Po prostu przepyszne
faworki kruche i delikatne jak obłoczki. Rewelacja!!!
Przepis od Amber
Faworki z rodzinnego zeszytu Amber
400 g mąki – 300 g tortowej i 100 g krupczatki*
20 g cukru pudru
40 g masła
8 żółtek i 4 jaja
1 łyżka gęstej śmietany 18%
50 ml spirytusu( dałam rum 80%)
smalec do smażenia ( ostatecznie olej słonecznikowy -u mnie olej ) 500 – 600 g
cukier puder i cukier waniliowy do posypania
Całe jaja wybijamy do miski i rozkłócamy widelcem na pianę. Mąki przesiewamy przez sito na blat, dodajemy cukier, miękkie masło , żółtka, ubite jajka, śmietanę i spirytus. Wszystko zagniatamy i wyrabiamy gładkie ciasto – można zrobić to w misie robota. Następnie ciasto wybijamy wałkiem, aż pojawią się na nim pęcherzyki powietrza. Ciasto cienko wałkujemy i kroimy radełkiem na paski długości ok. 8-10 cm i szerokości ok. 3 cm. W środku każdego paska wzdłuż robimy nacięcie, przez które przekładamy jeden koniec ciasta, aby utworzył się faworek. W dużym rondlu rozgrzewamy tłuszcz i do gorącego wkładamy partiami faworki. Smażymy je z obu stron na złoty kolor, a następnie wyjmujemy łyżką cedzakową na papierowy ręcznik, aby odciekły z tłuszczu. Kiedy lekko przestygną, posypujemy je cukrem pudrem wymieszanym z cukrem waniliowym.
*Ja niepotrzebnie ubiłam jajka mikserem i musiałam dodać około 80-100 g więcej mąki
p.s dość podobne proporcje znalazłam w ulubionej książce z wypiekami- Ciasta ciastka ciasteczka Jana Czernikowskiego jako faworki Ćwierczakiewiczowej
Piękne! Cieszę się bardzo Alu, że je usmażyłaś. Wyglądają wspaniale.
OdpowiedzUsuńAniu a ja dziękuję ,żeś się podzieliła przepisem, bo te faworki to mercedesy.
UsuńJak mają Alusi rekomendację to już zakasam rękawy.
OdpowiedzUsuńBuziaki i pamiętam :)
Warto, oj warto zakasać rękawy.
UsuńBuziaki :)
Cieszę się Alu, że je zrobiłaś. Są rzeczywiście pyszne.
OdpowiedzUsuńoj tak tak
UsuńWidać jak delikatne są
OdpowiedzUsuńKrysiu, dziękuję :) Ale fakt są jak z mgły
Usuń