeczki, czytałam przepis wcześniej, ale wizualny efekt zaskoczył mnie na plus.
OdpowiedzUsuńAlu, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńBARDZO podoba mi się czekoladowe nadzienie :D
Pozdrowienia!
Bardzo apetyczne bułeczki i miałaś świetny pomysł z kontrastowym czekoladowym nadzieniem:)
OdpowiedzUsuńKasa, ślicznie dziękuję , przyznaję ,że to nadzienie czekoladowe bardzo mi smakowało
OdpowiedzUsuńEwelosa , dziękuję i przyznaje że twoje choć maja inna formę to jest to wyjątkowo ładna wersja
Beatka, dziękuje .Zaraz obejrzę chałkę *
Andzia, bardzo chciałam ją jednak upiec w tym tygodniu i dobrze bo wyszły pyszne
Grażynka , piecz , piecz bo są pyszne
Ola , z wielką ochotą bym poczęstowała ciebie
Ania, och jak miło mi to czytać ***
Wiosenka, widziałam , widziałam -ślicznie tobie wyszły
Mafilka, to ja poczekam i do poniedziałku , dzieciom powinny smakować:)
Majanko , ślicznie dziekuję za takie miłe słowa *
Karolina, a może się skusisz na te proste pyszne bułki?
Goś , aż się rumienie jak czytam** p.s w poniedziałek mam planach torcik marchewkowy:)
Quinoamatorka , dziękuje , jakoś tak mnie natchnęło *
świetny ten środek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja. Ja jednak w tym tygodniu nie dam rady w weekendowej, ale za to piekłam w ramach "po godzinach"
OdpowiedzUsuńmiałaś świetny pomysł z czekoladą, wyglądają jakby się uśmiechały w przekroju ;D
OdpowiedzUsuńAga-aa, bardzo mi milo ,że się podobają ***
OdpowiedzUsuńKabamaiga , widziałam pięknie się tobie popiekło
Viri, :D , bo się uśmiechają:P
Alu super szachownica!
OdpowiedzUsuńJak ja żałuję że mogę tylko pooglądać wypieki z WP :(
Alciu,
OdpowiedzUsuńa wiesz, że Ja również myślałam nad lekkim zmodyfikowaniem tego przepisu:)
Nawkładałabym tam właśnie kosteczek czekolady do każdego kawałeczka.
Ps: a Ja mam takie małe pytanko, a właściwie prośbę, ale to na maila:)
Pozdrówka, Olcik.
Urocza ta szachownica, Margot! Strasznie podobają mi się takie wypieki, które można mimochodem odrywać i zajadać wprost z blachy... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Michaszka , oj to mi przykro , ****
OdpowiedzUsuńOlciaky, z czekoladą pyszne:)
ps odpisałam
Oliwia, ja też bardzo lubię i uwielbiam dodatkowo słowo buchty -i to jest szachownica buchta
Fantastyczny pomysł z nadzianiem bułeczek czekoladą :) Ta ich forma bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńAlu, cieszę się, że smakowała:)))))
OdpowiedzUsuńSzarlotek, dziękuje ***
OdpowiedzUsuńAndzia, bardzo smakowały , myślę ,że jeszcze je powtórzę