sobota, 20 czerwca 2009
Ranginak, czyli perskie ciasto daktylowe czyli coś pysznego!
Dawno ,dawno temu Tatter znalazła ten przepis i miałyśmy razem go robić, ja namówiłam jeszcze Zawszepolke i dziewczyny zrobiły już dawno temu, a ja w tym czasie pojechałam sobie na wakacje :P
Ale dobre rzeczy trzeba zrobić i kropka . To zrobiłam i to jest to co uwielbiam jeść. Pyszne tak, że nie wiem jak to napisać, trzeba zrobić i już
Przepis podaję tak- składniki jak u Tatter ,wykonanie jak u Zawszepolki :))
Ranginak, czyli perskie ciasto daktylowe
325g masła
500g mąki
100g cukru pudru
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka nasion kardamonu
500g daktyli
100g orzechów włoskich lub
po dwa prażone migdały na każdego daktyla( tak zrobiłam z lenistwa)
150g drobno posiekanych pistacji( aż musiałam wyłuskać ,przepłukać w ciepłej wodzie z soli i wysuszyć )
Rozgrzewamy patelnie i prażymy orzechy(migdały) na średnim ogniu przez 3-5 minut. Studzimy. Do każdego daktyla wkładamy po kilka kawałków orzechów lub po dwa migdały
W osobnym, dużym rondlu stapiamy masło i mąkę (mieszając by pozbyć sie grudek) i gotujemy na średnim ogniu przez 10-15 minut. Masa ma mięć karmelowy kolor. Na początku będzie ona miała konsystencje gęstej masy, ale pod koniec gotowania zamieni sie w miarę płynny karmel. ( ja gotowałam czy raczej prażyłam chyba z 30 minut)
Na formę do tarty o średnicy 23 cm ( moja ma ok. 25 cm jeden bok, taka kwadratowa tortownica)) rozsmarowujemy 1/3 gorącej masy. Na to rozkładamy pojedyncza warstwę daktyli nadzianych orzechami (u mnie migdałami). Na nie wyłożyć pozostałe 2/3 masy i całość wyrównać wypukłą stroną łyżki W malej misce wymieszać cynamon, kardamon i cukier puder. Za pomocą łyżki posypujemy ta mieszanka wierzch naszego ciasta i delikatnie wciskamy ja w masę. Nie należy sie martwic, bo cukier zacznie w masę wsiąkać i nie będzie sypki.
Ostatecznie ciasto posypujemy mielonymi pistacjami również lekko wciskając. Zostawiamy do ostygnięcia i kroimy na małe kwadraty ostrym nożem. Pycha
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale bajerancko wyglada :)))
OdpowiedzUsuńa jak smakuje!!!!
OdpowiedzUsuńnie no! kolejna kusi tym ciastem! tego powinni zabronić ;p
OdpowiedzUsuńOj wygląda ślicznie! Takiego jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńjadlam nie raz i uwielbiam. Sama jednak nigdy nei robilam. Zapisze sobei rpzepis i kiedys wyprobuje:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Skoro tak bardzo zachwalasz, to będę musiała pomyśleć nad nim;)
OdpowiedzUsuńAch Alu, no trzeba zrobić koniecznie! :) Tym bardziej, że przepis mam już wydrukowany od jakiegoś czasu i karteczka leży sobie w kuchennym kąciku i czeka... Ostatnio mówiłam właśnie Poleczce, ze czeka na moje natchnienie. :) Do tego wszystkie składniki są w domu, więc naprawdę...to już tylko moje lenistwo... ;-) Ale obiecuję, ze wezmę się w garść i swoim wypiekiem tez się w końcu pochwalę. :)
OdpowiedzUsuńAlu, ranginak z Twoich zdjęć radośnie się do mnie śmieje. No nie wytrzymam! Podrzuć kawałeczek... :)
taak pamietam to ciasto:) wyglada cudownie i musze sie tez na nie skusic:)
OdpowiedzUsuńviridianka
A mnie przy tym cieście nie starcza wyobraźni - czemu tę mąkę się praży bez cukru? Karmel byłby zbyt lepki i ciężki? Wierzę jednak zapewnieniom innych, że to pyszne ciasto. Też muszę je zrobić:)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda i bardzo kusi, oj bardzo :)
OdpowiedzUsuńWow! Cudownie wygląda! :)) Ależ to musi być pyszne!:)
OdpowiedzUsuń:))) A probowalas mase w trakcie prazenia?? :D Ja sprobowalam i najpierw przyszlo mi na mysl wielkie FE, a pozniej calosc byla tak gnienialnie pyszna, ze sie w tym ciastku zakochalam :D
OdpowiedzUsuńMam w szafce daktyle i orzechy. Już wiem:one czekały na ten przepis!
OdpowiedzUsuńAga-aa, ach to ciasto jest niesamowite ,dla mnie rewelacja :)))
OdpowiedzUsuńMacierzanka,ja pierwszy raz je robiłam ,ale będę je robić i to nie raz
Ias111 ,szczęściara:D, ale samemu szybko się je w sumie robi
Atino ,koniecznie pomyśl :D nad tym ciastem nie ciastem :)))
Małgosiu ,to wsiadaj w pociąg i przyjeżdżaj ,mam jeszcze inne pyszne ciasta
Viridianka , bardzo dziękuje :)) i bardzo polecam to ciasto
An-na, mi się wydaje ,że to by się spaliło i byłoby za słodkie ,a tak wychodzi cudo ,pewnie lata praktyki tak dyktują sposób wykonania
Adda ,skuś się naprawdę warto :)))
Majanko, dokładnie jest pyszne
Polka , ja tez posmakowałam i może nie fe ,ale z ciastem to mi się kojarzyło ,niesłodkie to było ot uprażona mąka z masłem :P
Grażyna, o tak to jest dobry pomysł:)))
Kurcze, Margot, w końcu się na to skuszę! Bardzo mi się podoba to ciasto, na dodatek jest całkiem zdrowe, prawda?
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie! i ma taki ładny przekrój. Wczesniej mi jakoś umknęło to ciasto, ale teraz po prostu bede musiała je zrobić :)
OdpowiedzUsuńAnia ,no tak bardzo zdrowe ,cukru znikoma ilość ,a tak same zdrowe rzeczy ,ale jakie to jest pyszne ,oj oj
OdpowiedzUsuńAklat ,o tak koniecznie zrób ,naprawdę to ciasto( deser?)oczarował mnie ,ba zawładnął moim sercem :D
Perskie oko w końcu do mnie zamrugało;) Wydrukowałam. Zrobię. Daktyle suszone ofkors?
OdpowiedzUsuńtak suszone ,ale ja kupiłam takie hermetycznie zamykane w próżni czy jak z Bakalandu -takie coś
OdpowiedzUsuńhttp://www.bakalland.pl/profil_konsumencki/aktualnosci/softies.htm
Alu, ale dobrze ze upieklas je tak pozno, bo wiesz oczywiscie dodalam sobie je do listy (a moja lista powstaje w glowie:) jak robily je Polka i Tatter, ale oczywiscie zapomnialam plan zrealizowac. Tymczasem Mama mnie prosi o cos z daktylami i prosze to moze byc jak ulal! Dziekuje za przypomninie!
OdpowiedzUsuńBasiu ,świetny wybór, to jest na dzień dzisiejszy moje ciasto nr 1
OdpowiedzUsuń