Już jakiś czas temu u Gosi je widziałam i zrobiłam, ale jakoś nie pochwaliłam się, że je robiłam, To nadrabiam to przeoczenie, tym bardziej, że kilka dni temu zrobiłam znowu.
Bardzo mi smakują i te wersje zalane samą wodą z solą lub z różnymi dodatkami.
Przepis cytuje za Gosią,,
Kiszone stokrotki
świeżo rozkwitłe stokrotki lub dojrzałe gotowe do rozkwitu pąki
sól niejodowana
twarda woda
ewentualnie przyprawy: łodygi koperku, czosnek, kawałek chrzanu, pieprz, gorczyca
Rozpuścić 1 łyżkę soli w 1 litrze wody, a na mniejszą skalę: 1 płaską łyżeczkę na 1 szklankę wody. W słoiku ułożyć stokrotki, ewentualnie przyprawy (ale równie dobrze można kisić bez ich dodatku) i zalać solanką. Niektórzy zalewają gorącą, inni ciepłą, a jeszcze inni zimną. Ja zazwyczaj takie delikatne surowce zalewam zimną. Zakręcić słoik i odstawić na kilka dni. Potem przenieść do lodówki.”
p.s Dziękuję wszystkim wpłacający i udostępniającym zbiórkę dla Kici.
Krysiu jesteś Wielka!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz