piątek, 4 grudnia 2009

Razowy chleb z Tang Zhong czyli WP cz 1





W tym tygodniu gospodyni weekendowej piekarni Aklat, zaproponowała do pieczenia chleb, do którego się dodaje podgrzana mąkę z wodą czyli ThangZhong i właśnie w ten sposób można otrzymać pieczywo, które jest leciutkie jak piórko, delikatnie słodkawe
I choć ma w sobie sporo mąki razowej nie sprawia wrażenia razowego.
Jest wyjątkowo delikatny i bardzo smaczny. Polecam



Przepis podaję za Aklat


Razowy chleb z Tang Zhong

przepis z stad
Składniki (na dwa 20 cm bochenki):
(A)

280 g mąki chlebowej,
200 g mąki razowej,
10 g drożdży instant,
50 g cukru,
7 g soli

(B)

60 g jajek (mniej więcej 1 duże jajko),
140 ml mleka w temperaturze pokojowej,
120 g tang zhong w temperaturze pokojowej *


50 g miękkiego masła
W jednej misce wymieszać wszystkie składniki A, w drugiej składniki B. Przelać mokre składniki do suchych i dokładnie wymieszać. Przełożyć ciasto na blat i wyrabiać, aż będzie gładkie i elastyczne. Dodać masło i dalej wyrabiać. Ciasto będzie gotowe, gdy będzie można je rozciągnąć w dłoniach, aż utworzy się cienka membrana*
Uformować kulę, przełożyć ja do miski i odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość (u mnie ciasto wyrastało w lodówce).
Ciasto podzielić na dwie części, każdą z nich podzielić na kolejne 4 części. Każdy kawałek rozwałkować, brzegi złożyć do środka, tak żeby powstał wałek o szerokości foremki, który następnie należy zwinąć. Zrolowane ciasto układać w foremkach (po cztery w każdej), następnie przykryć i odstawić do wyrośnięcia, aż wypełni foremkę w 80%.
Piec w 180 stopniach ok. 30 minut. Uwaga! Bochenki szybko się rumienią.

*ThangZhong (Water Roux)

50 g mąki,
250 g wody

Mąkę i wodę wymieszać dokładnie w garnuszku i postawić na niewielkim ogniu. Podgrzewać cały czas mieszając, aż osiągnie temperaturę 65 stopni. Ponieważ nie mam specjalnego termometru kuchennego posiłkowałam się wskazówkami na tej stronie i podgrzewałam masę tak długo, aż stała się szklista i widać było wyraźne smugi po mieszadle.
Starter przełożyć do miseczki i przykryć szczelnie folią spożywczą, tak żeby dotykała masy. Można go przechowywać w lodówce przez 3 dni. Przed kolejnym użyciem należy poczekać aż starter nabierze temperatury pokojowej.

30 komentarzy:

  1. No widzę, że masz cudownie wyglądający chlebek:)Pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  2. leciutką jak piórko kromeczkę zjadłabym..

    OdpowiedzUsuń
  3. piekny Ci wyszedl!
    az zaluje, ze nie mam czasu w ten weekend.. u mnie juz przygotowania swiateczna pelna para. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeja, piękny, leciutki:))też piekłam dzisiaj oba chlebki, niestety wklepie tylko zaplatany i to z jednym zdjęciem. Osobiście bardziej smakował mi razowy, ale zdjęcia są do bani, uchhhh:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Atino, bardzo smaczny ten chleb i taki inny niż zakwasowiec, piórko po prostu

    Asieja,proszę częstuj sie

    Kinga , dziekuję , ja tylko napiszę że ten z żurawina to taki świąteczny bardzo , wiem bo już mam

    Andzia, oj szkoda z tymi zdjęciami:(
    Ale cieszę się ,żer upiekłaś oba

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello from Malaysia!!

    Though I don't understand what you're saying here ... I'm glad you've tried the tangzhong method! Wonder if you like it though ... Your bread loaf looks so good!!

    Keep it up!! =)

    Pei-Lin

    OdpowiedzUsuń
  7. O jaki ładny!
    Twoje chlebki z tygodnia na tydzień coraz piękniejsze!
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kształt po prostu przepiękny! I do tego taki leciutki! Tylko pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ppuszyste i mają piękne kształty!:))
    Śliczne wprost.
    Żałuję,że ich nie upiekłam:P


    ..
    Alciu,mam nadzieję,że mi wybaczysz.
    Przepraszam,ale brak czasu mnie dobija (chlebek piekłam w zeszłą sobotę,ale nie dałam rady zrobić wpisu;(

    http://waniliowachmurka.blox.pl/2009/12/Chleb-na-zakwasie-z-platkami-owsianymi.html


    Buźka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Margotko, niee no zurawinowy mam w planie :)
    gdzies miedzy jednym pierogiem a drugim :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Alu, chleby przecudnej urody! Naprawdę wyglądają leciutko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne i jak ślicznie rumiane :) Cieszę się bardzo że smakuję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Margot jak tak zachwalasz, to bedę musiała się za niego wziąć;) Jak na razie mam ten z żurawiną i orzechami - pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda przepięknie, więc nie pozostaje nic innego jak się skusić:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piekny chlebus Alu! moze i ja skusze sie dzis na male piecznie:D mimo, ze warunki niesprzjajace.
    pozdrawiam cieplo,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  16. Dodol & Mochi ,thank you

    Monika , ślicznie dziękuje za taki miły komentarz

    Ania ,aż się rumienie ...

    Olciaky,, ślicznie dziekuję
    p.s oczywiście ,że chleb dopisałam i niczego nie wybaczam bo nie mam czego wybaczać :D piękny chleb upiekłaś

    Kinga , a to fajnie , zobaczysz jaki jest pyszny

    Kasiu , bo one są jak piórko i fajnie trzymają świeżość

    Aklat, bardzo fajna metoda , następne będą bułki

    Atino , bardzo fajny chleb , zobaczysz, a ten żurawinowy udał się tobie bosko

    Szalotek ,myślę ,że nie pożałujesz jak się skusisz , polecam


    Ola , to trzymam kciuki ,żeby się udało skusić i chleb się udał jak trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Alciu, ale puchaty wyszedł ten chlebek, zupełnie nie jak pełnoziarnisty :) Ja za niego się jutro biorę i już mi ślinka leci na samą myśl :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tili , o trak to prawdziwy puszek , a jakie pyszne tosty są z niego -palce lizać

    OdpowiedzUsuń
  19. Margot - mam pytanie - jak piekłaś te chlebki to jakiej wielkości foremek użyłaś? W przepisie podane są 2 foremki ok 20 cm długości - ja mam 2 - jedna 23x10 a druga 21x12 - i nie wiem czy nie będą za duże. Zazwyczaj z pół kilo mąki chleb mi wchodził do jednej foremki. Właśnie mi ciasto wyrasta i byłabym Ci ogromnie wdzięczna za informację. Nie chciałabym by wyszły mi 2 płaskie :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu , w takich małych keksowych z Lidla , zgubiłam gdzieś cm :( i nie wiem ile maja cm ale długość chyba nie przekracza 20cm

    OdpowiedzUsuń
  21. Czy myślisz, że lepiej jak zrobię w dwóch? Z tego co widzę u Ciebie to bardzo ładnie wyrosły.

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu , jak włożyłam to one były do polowy i po brzegach nie było ciasta , rosło pięknie ,a w piecu to już szalało

    OdpowiedzUsuń
  23. OK, to zrobię w 2 - mogłoby mi uciec z jednej :-))Dzięki za podpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu, myślę ,że jak włożysz a wyda się ci ,że jednak ciasta jest za mało na dwa to można zagnieść je jeszcze raz i dać do jednej foremki

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzieęki Margot, lece zagladac do ciasta.

    OdpowiedzUsuń
  26. Acha - zostawiłam Ci u mnie info o tej książeczce "Desery" - sporo w niej fajnych przepisów.

    OdpowiedzUsuń
  27. Margot, upiekłam, bo już kiedyś widziałam gdzieś ten dziwny starter... Mój chlebek jakby ciemniejszy w środku, bardziej razowy, ale naprawdę smakowity.
    Wpis umieszczę chyba jutro, bo jakoś serca nie mam do tego przegrywania zdjęć na komputer ;)

    Pozdrawiam mikołajkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny, równiutki i taki puszysty, aż sobie wyobraziłam, że rozrywam taka ciepłą bułeczkę i smaruję masłem...

    OdpowiedzUsuń
  29. Aniu , ciekawa jestem jak się udał

    An-na, to ja będę zaglądać do ciebie
    i cieszę się ,że smakuje

    Lu,proszę częstuj się ,ale mówię Ci pracy jest mało i chleb z tych łatwych jest

    OdpowiedzUsuń